Gaweł Czajka: Skupiam się na momentach, które pozytywnie rysują moją rzeczywistość [ROZMOWA]

2020-11-07 17:10:23(ost. akt: 2020-11-06 14:30:02)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Czego nie dotknie, zamienia się w złoto. Gaweł Czajka od pięciu lat z sukcesem prowadzi Całego Gawła - jedną z najchętniej odwiedzanych restauracji w Sopocie. Ma też dwa popularne konta na Instagramie, gdzie prezentuje nowości w lokalu, kulinarne wskazówki czy nieznane zakątki Sopotu. - Jeśli w coś wkłada się serce, to zawsze daje plon - mówi restaurator.
— Na Instagramie prowadzisz dwa konta - twojej restauracji i prywatne…
— Mimo że profil prywatny powstał wcześniej, to poważną przygodę z Instagramem zacząłem zajmując się kontem restauracji. Naturalnie poszerzałem swoje umiejętności, chcąc zaprosić gości do odwiedzin Całego Gawła. Faktycznie z czasem złapałem bakcyla, a publikowanie treści stało się czymś naturalnym. Przygodę z gastronomią zaczynałem jako stuprocentowy naturszczyk. Doświadczenie w gastronomii zdobywałem na „żywym organizmie” w knajpie oraz podczas licznych podróży. Doskonaliłem smak i poznawałem nowe potrawy. Naturalnie chciałem te kulinarne wędrówki przemycić do menu, a przy okazji pokazywać innym ludziom. Tak po drodze zaczęła się moja przygoda z prywatnym profilem @gawe_l.

— Ktoś pomaga ci w prowadzeniu profilu restauracji?
— Od samego początku prowadziłem konto @calygawel zupełnie sam. Szybko zbudowała się wokół niego zaangażowana, mocno związana z lokalem społeczność. Ciekawe jest to, że kilka agencji reklamowych i dom mediowy z Warszawy próbowały przypisać sobie nasz mały sukces, deklarując, że to oni prowadzą ten profil, mimo że tylko ja za tym stoję. (śmiech)

— Dużo firm czy znanych osób posty na Instagramie omawia znacznie wcześniej, niż się one faktycznie pojawiają w sieci. Czy to, co umieszczasz na profilach to spontaniczne działanie czy wynik określonej koncepcji?
— Nigdy nie ma w tym kalkulacji. W Całym Gawle najważniejsze jest „tu i teraz” oraz kontekst dań i nowego menu. Karta bardzo często się zmienia i kiedy pojawia się kolejna, to chcę i muszę pokazać to, co oferujemy. Ale najważniejszym aspektem są ludzie - nasi goście i zespół. Wydaje mi się, że ten ludzki wymiar sprawdził się i zyskał sympatyków, dlatego że goście mają stały kontakt z ludźmi, których spotykają w kantynie. To bardzo mocno zacieśnia relacje. Siłą tego konta są ludzie i emocje...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w weekendowym (7-8 listopada) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


***

Dołącz do nas!

"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".

Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl