Samotna trumna przed bazyliką. Dziś mija 15. rocznica śmierci papieża

2020-04-02 20:09:03(ost. akt: 2020-04-02 19:44:29)

Autor zdjęcia: Beata Zaborowska

Na placu Świętego Piotra stoi trumna wykonana z drewna cyprysowego. Na niej leży ewangeliarz, którego karty przewraca wiatr. W końcu księga się zamyka, tak jak ziemski rozdział życia Jana Pawła II.
Papież zmarł 2 kwietnia 2005 roku o godz. 21.37. Sześć dni później, 8 kwietnia 2005 roku Jana Pawła II żegnało kilka milionów ludzi w Rzymie. Gdyby ceremonia pogrzebowa odbyła się dziś, plac zapewne musiałby być pusty. Oczywiście, oprócz garstki dostojników kościelnych... Co mówiłby nam w tym wyjątkowym czasie epidemii koronawirusa? Jakie orędzie wygłosił? Czy również, tak jak papież Franciszek, w samotności stanął na placu Świętego Piotra i powiedział tak nam potrzebne słowa pełne otuchy i nadziei?

Papież Polak raz pierwszy wyszedł do wiernych zgromadzonych na placu, zaraz po zakończonym konklawe 16 października 1978 roku. Dokładnie o godz. 18.18 z komina nad Kaplicą Sykstyńską wydobył się biały dym, który oznajmił jego wybór na biskupa Rzymu. Najpierw na balkonie głos zabrał kardynał Pericle Felici, który wypowiedział zwyczajową formułę: "Habemus Papam!" Po nim pokazał się Kardynał Wojtyła, który przybrał imię Jana Pawła II. Zdumiewająco szybko zjednał sobie zebranych, nawiązując do języka, w którym rozpoczął swój monolog: „Nie wiem, czy będę umiał dobrze wysłowić się w waszym... naszym języku włoskim.” Gdybym się pomylił, to mnie poprawcie. Później wybrzmiało znamienne: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”

Świat był wówczas podzielony na dwa bloki militarno-polityczne, które nawzajem straszyły się swoimi nuklearnymi arsenałami. Podział ten wydawał się być trwały na dziesięciolecia, zwłaszcza mieszkańcom krajów komunistycznych. Zmiany jednak przyszły. Po kilkunastu latach świat ze swoimi granicami wyglądał zupełnie inaczej.

Polska w czasie jego długiego pontyfikatu znalazła się w NATO oraz w Unii Europejskiej. Jan Paweł II w przemianach politycznych miał bez wątpienia swój wielki wkład. Prowadził rozmowy z każdym, od Ronalda Reagana po Fidela Castro.

Nie zapominał również o „maluczkich" tego świata. Odwiedzając najuboższe kraje, zaglądał do dzielnic nędzy i szpitali z chorymi. Jest taka scena, kiedy to Jan Paweł II razem z matką Teresą z Kalkuty trzymają się za ręce razem z chorym i wygłodzonym chłopcem...

Planując przyjazd do Olsztyna 5 i 6 czerwca 1991 roku chciał koniecznie odwiedzić chore dzieci. To był niejako jego warunek. I odwiedził te, które m.in. przebywały na oddziale onkologicznym.

Wielu z nim dał nadzieję, o czym dzieliły się z nami na łamach „Gazety Olsztyńskiej” co najmniej kilkukrotnie.

Tak wspominała papieża wówczas trzynastoletnia Krystyna Wrzosek:
– Był piękny słoneczny dzień. Siedzieliśmy na swoich łóżkach. I nagle okazało się, że papież odwiedza nas w salach. Kiedyś wszystkie sale były przeszklone, więc widzieliśmy, co dzieje się obok. Nie zdawaliśmy sobie wtedy do końca sprawy z tego wydarzenia, ale stało się to ogromnym przeżyciem. Byłam bardzo podekscytowana, czułam wzruszenie. Wcześniej widziałam Ojca Świętego tylko w telewizji, a tu taka „wielka osoba” wchodzi do naszej sali. Wejście Ojca Świętego to było coś niesamowitego. Wchodził w swoim białym ubraniu, w czapeczce na głowie tak zwyczajnie, jakby odwiedził nas ktoś bliski. Podchodził do każdego, brał za rękę. Na zdjęciu zrobionym przez Arturo Mari widać, że miałam zamknięte oczy. Papież ucałował mnie w czoło. Jak ktoś nie miał z nim styczności, to nie wie, jaka jest w tym moc. Gdy wziął mnie za rękę, ciepło przeniknęło całe moje ciało. Powiedział: "Nie lękaj się, Pan Bóg jest z Tobą". Na pewno nie od razu odczytałam sens tych słów. Dopiero, gdy wyszłam ze szpitala, zrozumiałam, że im mniej strachu jest w człowieku, tym więcej wiary.

***
Może lepiej nie snuć teorii, co powiedziałby dziś do nas Jan Paweł II... W końcu każdy z papieży ma swoją osobowość, charakter i czas, w którym wypełnia swoje posłanie. Może lepiej zapytajmy samych siebie: Ile dziś pamiętamy z nauczania Jana Pawła II?

Wojciech Kosiewicz

Cytaty z wypowiedzi i encyklik papieża Jana Pawła II.

O pracy
Człowiek nie jest w stanie pracować, gdy nie widzi sensu pracy, gdy sens ten przestaje być dla niego przejrzysty, gdy zostaje mu niejako przesłonięty. Praca ludzka stoi w pośrodku całego życia społecznego. Poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i miłość społeczna, jeżeli całą dziedziną pracy rządzi właściwy ład moralny.

O miłości
Człowiek nie może żyć bez miłości. Pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością.

O przyszłości
Jesteśmy wezwani do budowania przyszłości opartej na miłości Boga i bliźniego. Do budowania cywilizacji miłości. Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą i błogosławieństwem ziemię zdobywają. Przyszłości nie da się zbudować bez odniesienia do źródła wszelkiej miłości, jakim jest Bóg.

O przyrodzie
Uwrażliwienie na przyrodę i szacunek dla niej mogą sprzyjać rodzeniu się poczucia solidarności z ludźmi, których środowisko naturalne jest nieustannie zagrożone z powodu wyzysku, nędzy, głodu lub braku oświaty i opieki zdrowotnej. Jest obowiązkiem wszystkich, a w szczególności osób pracujących w sektorze turystyki, staranie się o to, aby te cele stały się rzeczywistością.

O wolności
Człowiek jest wolny. Człowiek jest wolny także, ażeby mówić nieprawdę. Ale nie jest naprawdę wolny, jeżeli nie mówi prawdy. Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli. Życie ludzkie jest więc dążeniem do wolności przez prawdę. To jest bardzo ważne w epoce, którą przeżywamy. Bo zachłystujemy się wolnością, wolnością słowa i różnymi innymi wolnościami, które z tym się wiążą. Zachłystujemy się tą wolnością, której przedtem nam odmawiano, tak jak zresztą i wolności religijnej. Ale równocześnie zapominamy o tym wymiarze podstawowym, że nie ma prawdziwej wolności bez prawdy.
“Człowiek jest wolny. Człowiek jest wolny także, ażeby mówić nieprawdę. Ale nie jest naprawdę wolny, jeżeli nie mówi prawdy. Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli. Życie ludzkie jest więc dążeniem do wolności przez prawdę. To jest bardzo ważne w epoce, którą przeżywamy. Bo zachłystujemy się wolnością, wolnością słowa i różnymi innymi wolnościami, które z tym się wiążą. Zachłystujemy się tą wolnością, której przedtem nam odmawiano, tak jak zresztą i wolności religijnej. Ale równocześnie zapominamy o tym wymiarze podstawowym, że nie ma prawdziwej wolności bez prawdy.



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W czwartkowym (2 kwietnia) wydaniu m.in.

Pani Krystyna uważa, że wszyscy musimy rygorystycznie przestrzegać zakazów. jej zdaniem nie wszyscy to rozumieją.Zaraza nie będzie trwała wiecznie
Sprawdziliśmy, jak mieszkańcy Olsztyna przestrzegają zakazów, które mają chronić przed epidemią koronawirusa. Nakazy są przestrzegane. Widać jednak, że jesteśmy coraz bardziej zmęczeni pełzającą epidemią. Wielu puszczają nerwy...

2005 po śmierci papiezaSamotna trumna przed bazyliką
Na placu Świętego Piotra stoi trumna wykonana z drewna cyprysowego. Na niej leży ewangeliarz, którego karty przewraca wiatr. W końcu księga się zamyka, tak jak ziemski rozdział życia Jana Pawła II. Dziś mija 15. rocznica śmierci papieża.

Przełóżmy wybory prezydenckie
Tak można skwitować stanowisko większości prezydentów i burmistrzów największych miast regionu. Są jednak i tacy, którzy uważają inaczej. No i są też tacy, którzy swojego zdania nie chcą ujawnić.


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. AXa #2898988 | 83.9.*.* 2 kwi 2020 20:19

    Sprawdźcie datę śmierci Papieża.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ppp #2899030 | 37.47.*.* 2 kwi 2020 21:37

    Nie chodzi mi o polemikę, ale na inne spojrzenie niż to: "Czy również, tak jak papież Franciszek, w samotności stanął na placu Świętego Piotra i powiedział tak nam potrzebne słowa pełne otuchy i nadziei?" - wcale nie był sam. Owszem obrazek porażający, szczególnie w kontekście pandemii, ale w sumie więcej ludzi było z papieżem Franciszkiem wtedy niż w innych okolicznościach. Rację ma o. Adam Szustak.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz