Telefon Zaufania zasługuje na zaufanie

2020-08-18 18:10:28(ost. akt: 2020-08-18 11:58:56)

Autor zdjęcia: Pixabay

Jak dobrze, że jesteście. Bo u nas w zakładzie pracy jest taki bałagan, że sami nie możemy dać sobie rady! — miał zakrzyknąć pierwszy dzwoniący do telefonu zaufania w Polsce. Pięćdziesiąt trzy lata temu, najpierw w czerwcu 1967 r. we Wrocławiu dzięki profesorowi Adamowi Bukowczykowi, a potem w październiku w Gdańsku potrzebujący, którym wydawało się, że są zostawieni sami sobie w życiu ze swoimi problemami, mogli usłyszeć ciepłe: „Słucham, telefon zaufania”.
Po co wykręcać numer telefonu zaufania? Czy po zaufanie? Ale co to znaczy zaufać Telefonowi Zaufania? Chad Varah, anglikański pastor, który dał w Londynie światu, Europie i Polsce tę idę napisał w swojej książce „Zaprzyjaźnić się z samobójcą (Befriending the Suicidal): „Samarytanie to ci, którzy chcą pomagać ludziom w znalezieniu przez nich, ich własnych odpowiedzi”. To proste i krótkie zdanie jest wykładnią podstaw, a zarazem filozofii (tak, filozofii-wcale się nie boimy się tego określenia) działania telefonu zaufania w Polsce.

Czego możemy oczekiwać gdy słyszymy w słuchawce „Słucham, Telefon Zaufania”? Kiedy rozmowa przyniesie efekty ? A właściwie, kiedy ja dzwoniący będę w stanie odpowiedzieć na moje własne życiowe wątpliwości? Chad Varah podkreślał i w swoich książkach i na konferencjach, na których mogliśmy zadawać mu pytania, że najważniejsze są dwa filary jego filozofii: terapia słuchania i zaprzyjaźnianie się. Co to znaczy? Terapia słuchania oznacza, że to ja dzwoniący mówię, a dyżurny po drugiej stronie mnie słucha. Czy słuchanie wystarczy? Tak i to jak najbardziej. Rozejrzyjmy się dookoła. Czy mamy czas na rozmowę z innymi osobami: naszą rodziną, przyjaciółmi, znajomymi? A jak się komunikujemy w pracy, jak nie półsłówkami, bo czas goni, nowe zadania przed nami. To kiedy jest czas na rozmowę?

Dyżurny w Telefonie Zaufania powie Wam: „Jestem tu po to by słuchać Ciebie, możesz mówić co chcesz i ile chcesz. Nie oceniam Ciebie, nie pytam kim byłeś, ani kim jesteś. Ani co zamierzasz zrobić ze swoim życiem. Opowiedz mi o sobie”.

Właśnie „opowiedz mi o sobie”. Tak rzadko mamy okazję opowiedzieć komuś o sobie. A właściwie nigdy. To znaczy zupełnie szczerze, szczerze do końca, niczego nie ukrywając. Kontakt z Telefonem Zaufania ma wtedy sens, gdy dzwoniący opowie szczerze o sobie, swoich problemach, rozterkach całkiem otwarcie, niczego nie ukrywając. Nawet w mniemaniu dzwoniącego czegoś wstydliwego, niesamowitego. Nawet tego, co on sam chciałby ukryć przed sobą. Całkiem szczera rozmowa? Tak, oczywiście. Placówki Telefonu Zaufania w Olsztynie i Gdańsku na przykład dodały jeszcze do swojej nazwy „Anonimowy Przyjaciel”.

