Kandydatka na dyrektora szpitala ma prokuratorskie zarzuty

2008-04-30 00:00:00

Zarząd powiatu olsztyńskiego w najbliższy wtorek ma podjąć decyzję o powołaniu dyrektora szpitala powiatowego w Biskupcu. Osobą, która wypadła najlepiej z trójki kandydatów, i którą rekomendowała komisja konkursowa, jest Mirosława Bilińska, była prezes Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostródzie. Okazuje się jednak, że ciążą na niej dwa prokuratorskie zarzuty.

- Mirosława Bilińska ma zarzut korupcyjny i zarzut podżegania do poświadczenia nieprawdy w dokumentach - mówi Marek Zajkowski, naczelnik białostockiego wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
W przypadku potwierdzenia się zarzutów, Mirosławie Bilińskiej może grozić nawet do 8 lat więzienia.
- Akt oskarżenia, który będzie obejmował również panią Bilińską, trafi do sądu do końca czerwca - dodaje Zajkowski.
To nie koniec kontrowersji w tej sprawie. Jak ustaliliśmy, w czasach gdy Bilińska była prezesem PZOZ w Ostródzie, usługi prawne świadczył tej spółce Mirosław Pampuch, obecny starosta olsztyński.
- Właśnie z uwagi na to, że zajmowałem się sprawami pani Bilińskiej, wyłączyłem się z komisji konkursowej - tłumaczy Pampuch. - Chciałem uniknąć zarzutów poplecznictwa czy faworyzowania w konkursie tej osoby.

Pampuch podkreśla, że nic nie wiedział o zarzutach ciążących na Mirosławie Bilińskiej.
- Zarząd powiatu przed podjęciem decyzji o powołaniu dyrektora szpitala w Biskupcu na pewno weźmie pod uwagę wszystkie okoliczności - zapewnia starosta.
Mirosława Bilińska uważa, że zarzuty, które postawiono jej trzy lata temu, są absurdalne i wyssane z palca, a ona jest osobą niewinną.
Jacek Niedźwiecki
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.