Rajmund Forsewicz: W sercu mam jeszcze jeden kamień… węgielny

2020-11-01 16:10:23(ost. akt: 2020-10-30 13:51:56)
Rozbiórka Gromady

Rozbiórka Gromady

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Rajmund Forsewicz był odpowiedzialny za budowę hotelu Gromada, który teraz jest wyburzany. — Ale chciałbym ocalić dla potomnych kamień węgielny. Ten hotel jest przecież częścią historii miasta — mówi. I pyta: — Tylko czy uda się to zrobić?
Rajmund Forsewicz, gdy patrzy na wyburzanie hotelu Gromada, czuje ulgę. Budował kiedyś ten budynek i cały czas czuł się za niego odpowiedzialny.
— Gdyby stało się jakieś nieszczęście, zostałbym pociągnięty do odpowiedzialności. Teraz mam problem z głowy. Bo złożyłem deklarację, że za konstrukcję budynku odpowiadam dozgonnie. Teraz to kamień z serca — uśmiecha się pan Rajmund, kierownik budowy hotelu Gromada. — Ale w sercu mam jeszcze jeden kamień… węgielny, który chciałbym ocalić dla potomności. To kamień węgielny, który został tu zamurowany na początku budowy od strony ulicy Kościuszki — mówi.

I opowiada: — To metrowa tuba z blachy miedzianej. Do środka włożono szarpany papier z informacją, kto jest inwestorem, a kto generalnym wykonawcą. Tam również znajduje się moje nazwisko, bo zacząłem budować Gromadę od ziemi. Przyszła prasa, telewizja, żeby udokumentować całą sytuację. Trochę szumu się przy tym zrobiło, przyszły ważne osoby, włożyły tubę, ja murarza postawiłem i zamurowaliśmy — wspomina pan Rajmund.

— W tej chwili hotel jest wyburzany — dodaje. — Szkoda, żeby ten kamień przepadł. Bardzo bym chciał, żeby inwestor, który jest odpowiedzialny za rozbiórkę, w czasie rozbioru tej części budynku, w której jest zamurowany, zwrócił na niego uwagę. Tu, gdzie znajduje się kamień, akurat mieści się trafostacja, w której jest prąd, więc na pewno do rozbiórki trafi na samym końcu.

Jak podkreśla pan Rajmund, żal byłoby go stracić.
— Mam wrażenie, że w olsztyńskim Muzeum Nowoczesności nie ma żadnego kamienia węgielnego. I bardzo bym chciał, żeby właśnie się tam znalazł. Hotel jest przecież częścią historii miasta — podkreśla pan Rajmund. — Tym bardziej że hotel na swoje czasy był nowoczesny. Jako pierwszy w Olsztynie miał ogrzewanie sufitowe. Nie było kaloryferów.

A jeśli muzeum nie przychyli się do tego pomysłu? — To niech chociaż trafi do technikum budowlanego. A jeśli i tam nikt nie wyrazi zainteresowania, sam się nim zaopiekuję. Jednak według mnie w muzeum byłoby mu najlepiej — odpowiada.

Wzniesiony w latach 70. hotel Gromada był kiedyś dumą Olsztyna. Mieścił blisko 100 pokoi. W znajdującej się na parterze restauracji odbywały się popularne dancingi. Było to również miejsce spotkań biznesowych. Pan Rajmund żartuje nawet, że władza musiała się gdzieś bawić, więc zdecydowała się postawić dobry hotel blisko dworca. Zresztą dworzec pan Rajmund też budował.

— Oddałem do użytku część niską, bez „świecy”, czyli wysokiego budynku. Szybko się uwinęliśmy, zajęło nam to niecałe trzy lata. Hotelu jeszcze nie było. Za jego budowę wzięła się „Przemysłówka”, która wtedy miała właściwie inne plany. Nastawiona była na budowę fabryk i zakładów pracy. Ale stanęło na hotelu — podkreśla kierownik budowy. — Kiedy zaczęliśmy budowę Gromady, przychodzili do mnie uczniowie olsztyńskiej budowlanki. Murowali, betonowali i robili wszystko, co było trzeba. Do pierwszego piętra można było wszystko robić „dziećmi”, a później trzeba było mieć już fachowców, którzy pracowali na wysokościach.

Pan Rajmund mieszkał niedaleko hotelu. Nie miał okazji nigdy przenocować.
— Pamiętam jednak, jak przyszedłem do Gromady, gdy hotel już na dobre działał. Człowiek z recepcji spytał mnie zdziwiony, co ja za jeden. Zdziwiłem się i powiedziałem mu z żartem: „Ja wam ten chleb wybudowałem, a wy mnie tak szanujecie?”. Wtedy recepcjonista przyjrzał mi się uważnie i wykrzyknął: „O kurczę, Ścigany przyszedł”! Tak mnie wówczas nazywano.

— Z tym przezwiskiem wiąże się zresztą ciekawa historia — wspomina. — Gdy ruszyła budowa dworca, obiecano mi mieszkanie. Minęło pół roku, a mieszkania nie było. W końcu poszedłem do dyrektora i spytałem, co się dzieje. Usłyszałem, że mieszkanie dostanę, ale muszę jeszcze poczekać. No, ale ile miałem czekać? Finał opowieści jest taki, że pewnego dnia dyrektor w końcu przyjechał na budowę i zaczął mnie szukać. Dużo śmiechu z tym było, bo jak ja byłem w piwnicy, to on szedł moim śladem, z tym że tam mnie już nie zastał. Bo ja poszedłem na górę. Wtedy on znowu za mną. Cały czas mu nieświadomie uciekałem. W końcu się zdenerwował, stanął na środku placu budowy i powiedział do majstrów: „Ten Forsewicz jest jak „Ścigany” z serialu”. Leciał akurat wtedy w telewizji. Następnego dnia, gdy przyszedłem na budowę, przywitał mnie wielki napis na dźwigu: „Ścigany”. I tak już zostałem Ściganym.

Właścicielem terenu, na którym znajduje się dawny hotel Gromada i który odpowiada za jego rozbiórkę, jest firma z Warszawy. Nie mogliśmy się z nią skontaktować. Poprosiliśmy o pomoc ratusz, który wydał pozwolenie na wyburzenie budynku.
— My nie jesteśmy w tym względzie w żaden sposób decyzyjni — odpowiedziała wyjątkowo lakonicznie Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza.

Zatem na łamach Gazety zadajemy pytanie: czy kamień węgielny można „ocalić od zapomnienia”? I czy mógłby trafić pod strzechy Muzeum Nowoczesności?
— Jesteśmy za — mówi Mariusz Sieniewicz dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, któremu podlega muzeum. — Znajdzie się u nas miejsce dla kamienia węgielnego z Gromady.

ADA ROMANOWSKA


***

Dołącz do nas!

"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".

Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Agnieszka #3001577 | 5.173.*.* 5 lis 2020 10:21

    Wypadałoby ocalić kamień węgielny i pomnik kobiety Panie Prezydencie Olsztyna

    odpowiedz na ten komentarz

  2. bety #3001189 | 88.156.*.* 4 lis 2020 16:50

    Jak zwykle UM albo nic nie wie,albo nie sa decyzyjni :( W sprawie rzeźby "Macierzyńtwo" było tak samo....pani w wydz.zabytków miała do mie oddzwonić co się będzie działo z rzeźbą i.....i cisza! Rzeźba została najpierw otulona folia a potem, zdemontowana.....gdzie jest teraz?...chyba nie wie nikt ;) ..

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Golden_Eye #2999486 | 5.184.*.* 1 lis 2020 17:52

    Od strony ulicy Kościuszki stał mały pomniczek kobiety. Co się z nim stało lub stanie?

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz