Sprzed ołtarza do sali sądowej

2020-09-14 07:12:33(ost. akt: 2020-09-14 07:18:45)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Dziś ślub, a potem wesele to naprawdę spore wyzwanie, bo koronawirus rozłożył już niejednych weselników. Czy warto więc ryzykować, tym bardzie że już ponad cztery na dziesięć zawieranych małżeństw kończy się rozwodem...?
Nie ma dnia, żeby media nie doniosły o kolejnym weselu, na którym doszło do zakażenia koronawirusem. Tak było ostatnio w podostródzkim Miłomłynie, gdzie bawiło się m.in. 17 olsztyniaków. U 16 z nich wykryto koronawirusa. Dziś pewnie plują sobie w brodę, że tam pojechali, a młodzi mają kaca, bo nie tak miało to być.
Jednak z powodu pandemii jest znacznie mniej ślubów. W marcu, gdy zaczął się lockdown, liczba zawieranych małżeństw spadła prawie o jedną trzecią. W kwietniu spadek był jeszcze większy — zawarto tylko 3,5 tys. małżeństw, podczas gdy rok wcześniej było ich 9 tys.

Niewiele więcej ślubów było w maju: 4 tys. wobec 15,7 tys. rok wcześniej. W czerwcu, kiedy możliwe stało się już organizowanie wesel, zawarto 15 tys. małżeństw przy 26,5 tys. rok wcześniej. W sumie w pierwszym półroczu tego roku zawarto niemal o połowę mniej małżeństw niż w ciągu sześciu miesięcy ubiegłego roku.

— Głównym czynnikiem wpływającym na spadek liczby nowo rejestrowanych małżeństw były obostrzenia związane z COVID-19, a mianowicie okresowy zakaz organizacji większych spotkań, jakimi zazwyczaj są wesela — mówi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego, który analizował dane GUS pod kątem zawieranych małżeństw.

Wraz ze spadkiem liczby małżeństw odnotowaliśmy też spadek rozwodów. W pierwszym półroczu tego roku liczba orzekanych rozwodów spadła prawie o jedną trzecią, a liczba separacji — prawie o połowę.

[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w poniedziałkowym (14 września) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pijany rycho #2971878 | 83.20.*.* 14 wrz 2020 08:55

    Mówią,że jak zajdzie to wyjdzie

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Kolo #2971871 | 31.0.*.* 14 wrz 2020 08:22

      Czyli same plusy. Poza tym nie kumam po co te wesela, ani to przyjemne, ani potrzebne. Tylko cyrk dla zaspokojenia widzimisię mamuś lub tesciowych. Głównie to one nakrecaja ten cały cyrk. Chłopy zasadniczo mają to w d... i nie lubią takich imprez. Wola mieć święty spokój i gdzieś w spokoju wyjechać a nie być przedmiotem atrakcji rodziny. Znam wiele przypadków rezygnacji z tego typu imprez w przeszłości (jak jeszcze nie było covid) i statystycznie są to małżeństwa trwalsze. Byc może wynika to z tego że dla nich liczy się dobra relacje między sobą a nie okoliczności pokazowe. Jest to może zwyczajnie bardziej szczere. Nie mówię że to reguła ale coś w tym jest. Znam też taki przypadek (na wschodzie kraju) gdzie rodzinka panny młodej jeszcze nie zapłaciła kredytu zaciągniętego na wesele (notabene trzeba mieć coś z głową żeby na coś takiego brać kredyty) a już trzeba było brać kolejny, tym razem na "papuge". To obrazuje cały absurd tego wszystkiego.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. tadzio #2971863 | 46.169.*.* 14 wrz 2020 08:07

      4 z 10ciu się rozwodzi , facet od rana biega stara się , pomaga kobiecie w obowiązkach liczy , że wieczorem coś będzie i była pretensja o byle co. polecam piosenkę ,,KOBIETY JAK TE KWIATY,, , dla pozostałych internet przemoc fizyczna, psychiczna, ekonomiczna i seksualna

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)