Boją się inwestora z Austrii. Ważą się losy wielkiej inwestycji

2020-10-12 11:57:48(ost. akt: 2020-10-12 12:01:12)
Inwestycja ma być zlokalizowana przy węźle Rączki na S7, ok. 1,4 km od Frąknowa i 1 km od Dobrzynia

Inwestycja ma być zlokalizowana przy węźle Rączki na S7, ok. 1,4 km od Frąknowa i 1 km od Dobrzynia

Autor zdjęcia: Zuzanna Leszczyńska

Z jednej strony miliony złotych z podatków, nawet 500 miejsc pracy, a z drugiej obawy małych firm o przyszłość, bo nie będą w stanie sprostać konkurencji dużego gracza. Ważą się losy wielkiej inwestycji koło Nidzicy.
Władze Nidzicy mają twardy orzech do zgryzienia. Na szali leży inwestycja warta setki milionów złotych, a z drugiej strony protesty społeczne. Chodzi o austriacką firmę Binderholz, która najpierw chce wybudować tartak, a potem zakład produkcji domów drewnianych koło Nidzicy. Przeciwko temu zaprotestowali właściciele m.in. tartaków w okolicy, którzy boją się, że pojawienie się tak dużego gracza na rynku doprowadzi do plajty ich firm. Przedsiębiorcy wystosowali list otwarty do władz lokalnych informujący o negatywnych konsekwencjach inwestycji. Podpisało się pod nim 54 przedsiębiorców zatrudniających ponad 4000 pracowników.

Austriacy pojawili się na Warmii i Mazurach na początku roku za sprawą Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która miała pomoc inwestorowi w znalezieniu odpowiedniej działki pod planowaną inwestycję. Wśród kilku wskazanych lokalizacji inwestorowi przypadły do gustu m.in. tereny lądowiska w Gryźlinach, które należy do gminy Stawiguda i powiatu olsztyńskiego. Inwestor poszukiwał działki o powierzchni około 70 hektarów, a teren w Gryźlinach ma ponad 120 ha.

Do transakcji jednak nie doszło, bo rósł sprzeciw społeczny przeciwko tym planom. W internecie pojawiła się petycja przeciwko inwestycji w Gryźlinach, którą podpisało 2,5 tys. osób. Zaprotestowali m.in. właściciele domów letniskowych w okolicy. Przeciwnicy inwestycji podnosili, że spowoduje ona całkowitą zagładę unikatowej przyrody, jaka znajduje się na tym terenie. Był też jednak drugi powód zerwania rozmów — chodziło o cenę. Samorządy chciały sprzedać grunt po 200 zł za metr kwadratowy. Inwestor ostatecznie zaproponował 50 zł.

Firma wycofała się z inwestycji w Gryźlinach, ale jak się okazuje nie z Warmii i Mazur.

[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w poniedziałkowym (12 października) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bumper #2999379 | 10.10.*.* 1 lis 2020 14:06

    Nidzica, miasto szwagrów, tak się kiedyś mówiło.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Jan #2986070 | 94.254.*.* 15 paź 2020 10:54

    Strach ogarnął cwaniaków z konwencji wyzyskiwaczy i szubrawców pracodawców. Murzyni zatrudniani za nędzne grosze w większości na czarno mogą odejść. Paniska w gumiakach stracą tanią siłę roboczą , stawki mają te same co 15 lat temu a facet który pracuje po 12 h i ma na utrzymaniu żonę troje dzieci zarabia u nich 2000 zł .

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Zatrudnia się analityka #2984992 | 37.4.*.* 13 paź 2020 10:12

    Oczywiście analityka niezależnego. Robi się kalkulację: po jednej stronie zyski dla gminy, po drugiej straty - upadki małych firm. Kalkulacja ma konkretnie określić skąd będzie drewno, jaki będzie to miało wpływ na ceny drewna w okolicach itd,. itd. Takich punktów do oceny może być grubo ponad 300. Postawienie fabryki bez analizy może doprowadzić region za 20-30 lat do zapaści. Chcecie tego? Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłby Microsoft oczywiście ....

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Cv #2984965 | 95.160.*.* 13 paź 2020 09:23

    Niestety mieszkańcy Nidzicy i okolicy dopiero po latach sie przekonają , ze wpuścili truciciela dla siebie i swoich najbliższych. Kleje , których używają do swojej produkcji to chemia , która będziecie oddychać. Komin wysokości 60-70 metrów to opady z niego będą spadać w promieniu 7 km.Dziwi mnie zachowanie burmistrza, który chce być określany jako truciciel dla całego powiatu nidzickiego, no chyba , ze jest inny deel. Ale ten człowiek już nie raz osz......

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. abdullah wisi mulacha #2984933 | 88.156.*.* 13 paź 2020 08:06

      ulalal to będzie rżniecie aż się wióry będą sypać w tym tartaku...nie od dziś wiadomo,że Nidzica to miasto sexu i biznesu...

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (27)