Wszyscy rapujemy!

2020-05-16 12:21:00(ost. akt: 2020-05-15 12:28:08)

Autor zdjęcia: pk/Archiwum GO

Koronawirus ma wpływ na nasze życie w absolutnie każdej jego odsłonie… Zasadniczo najbardziej nam wpływa na zdrowie, ale na pracę nam też wpływa, na plany wakacyjne i na spędzanie czasu wolnego… Na wszystko, bez krzty umiaru!
Jestem gotowa pokusić się o autentycznie poważny zakład, że nie ma takiej dziedziny naszego życia i generalnie jakiegoś porządku funkcjonowania świata, na który koronawirus by nie wpłynął. Przy czym chodzi mi wręcz o wpływ bezpośredni — nie o jakiś tam efekt motyla. Owszem, już sama dokładnie z internetu wiem, że na pytanie, co to ten efekt motyla konkretnie jest — mam odpowiedzieć, że jak w styczniu obywatel Chin zajada sobie nietoperza w potrawce albo w sosie własnym, to ja w marcu przycisk do windy w swoich koszarach muszę uruchamiać łokciem... Ale nie. Wirus bezpośrednio przekłada się na nasze codzienne, dotychczas niekwestionowane wybory i sposób wykonywania najbardziej prozaicznych czynności.
Kto by bowiem jeszcze w Boże Narodzenie się spodziewał, że zamknięte na głucho salony fryzjerskie, to będzie nasza największa bolączka. Że potargane kędziory — to będzie oznaka największej uczciwości wobec społeczeństwa, a zawiść i liczne teorie spiskowe wzbudzać będą ładnie przystrzyżone baczki oraz brak odrostów. I oczywiście, jak to u nas, niektóre salony zejdą po prostu do podziemia, bo pokątnie i pewnie za niemałe pieniądze znajdą się ręce i nożyczki, które niesforne loki ujarzmią i ogarną w twarzową fryzurę…! No kto by się tego w grudniu spodziewał?

W ostatnich dniach wirus wpłynął też na gusta muzyczne, a w niektórych wręcz obudził skrywane dotychczas skrzętnie muzyczne tęsknoty, talenta — jakieś niespełnione muzykalne marzenia. Skutek jest taki, że wszyscy dziś rapują… Głównie w ramach akcji #hot16challenge2 i w bardzo szczytnym celu, ale wszyscy…?! No, wszyscy, przy czym w kontekście niektórych nazwisk aż prosi się zawołać — niestety….

Czytaj e-wydanie

Aby przeczytać cały artykuł, kup e-wydanie Gazety Olsztyńskiej.

Wejdź na stronę >>> kupgazete.pl lub kliknij w załączony PDF.


W weekendowym (16-17 maja) wydaniu m.in.

Danuta Chada w TogoNazwano ją matką chrzestną szkoły w Tchambie
Danuta Chada przez kilkanaście lat marzyła o tym, by zobaczyć Afrykę. W końcu udało jej się to marzenie spełnić... aż trzy razy. Przy okazji spełnia marzenia afrykańskich dzieci. — Są wspaniałe — mówi emerytowana dziś nauczycielka. — Jestem nimi zauroczona.

Mamy prawo do Warmii
Ktoś inny może szukać swoich korzeni w dokumentach. Moje dokumenty fruwają między gałęziami — mówi Łukasz Staniszewski. Olsztyński prozaik, dramaturg oraz autor słuchowisk wydał niedawno debiutancką książkę „Małe Grozy”.

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zbych #2921796 | 89.228.*.* 17 maj 2020 08:05

    Warszawa widziana na ostro poprzez ostry cień mgły gazu piepszowego w oczach przedsiębiorców.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. XX #2921580 | 88.156.*.* 16 maj 2020 16:34

    kto osobiście zna choć jedną osobę chorą na covid? ściema i tyle

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. slayer #2921577 | 176.221.*.* 16 maj 2020 16:31

      Teraz wszyscy będą walczyć z ostrym cieniem mgły jak andriu????????

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    2. do roboty smrody #2921490 | 185.220.*.* 16 maj 2020 14:19

      nie rapa srapa

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz