Wracamy do tematu: Skandal w autobusie. Relacja kierowcy

2020-10-26 17:10:50(ost. akt: 2020-10-26 14:47:16)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

W związku z artykułem pt. „Skandal w autobusie”, opublikowanym 23 października, chcemy dziś przedstawić punkt widzenia kierowcy oskarżonego o agresywne zachowanie i popchnięcie jednej z pasażerek.
Warto poznać drugą stronę sytuacji, szczególnie, gdy waży się dobre imię człowieka próbującego wykonywać swoje obowiązki. Jak się za chwilę przekonamy, chodzi już nie tylko o odmienny punkt widzenia, ale o fakty potwierdzone monitoringiem znajdującym się w autobusie.

Poniżej przedstawiamy pełną relację kierowcy:

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Skandal w autobusie

Kurs linii 129 do Olsztynka rozpoczął się o godzinie 4:50 na Pl. Roosevelta. Podróżowało ze mną kilku pasażerów. W Olsztynku na przystanku „Olsztynek-Zamek” wsiadło do autobusu około 10-15 osób. Zastanowiło mnie to, gdyż przez cały kurs jechało ze mną około 5 osób i taka ilość ludzi na przedostatnim przystanku wzbudziła u mnie zdziwienie. Pasażerowie wsiedli i zajęli miejsca; pozostało kilkaset metrów do zakończenia bieżącego kursu. Po dojechaniu do przystanku końcowego, został wygłoszony automatyczny komunikat o zakończeniu linii i prośba o opuszczenie pojazdu.

Zatrzymałem się, tworzyłem środkowe i ostatnie drzwi oraz spojrzałem w lustro wsteczne. Pasażerowie jak gdyby nigdy nic siedzieli nadal na swoich miejscach. Wtedy zrozumiałem dlaczego wsiadło do mnie tyle osób na poprzednim przystanku – nie mieli zamiaru wysiadać, a jechać ze mną do Olsztyna w kolejnym kursie. Takie zachowanie pasażerów wzbudziło we mnie podejrzenia co do zamiarów tych osób, a mianowicie to, że przez całą przerwę będę zmuszony do pewnego rodzaju „monitorowania” tych osób w pojeździe. Osoby z przystanku również weszły do autobusu.

Takie zachowanie przy realizacji każdej innej linii w układzie komunikacyjnym Olsztyna nie miałoby prawa się wydarzyć. Jeżdżę codziennie na różnych liniach i zawsze pasażerowie opuszczają pojazd na przystanku końcowym. Zachowanie inne niż to, świadczy o celowym nieprzestrzeganiu zasad panujących w pojazdach komunikacji miejskiej. Ponadto, mamy mnóstwo zachorowań na covid, a oni siedzieli w pełnym autobusie nie zachowując wymaganych odstępów na fotelach. Po tym, gdy zauważyłem, że pasażerowie nie mają zamiaru opuścić pojazdu, wstałem ze swojego fotela i na głos nakazałem opuszczenie pojazdu, gdyż kurs został zakończony. Nie było reakcji ludzi na moje słowa. Zrobiłem to ponownie podchodząc do taśmy oddzielającej mnie od pasażerów i ponownie nakazałem opuścić pojazd. Reakcje już były. Kilka osób oburzyło się na moje słowa i zaczęło krzyczeć, że tego nie zrobią. Ponownie nakazałem opuścić pojazd, a ponieważ była to moja trzecia lub kolejna próba i napotkała się na duży opór, moja determinacja wzrosła.

W momencie, gdy sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli jaką znam z normalnego realizowania kursów, moje zachowanie wobec tych osób na pewno nabrało ostrzejszego tonu. Jednak zapewniam, że nie padły żadne obraźliwe słowa w stosunku do któregokolwiek pasażera. Mogę teraz śmiało powiedzieć, że w autobusie wybuchła awantura. Wyszedłem w końcu poza taśmę i skierowałem się w stronę okien, aby pokazać pasażerom regulamin i zapisane w nim słowa dotyczące zachowania na przystanku końcowym. W przejściu prowadzącym do środkowej części autobusu stała kobieta, którą próbowałem ominąć, mówiąc „przepraszam!” panował hałas i harmider, przecisnąłem się; kobieta krzyknęła na mnie abym jej nie pchał, co było absurdem, gdyż jej nie popchnąłem. Zostało to potwierdzone monitoringiem, iż do żadnej przepychanki nie doszło, a już na pewno nie miała miejsce sytuacja, że pasażerka o mało się nie wywróciła. Jest to oszczerstwo. Pokazałem gdzie jest regulamin, na co pasażerowie parsknęli śmiechem i stwierdzili, że nie mają zamiaru się z niczym zapoznawać.

