Beata i Dariusz Potasznik: Każda rzecz ma swoją historię

2020-11-05 18:10:23(ost. akt: 2020-11-05 12:13:52)
Beata i Dariusz Potasznik

Beata i Dariusz Potasznik

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

Beata Potasznik prowadzi niewielki butik w Lidzbarku Warmińskim, ale sprzedawaną w nim odzież trudno byłoby znaleźć w innych sklepach. — Promujemy polskich projektantów. Turyści się dziwią, mówią na przykład: macie Martynę Wilde Mapaya? Tutaj?! — mówi pani Beata.
Artystyczne, ręcznie wykonane ubrania to normalne w tym lidzbarskim sklepie. — U mnie każda rzecz ma swoją historię — opowiada Beata Potasznik. — Mogę o niej klientowi opowiedzieć. Weźmy na przykład te kolorowe skarpetki. Ich producenci postanowili, że 5 proc. z ich sprzedaży idzie na cel charytatywny. Takich opowieści jest wiele. To nie jest odzież z hurtowni. Znamy pracownie, w których powstaje i znamy ich producentów osobiście. Wiemy, jaką wartość mają te produkty. I są zgodne z trendami modowymi.

Butik powstał w 2012 roku i mieścił się wtedy w budynku Cechu Rzemiosł. Od początku pani Beata chciała, żeby było w nim miejsce na... kawę.
— Postawiłam stolik, dwa fotele. Bardzo chciałam, by nasze klientki mogły wygodnie usiąść i pijąc kawę, podjąć decyzję o zakupie — wyjaśnia Beata Potasznik. — Stąd też nazwa butiku "Moda przy kawie".

I tak było, nawet po przeniesieniu sklepu do innego lokalu, przy miejskim deptaku. Niestety w czasie pandemii podawanie klientom kawy nie wchodzi w grę.
— Mam nadzieję, że ten trudny dla wszystkich czas szybko minie — mówi z nadzieją w głosie mieszkanka Lidzbarka Warmińskiego.

Pani Beata pracowała wcześniej w agencji sprzedaży nieruchomości. Skąd więc pomysł na butik?
— Mąż od lat pracuje w branży odzieżowej. Też się w to wciągnęłam. W Lidzbarku Warmińskim nie było sklepu z odzieżą tworzoną przez utalentowanych projektantów, modną, a Dariusz miał już rozległe kontakty z takimi właśnie producentami, więc pomyśleliśmy, że sami otworzymy taki sklep.

W butiku sprzedawana jest nie tylko odzież, są też dodatki: czapki, paski, szaliki, wspomniane skarpetki ale też torebki, biżuteria, czy parasole, tworzone przez artystów.

Panią Beatę cały czas wspiera mąż...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w czwartkowym (5 listopada) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


***

Dołącz do nas!

"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".

Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl