Radni o Olsztynie. Krzysztof Narwojsz: Miasto musi pomóc restauratorom

2020-05-31 07:57:00(ost. akt: 2020-05-31 09:16:53)
Radny podczas XIX sesji RM w Olsztynie

Radny podczas XIX sesji RM w Olsztynie

Autor zdjęcia: Krzysztof Narwojsz

O tym, że pora, by radni zaczęli w Olsztynie korzystać z możliwości składania własnych projektów uchwał, a nie tylko zostawiali inicjatywę władzom miasta, oraz o pomocy potrzebnej restauratorom — rozmawiamy z radnym PiS Krzysztofem Narwojszem.
— Olsztyńscy właściciele lokali gastronomicznych i pubów skarżą się, że miasto nie chce im anulować opłat dzierżawnych, m.in za ogródki. Twierdzą, że to odbija się na możliwości nie tylko odzyskania dochodów sprzed zamrożenia gospodarki, ale przede wszystkim powrotu do pracy zatrudnianych przez nich wcześniej osób. Czy radni coś robią w tej sprawie?
— Wspieram te oczekiwania. Muszę powiedzieć, że zadał pan trafne pytanie, które jest na czasie i pokrywa się z kierunkiem naszych działań jako radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Staramy się dokładnie wsłuchiwać w potrzeby mieszkańców Olsztyna. I tu jest faktycznie kłopot w tym, że działania miasta czasem są całkowicie rozbieżne z tymi oczekiwaniami.
Dotyczy to także sprawy opłat. Rozmawialiśmy z wieloma właścicielami lokali. Oni nie widzą już szansy, żeby samodzielnie, w kontakcie w rządzącymi miastem klubami i prezydentem coś uzyskać w tej tak ważnej dla nich sprawie. My, jednak nie mamy zamiaru zostawić ich samych. Dlatego informowałem prezydenta w tej sprawie. Starałem się przedstawić, jak to ważny problem i jak dużej grupy osób, łącznie z pracownikami tych lokali, dotyczy.
Argumentacja ze strony władzy jest trudna do przyjęcia. Trzeba się zdecydować, czy naprawdę chcemy pomagać przedsiębiorcom, którzy dają pracę innym w mieście. Odmrażanie gospodarki, to nie jest jedynie zadanie dla rządu, który się z tego dobrze wywiązuje i zapewnia możliwości w swoim zakresie. Jednak wsparcie z samorządu też jest potrzebne i nie można tego unikać, zasłaniając się prowadzonymi obecnie w mieście inwestycjami. Przecież to mieszkańcy Olsztyna są najważniejszym dobrem naszego miasta i to dla nich pracujemy.

— Do tej pory można było odnieść wrażenie, że olsztyńscy radni są jedynie maszynką do głosowania. Dlaczego nie korzystacie państwo — albo tak rzadko korzystacie — z prawa do zgłaszania własnych projektów uchwał? Czy inicjatywa w tej sprawie, to jedynie prerogatywa zarządu miasta?
— Pan chyba czyta w naszych planach. Tak, to prawda. Obecny ustrój samorządowy promuje przede wszystkim zarząd miasta, jako ten, który ma główną inicjatywę w działaniu. Dobrze widać to też po sposobie, w jaki są traktowane nasze interpelacje. Przecież nie są to jakieś wyssane z palca przez nas problemy, o które pytamy władze miasta. To realne i prawdziwe problemy ludzi żyjących w Olsztynie. Oni do nas przychodzą zgłaszają sprawy i proszą o pomoc.
W tej chwili wygląda to tak, że oni proszą o pomoc, my składamy interpelacje i nawet dostajemy odpowiedzi. Nie jest to jednak rozwiązywanie problemów ludzi, którzy do nas przychodzą, a jedynie opisywanie ich i stanowiska miasta w tych sprawach. Nie dziwię się, że wiele osób może czuć się bardzo zawiedzionych. Tym bardziej że nawet same interpelacje i odpowiedzi na nie nie są przez władze miasta w jakiś konkretny sposób pokazywane mieszkańcom. Są gdzieś schowane na stronach internetowych miasta i trzeba solidnie pogrzebać, żeby do nich się dostać.
Nie chcę jednak zrzucać wszystkiego na władzę miejską, wobec której nasz klub jest w opozycji. Przyszedł czas, żeby samemu też uderzyć się w piersi i zacząć działać z większą intensywnością. Radni, mimo niekorzystnych zmian dla nas w prawie samorządowych, które obowiązują od kilku ładnych lat, nie stracili możliwości składania własnych projektów uchwał. I mamy zamiar zacząć z tego korzystać. Najwyższa pora, żeby to robić. Potrzebujemy jednak w tym też wsparcia mieszkańców, żeby nasze działania miały faktyczne oparcie w tych, którzy nas wybrali do Rady Miasta.

— A jaki projekt państwo chcecie zgłosić?
— To jest właśnie ta sprawa, o którą pan zapytał na początku rozmowy. Klub PiS przygotowuje wniosek w formie projektu uchwały, która ma unormować kwestię opłat pobieranych od właścicieli lokali gastronomicznych oraz dać im oddech finansowy związany z okresem obostrzeń epidemiologicznych. Nasz klub jest w mniejszości, więc z arytmetyki wynika, że sami nie przeforsujemy takiej uchwały. Dlatego będziemy zabiegali o poparcie jej niezależnie od barw klubowych także przez radnych z innych klubów. Będziemy też sugerowali wyborcom, żeby namawiali radnych ze swoich okręgów do popierania naszej inicjatywy. To bardzo ważne, żeby było wspólne działanie radnych i mieszkańców. W ten sposób, możemy odnieść sukces.

— Pan został wybrany głównie głosami Zatorza. Jakie sprawy są tam najważniejsze?
— Udrożnienie połączeń Zatorza z innymi częściami miasta. W tej chwili mamy w tej dzielnicy komunikacyjny dramat. To jest palący problem. Tym bardziej że osiedla za tzw. torami bardzo się zmieniają. Jest tu dużo inwestycji, powstają wielkie bloki. Trzeba przygotować się do tego, że po ich zasiedleniu bez rozwiązania tego problemu będzie jeszcze gorzej, niż jest, choć wiem, że trudno sobie to wyobrazić.

— Jest pan radnym opozycji, więc moje pytanie może być kłopotliwe. Proszę wymienić te inicjatywy miejskie rządzącej miastem koalicji, które uważa pan za trafione i dobrze wdrożone.
— Dobrym pomysłem były obniżki komunikacyjne dla młodzieży szkolnej. Jestem zadowolony z działających do tej pory linii tramwajowych. Ale i tu wiele pozostaje do życzenia. Są ciągłe kłopoty z rzetelnym wykonaniem.

Stanisław Kryściński




Między Ślaskiem i skansenem.
Budować czy nie budować?
Ciąć czy nie ciąć?
Bruk jest lepszy od asfaltu?

ZAPOMNIJCIE O MAZURACH. PRZYSZEDŁ CZAS NA WARMIĘ



Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. obiektywny #2928171 | 188.147.*.* 1 cze 2020 12:00

    Jest to nieuczciwe !!!! Jest wiele grup społecznych którym trzeba pomóc i nic w tym zakresie się nie robi. Nawet sie o tym nie mówi bo i po co ? Ciekawe ilu jest restauratorów w radzie miejskiej lub ich kolegów ? Restaurator sam sobie da radę ! Wystarczy aby obniżył zawyżone kwoty do realnych cen, a klientów się nie pozbędzie. Przecież to proste. Bo w chwili obecnej ceny sie są dla normalnych ludzi którym obcina się pensje lub zwalnia z pracy z powodu pandemii

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. FRANIO #2928153 | 83.31.*.* 1 cze 2020 11:15

    Gonić pasożytów

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. vvvv #2928148 | 79.187.*.* 1 cze 2020 10:57

    Niech podniosą ceny za np:piwo i inne rzeczy a sami sobie utną łeb. Kto będzie pić chrzczonego sikacza w ogródku piwnym za 15zł za 0,5 l ??

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. No tak #2928128 | 37.8.*.* 1 cze 2020 10:07

    Pomodlę się za nich - TAK PO CHRZEŚCIJAŃSKU !!! NIECH ICH BOZIA WSPIERA !!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Turbo #2928089 | 46.170.*.* 1 cze 2020 08:32

    Dlaczego mamy pomagać restauratorom? Jeśli sprzedają miskę rosołu za 16 zł, danie główne za 50, piwo za 13-14 zł to co, nie mieli kiedy zarobić na te cięższe czasy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (20)