Tutaj przypomnę, iż naklejone na szyby informacje, takie, jak: „Przepisy porządkowe związane z przewozem osób, bagażu i zwierząt środkami lokalnego transportu zbiorowego organizowanego przez ZDZiT w Olsztynie” w pkt. 2 rozdziału dotyczącego Przystanków mówią wyraźnie , że „Wsiadanie do pojazdu na przystankach krańcowych dozwolone jest dopiero po zakończeniu czynności związanych ze zmianą kierunku jazdy. W tym czasie pasażer nie może przebywać w pojeździe.” Określenie czasu prowadzenia czynności przez kierowcę nie zostało doprecyzowane i jest kwestią indywidualną dla każdego kierowcy. Być może u jednego te czynności trwają minutę, u innego 15 minut. A ponieważ nie ma co do tego reguły, należy pozostawić tę kwestię w uznaniu lub doprecyzować przepisy.

Pasażerowie odgrażali się skargami na moją osobę, co jak widać uczynili. Ja jednak w dyskusji z nimi stwierdziłem, iż „skarga na to, co się wydarzyło nie ma znaczenia, gdyż wiem, że to ja mam rację w tym sporze”. Pasażerowie w końcu opuścili pojazd. Wpuściłem pasażerów ponownie do autobusu na około 5 minut przed odjazdem.

O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do samego przewoźnika. Oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy:

Nawiązując do artykułu zatytułowanego "skandal w autobusie" oświadczamy, że z nagrań monitoringu jednoznacznie nie wynika, aby doszło do jakiegokolwiek zdarzenia dotyczącego odepchnięcia jednej z pasażerek przez kierującego pojazdem. Ponadto pasażerowie po zakończeniu kursu maja obowiązek opuścić pojazd, a kierujący ma czas na dopełnienie formalności związanymi z obsługa kolejnego zadania przewozowego. Opisana przez Państwa sprawa dotyczy nagminnego łamania przez pasażerów regulaminu. Wskazani pasażerowie wsiadają na przedostatnim przystanku tylko po to, aby zając miejsce siedzące w drodze powrotnej. Takie zachowanie zmusza kierującego do skupiania się na pozostających w czasie dość długiej przerwy pasażerach, zamiast skupić się na zadaniach związanych z obsługą dokumentacji, a także pojazdu ( przed kolejnym kursem). Ponadto w takiej sytuacji kierowca nie może oddalić się od autobusu chociażby za potrzebą fizjologiczną.

Alex Waleszczyński

Jak pokazuje powyższa relacja, jedno zdarzenie może być interpretowane na wiele sposobów, nie wykluczając takiego, które naraża na utratę dobrego imienia. Dlatego w takich sytuacjach najlepszym sędzią i rozjemcą pozostaje obiektywne przyjrzenie się zajściu – na przykład przy pomocy szklanego oka monitoringu autobusowego.

Od autora:



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olgierd #2994402 | 88.156.*.* 27 paź 2020 12:09

    Małomiasteczkowi z Olsztynka widać nie dorośli do cywilizowanej komunikacji miejskiej powinni zlikwidować tą linię niech śmierdzącymi busami śmigają.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. wiesniak #2994367 | 81.190.*.* 27 paź 2020 11:49

    A na innych wiochach to samo jest czy to Dywity czy Sprecowo gdzie jeszcze jedni nie zdaza wysiasc a juz nastepni sie pchaja ze swoje cztery litery usadowic!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. olsztyniak #2994363 | 81.190.*.* 27 paź 2020 11:47

    Czy cos sie zmieniło? To wina Zdzit ze tam robi przerwe by zrobil 3 minuty i po problemie przyjezdza zawsze i tak opozniony autobus, wsiadaja ludzie i ogien na tloki a w Olsztynie dłuzsza przerwa

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Janusz Komunikacji Miejskiej #2993984 | 185.220.*.* 27 paź 2020 07:43

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Pomijając fakt, że natrafili na największego mądralę i filozofa wśród kierowców, to: a) na autobus się przychodzi 5min wcześniej, b) czy kasowali dwa bilety? Jakby w regulaminie napisali, że walić po ryju każdego, kto się do niego nie stosuje to ten gość chyba by pierwszy to egzekwował ;-)

      1. Byku #2993920 | 5.184.*.* 27 paź 2020 00:10

        Olsztynek słynie niestety z takich zwierząt. Większość to ćwierćmózgi, które nie potrafią czytać więc jak mają się zapoznać z regulaminem.

        Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (15)