Jarosław Szostek odmówił przyjęcia mandatu

2008-03-16 00:00:00

Olsztyński radny Jarosław Szostek najprawdopodobniej zostanie ukarany przez sąd grodzki za to, że w czasie jazdy rozmawiał przez telefon komórkowy. Internauci, którzy wypatrzyli całą sytuację, relacjonują, że radny zachowywał się niekulturalnie wobec policjantów.

— Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 14.50 — informuje Beata Chojnowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji. — Patrol policjanta i strażnika miejskiego zatrzymał kierowcę. Powodem było korzystanie w czasie jazdy z telefonu komórkowego. Kierowca odmówił
przyjęcia mandatu.
— Dojeżdżałem do ratusza. Stanąłem w korku. Zadzwonił telefon i odebrałem, mówiąc, że nie mogę rozmawiać, bo prowadzę — opowiada radny.
Policjanci zatrzymali radnego kilkadziesiąt metrów dalej.
— Dyskutowałem, uważając, że nie złamałem przepisu, bo nie
rozmawiałem w czasie jazdy.
Przepisy mówią jednak co innego niż radny.
— Kierowca nie może korzystać z telefonu komórkowego i nieważne, czy stoi w korku, czy na światłach. Kodeks mówi o użytkowaniu telefonu, więc nie można pisać sms-ów czy sprawdzać godziny w telefonie. W dalszym ciągu taki kierowca jest uczestnikiem ruchu drogowego — wyjaśnia
policjant drogówki.
— Trudno. Jeśli sąd grodzki wymierzy mi karę, to zapłacę —
zapowiada Szostek. — A na zachowanie i sposób kontroli przez policjantów już złożyłem skargę.
Karol Fryta
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.