Ma 17 lat i władzę... nad kijem

2020-04-19 14:11:00(ost. akt: 2020-04-18 00:33:24)
Krzysztof Sosnowski

Krzysztof Sosnowski

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Krzysztof Sosnowski to niezwykły siedemnastolatek z Pasłęka. Jego przygoda z golfem trwa już jedenaście lat. Jak mówi, rósł razem z powstającym nieopodal jego domu polem do gry.
— Na pole golfowe trafiłeś, będąc jeszcze małym chłopcem. Czy już wtedy zrobiło na tobie wrażenie?
— Miałem niespełna 6 lat, gdy w Pasłęku rozpoczęła się budowa pola golfowego i śmiało mogę powiedzieć, że jestem jego dzieckiem. Pole powstawało kilkaset metrów od naszego domu, a ja rosłem razem z nim. Kiedy pierwszy raz postanowiliśmy je wraz z rodzicami odwiedzić, stał tam tylko biały namiot, maty do wybijania piłek i kije. Stanąłem na macie, dostałem koszyczek piłek i robiłem wszystko, aby trafić w piłkę. Wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie to, że od samego początku czułem kij i podobało mi się to, że mam nad nim władzę. Wyjścia na pole stały się codziennością. Nie było dnia, abym nie spędził na nim choćby kilku godzin. Widziałem, jak z dnia na dzień pole stawało się coraz piękniejsze, a ja coraz bardziej nie potrafiłem bez niego żyć. Byłem dzieckiem, nie znałem zasad gry, ale wnikliwie podpatrywałem innych golfistów. Pamiętam, że patrzyli ze swego rodzaju niedowierzaniem na malucha, który już tak sprawnie macha kijem. Każdy chciał mnie nauczyć czegoś więcej. W taki sposób nauczyłem się zachowywać odpowiednią dla golfisty postawę, zacząłem rozróżniać kije i uczyć się wszystkich ciekawostek z nimi związanych. Już jako siedmiolatek zdałem egzamin na Zieloną Kartę i wtedy zacząłem postrzegać golf jako dyscyplinę sportową, a nie tylko rozrywkę. Kiedy obserwowałem rywalizację graczy i emocje, jakie jej towarzyszyły, postanowiłem, że będę z nimi wygrywać. Jeszcze będąc chłopcem, potrafiłem spędzać na polu po 8 godzin, wybijając setki piłek. Oglądałem wszystkie dostępne w internecie turnieje, większość znam już na pamięć [...].

To jest fragment artykułu. Cały tekst można przeczytać w "Gazecie Olsztyńskiej".


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (18-19 kwietnia) wydaniu m.in.

Oksana SytczykTłumaczył, że życie żony księdza jest trudne
Czy można być żoną proboszcza w Polsce? Oczywiście. Jest nią Oksana Sytczyk. Ona i jej mąż Bogdan mają trójkę dzieci. Szokujące?! Niekoniecznie. Księża Kościoła greckokatolickiego mogą się żenić, pod warunkiem, że przyszłą żonę znajdą jeszcze przed swoimi święceniami.

Stulecie WinnychStulecie Winnych – przewodnik po serialu
W rodzinie Winnych można zobaczyć odbicie losów Polaków na przestrzeni ostatnich dekad. Nic więc dziwnego, że TVP zdecydowała o realizacji serialu na podstawie sagi Ałbeny Grabowskiej. W telewizji możemy właśnie oglądać drugi sezon tej produkcji.


Pędzi na ratunek, gdy zawyje syrena
To prawdziwy wulkan kobiecości, odwagi, ambicji. Kobieta o wielkim sercu — Dorota Karbowska, żona, mama, strażak i żołnierz. Zawsze w gotowości, aby nieść pomoc innym.


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Observer #2909137 | 79.191.*.* 20 kwi 2020 10:18

    Znaczy się majętnych ma rodziców, że stać go na takie zabawy... większość społeczeństwa może oglądać to zza płota.

    odpowiedz na ten komentarz