Moim zdaniem: Prezydent Olsztyna wyciągnął rękę do zgody

Człowiek ma już taką konstrukcję, że silniejsze są u niego emocje negatywne niż te pozytywne. Nic więc dziwnego, że media raczą swoich odbiorców raczej złymi niż dobrymi wiadomościami. Bo te się czytają i klikają. I generalnie łatwiej jest nam (ludziom) kogoś ganić niż chwalić.

Zatem wbrew tym zasadom chciałbym dzisiaj pochwalić Roberta Szewczyka, prezydenta Olsztyna, który wycofał sprzeciw ratusza w sprawie budowy kolejnego fragmentu obwodnicy Olsztyna od zachodniej strony miasta (chcą jej wokółolsztyńskie gminny) Nie zrezygnował przy tym z pomysłu budowy także jej wschodniej nitki. Uznał tylko, że efektem sporu może być, że nie powstanie ani jedna, ani druga nitka.

To znaczący gest, który może stanowić dobry prognostyk dla nawiązania współpracy Olsztyna z podolsztyńskimi gminami i stworzenia czegoś na kształt aglomeracji. Bo przecież, choć wiele nas dzieli, to jeszcze więcej łączy. A w tym akurat przypadku dobre emocje mogą nam przynieść wspólne plany i pieniądze na nie, złe zaś „figę z makiem”.

Igor Hrywna