Fikcyjna postać wzbudza prawdziwe emocje

2014-09-20 16:28:43(ost. akt: 2014-09-20 16:28:00)
― Nie zapomnę sytuacji, kiedy zaczynałem grać w serialu "Czas honoru". Wsiadłem do taksówki. Jedziemy bez słowa. Widzę, że taksówkarz wnikliwie przygląda mi się w lusterku. Aż w pewnym momencie mówi: Jak ja pana nienawidzę! ― opowiada aktor Przemysław Bluszcz.
― Dziesięć lat temu zdobył pan nagrodę na XXIX Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za najlepszy debiut aktorski za rolę bandziora Tadka w dramacie „W dół kolorowym wzgórzem”. Kończy się właśnie 39. Festiwal. Przygląda się pan tegorocznym produkcjom?
— Lubię polskie kino i chcę wiedzieć, o czym chcą nam opowiadać polscy twórcy filmowi. I rzeczywiście jest oraz więcej dobrych polskich filmów, które bez bólu można oglądać. Od kilku lat na polskie filmy zaczyna chodzić publiczność i bardzo udanie ...

Zostało jeszcze 95% treści artykułu.

Źródło: Gazeta Olsztyńska