Anonimowy nie oznacza obcy, ale wierny, ten który cię wysłucha bez oceniania ciebie, bez wytykania. I co najważniejsze, to co zostało powiedziane nigdzie i nikomu nie zostanie ujawnione. Nigdy nikt poza rozmówcami nie dowie się o twoich rozterkach, kłopotach, czy najtajniejszych myślach. Tylko taka właśnie terapia słuchania ma sens. To ty mówiąc do nas tak szczerze i do bólu najbardziej sobie pomagasz, chociaż może nawet sobie tego nie uświadamiasz. Bo twoja szczerość rodzi szczere dla ciebie rozwiązania. Bo tylko takie rozwiązania są najlepsze. I wtedy rozmowa, kontakt z telefonem zaufania ma sens.

Kilka lat temu na konferencji u naszych litewskich braci staraliśmy się im wyjaśnić, że terapia, którą oferuje sobie dzwoniący w obecności wolontariusza ma największe znaczenie. Nie wystarczy wysłanie zespołów ratunkowych do osoby, która chce odebrać sobie życie. Bo jak sam siebie nie wysłucha, to gdy wyjadą ratownicy i tak zrobi, co zamierzał. Na Litwie państwo zaczęło wspierać tamtejsze telefony zaufania ze względu na jeden z najwyższych europejskich wskaźników samobójstw w tym państwie.

Zawsze w tej rozmowie dzwoniący ma wolność. Możesz przerwać w dowolnym momencie i po prostu odłożyć słuchawkę. Tego żaden z dyżurnych też nie będzie oceniał. Bo dyżurny jest po to, by towarzyszyć Tobie: Droga Siostro i Bracie w różnych momentach Twojego życia, włączając te najtrudniejsze, z najbardziej czarnymi myślami. Pragnie podać Ci rękę. Ale Ty jesteś wolny, masz prawo swobodnego decydowania przez cały czas.

— Filozofia Samarytan oparta jest na szacunku i tolerancji dla innych — pisał Chad Varah w swoich epokowych książkach. Olsztyn i Gdańsk dlatego właśnie uzupełniły nazwę o „Anonimowy Przyjaciel”, gdyż to ma odzwierciedlać wierność filozofii i ideom Chada. Mogąc się dodzwonić do nas w każdym momencie dnia i nocy (olsztyński telefon pracuje 24 h) jesteś pewien, że w żadnym momencie życia nie jesteś sam. To jak pisał angielski poeta John Donne „Żadna istota ludzka nie jest wyspą, całkowicie zdaną na siebie". Nie musisz i nie jesteś samotny, a w najtrudniejszych momentach twojego życia, także wtedy, gdy wydaje ci się, że wszelka nadzieja stracona, mogąc mieć dostęp do dyżurnego Telefonu Zaufania w każdej chwili. Niejeden po kilku godzinach rozmowy i otwierania się przed samym sobą w obecności wolontariusza uwierzył, że można mieć nadzieję wbrew nadziei (contra spem spero). Maria Konopnicka pisała w wierszu pod takim tytułem „W niezgasłe gwiazdy ufam wśród zawiei. Przeciw nadziei”.


Motto brytyjskich Telefonów Zaufania: Samaritans:
Żadna istota ludzka nie jest wyspą, całkowicie zdaną na siebie,
Każdy człowiek jest składnikiem kontynentu,
Częścią stałego lądu…
John Donne, angielski poeta (1572-1631)
To wy decydujecie, kiedy się z nami skontaktować. My czekamy cierpliwie na każdą rozmowę. Bo każdy z dzwoniących jest równie i tak samo ważny dla nas: „nie musimy marzyć o lepszym świecie, zróbmy to”. Bałagan w życiu przestanie nim być dzięki pomocnej dłoni wolontariusza, terapii słuchania i zaprzyjaźniania się. Telefon zaufania jest probierzem twojego zaufania do samego siebie. Tak naprawdę to dzwoniący sam sobie oferuje terapię wysłuchania go i możliwość zaprzyjaźnienia się z samym sobą. Nikt nas nie pokocha, jeśli nie zrobimy tego sami dla siebie. Chcemy byście byli szczęśliwi, znajdując ważne dla was odpowiedzi na życiowe rozterki poprzez nasze: ”Słucham, Telefon Zaufania”.

Andrzej Dramiński




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl