Rozmowa u źródła: „Bogowie” powstali na pstryknięcie

2014-11-15 11:45:54(ost. akt: 2014-11-15 15:28:57)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

— Pokazałem wszystko to, co trzeba. Że profesor Zbigniew Religa w latach 80. miał problem z alkoholem, że za szybko jeździł samochodem, że palił dziennie dwie paczki carmenów i że był cholerykiem. I gdyby rodzina miała zastrzeżenia choćby do któregoś z tych elementów, to film by nie powstał — mówi Krzysztof Rak, producent i scenarzysta filmu „Bogowie”.
— „Bogowie” to scenariusz pana życia?
— Już mnie pan zakopuje do grobu (śmiech)?

— Oczywiście, że nie!
— To pierwszy mój scenariusz, który odniósł tak duży sukces. Mimo że inne sukcesy też miałem. Widownia pokochała ten film. Tyle. Wie pan co?

— Tak?
— Zarzucano mi, że w tym filmie nie ma kobiet. Nic dziwnego — w środowisku kardiochirurgów w latach 80. nie było za dużo kobiet. I do tej pory tak jest.

— Ale pielęgniarki w „Bogach” występują.
— ...

Zostało jeszcze 95% treści artykułu.

Źródło: Gazeta Olsztyńska