Trzymajmy się tego braterstwa

2020-08-15 10:25:45(ost. akt: 2020-08-15 12:54:47)
generał Marko Bezruczko i naczelny ataman Symon Petlura

generał Marko Bezruczko i naczelny ataman Symon Petlura

Autor zdjęcia: Arch. organizatora

Polska wiktoria nad bolszewicką Rosją to jedna z najważniejszych bitew w nowożytnych dziejach Europy i świata. Prącymi w 1920 roku na Warszawę sowietami dowodził Michaił Tuchaczewski. — Bierz d..ę w troki i sp….aj do swojego gównianego kraju — tyle miał mu do powiedzenia Marszałek Piłsudski, który słynął z ciętego języka.
Na zdjęciu generał Marko Bezruczko (z lewej) i naczelny ataman URL Symon Petlura (1879-1926, zamordowany w Paryżu przez sowieckiego agenta)

Wbrew pozorom wiele państw nie kwapiło się wtedy do pomocy Rzeczypospolitej. Na przykład Czesi nie zgodzili się na przewóz przez ich terytorium uzbrojenia z Węgier, podobnie zresztą jak Austriacy. Premier Wielkiej Brytanii prowadził z kolei niekorzystne dla Polski tajne rozmowy z bolszewikami.

Polskę wsparła za to bardzo mocno Francja. Paryż przysłał nad Wisłę ponad tysiąc oficerów, którzy szkolili polskich żołnierzy, ale nie brali udziału w walkach.

Jedynym państwem, którego żołnierze walczyli razem z Polakami przeciwko rosyjskim bolszewikom była Ukraińska Republika Ludowa (jeszcze w 1919 roku bili się oni z Polakami o kształt przyszłej granicy pomiędzy obu krajami).

Jednym z nich był generał Marko Bezruczko (1883-1944), który urodził się na wschodniej Ukrainie, a zmarł w Warszawie. Bezruczko po podpisaniu w 1920 sojuszu polsko-ukraińskiego został dowódcą ukraińskiej 6 Dywizji Strzeleckiej. Powierzono mu obronę Zamościa. Bolszewicy szli tamtędy na Warszawę by połączyć się z siłami Tuchaczewskiego.

— Ukraińscy żołnierze bili się obok nas jakby to był jakiś konkurs popisu. Nie drgnęli ani razu, a artylerzyści ich okazali się pracownikami pierwszej klasy — tak wspominał ich jeden z polskich oficerów.

Miasto udało się obronić. Dzięki temu Piłsudskiemu było łatwiej przetrzepać pod Warszawą skórę Tuchaczewskiemu.

Po zakończeniu wojny Bezruczko ze swoimi żołnierzami został internowany. Potem mieszkał w Warszawie. Pracował w Polskim Wojskowym Instytucie Kartograficznym. Zmarł w lutym 1944 roku. Spoczywa na prawosławnym cmentarzu na warszawskiej Woli razem z blisko stu oficerami armii Ukraińskiej Republiki Ludowej.

Grób gen. Marka Bezruczki z armii Ukraińskiej Republiki Ludowej na cmentarzu prawosławnym w Warszawie

Bezruczko przez lata był bohaterem zapomnianym i przez rodaków i przez sojuszników. Także po 1989 roku. Zaczęło się to zmieniać dopiero kilka lat temu. Na Ukrainie w kilku miastach jego imieniem nazwano ulice. W 2016 roku Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON, jako pierwszy polski minister, złożył kwiaty na jego grobie. W 2018 roku imieniem Bezruczki nazwano rondo we Wrocławiu. W ostatni czwartek skwer w Warszawie (za głosowało 57 radnych, jeden się wstrzymał).

— W roku 2020 obchodzimy 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej. Jest to doskonała okazja, by oddać hołd ukraińskiemu generałowi, który wraz z żołnierzami armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, ramię w ramię z żołnierzami Wojska Polskiego bronił Warszawy przed bolszewikami — mówi radny Kamil Giemza.

Igor Hrywna




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ziuk #2960242 | 88.156.*.* 16 sie 2020 14:19

    Rzeczpospolita Narodów z równymi prawami ...tylko czy potrafimy? nie wiem...

    odpowiedz na ten komentarz