Natalia Załęska-Pyć: Jesteśmy częścią natury [ROZMOWA]

2020-09-13 18:10:23(ost. akt: 2020-09-11 13:15:13)
Natalia Załęska-Pyć

Natalia Załęska-Pyć

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Dzikie kosmetyki, grzybowe perfumy, roślinne kadzidła i łąkoterapia. Natalia Załęska-Pyć, miłośniczka Warmii i Mazur, wie o nich niemal wszystko. Stale jednak przemierza nasze rejony w poszukiwaniu nowych ziół, które wykorzystuje w niezwykły sposób.
— Ludzie zwykle przenoszą się ze wsi do większych miejscowości. Ty jednak z rodzinnych Kieźlin liczących ponad tysiąc mieszkańców, przeprowadziłaś się na jeszcze mniejszą wieś.
— Tak, mieszkam w małej wioseczce Podleśna na Warmii, niedaleko Dobrego Miasta. Sprowadziłam się do niej wraz z lubym około trzech lat temu. Sama pochodzę z Kieźlin, również wioski, ale już prężnie rozbudowanej.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Chwasty, zielsko i badyle

Chwasty, zielsko i badyle

— Twoją pasją jest zielarstwo.
— Dokładnie, na co dzień zajmuję się szeroko rozumianą chwastologią. Prowadzę warsztaty, spotkania, tworzę kompozycje dzikich zalewajek, kadzideł i inne cudaczne twory. Jeszcze do niedawna byłam rozbita między pracę etatową i moimi pasjami. Skutkowało to wiecznym przemęczeniem i frustracją, wywołanymi próbą połączenia tych dwóch sfer.
Wreszcie zdecydowałam się na porzucenie "etatówki" i uwierzyłam, że można pracę i pasję połączyć w jedno. Nigdy nie czułam się tak wolna i szczęśliwa, jak jestem teraz. Nic mnie nie ogranicza i robię już tylko to, co sprawia mi totalną frajdę!

— Tworzysz m.in. naturalne kosmetyki. Dlaczego warto sięgać po takie, a nie po te z drogeryjnych półek? W czym własnoręcznie przygotowane mydło jest lepsze od tego sklepowego?
— Kosmetyki to moja poboczna fascynacja, większość czasu zajmuje mi odkrywanie roślin i ich zastosowań.
Stworzeniu własnego mydła towarzyszyła czysta ciekawość i chęć otrzymania produktu wysoko naturalnego. Sama tworzę i używam kosmetyków, które bazują przede wszystkim na naszych rodzimych chwastach oraz dobrej jakości komponentach. Dzięki temu wiem, co nakładam na swoją skórę i że nie ma w tym ani grama niepotrzebnej chemii. Często prowadzę warsztaty mydlarskie oraz kosmetyczne, podczas których uczę, jak połączyć kilka prostych i łatwo dostępnych składników, by doskonale nawilżyć lub oczyścić nasze ciało...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w weekendowym (12-13 września) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl