Różne oblicza aktora: Wiem, że widzą we mnie Louisa de Funesa

2014-11-25 08:00:00(ost. akt: 2014-11-24 20:09:17)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

— Czekać na rolę życia i się jej doczekać, to znaczy skończyć karierę. Bo jeśli się doczekam i zagram dobrą rolę, to później nie mam co robić. Należy położyć nogi na stole, założyć kapcie i wziąć pilot do ręki — mówi aktor Krzysztof Dracz.
— Panie Krzysztofie, strasznie dużo pan pracuje! (Rozmawialiśmy w czwartek przed godz. 23)
— Zgadza się. A po naszej rozmowie będę dalej pracował.

— Zapewne będzie się pan przygotowywał do roli w spektaklu? Wspominał pan, że jest przed premierą.
— Jestem po spektaklu "Makabreski" w Teatrze Syrena w reżyserii Jerzego Bielunasa. A niedługo odbędzie się premiera przedstawienia "Cohen-Nohavica" w Teatrze Studio Buffo w ...

Zostało jeszcze 95% treści artykułu.

Źródło: Gazeta Olsztyńska