Branża hotelarska w Iławie mocno ucierpi przez pandemię koronawirusa

2020-03-26 11:52:36(ost. akt: 2020-04-22 09:39:43)
Grand Hotel Tiffi w Iławie

Grand Hotel Tiffi w Iławie

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Odwołane rezerwacje, a nawet pozamykane na cztery spusty hotele — tak aktualnie wygląda sytuacja na iławskim rynku hotelarsko-turystycznym. — Moim zdaniem sytuacja może zacząć wracać do normy najwcześniej za trzy, cztery miesiące — ocenia Dorota Stadnicka, właścicielka Starego Tartaku.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak sytuacja związana z pandemią koronawirusa wpływa aktualnie na kondycję branży hotelarskiej. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z przedstawicielami największych hoteli w Iławie, czyli też największych pracodawców, jeśli chodzi o tego typu działalność w mieście nad Jeziorakiem.

— Sytuacja w naszym hotelu wygląda obecnie tak, że nasi goście odwołują rezerwacje na kwiecień, także te zaplanowane na święta wielkanocne. A jeszcze kilka dni temu były one aktualne — mówi Karolina Zielińska, dyrektor operacyjny hotelu PORT 110. — Po każdym nowym rozporządzeniu władz krajowych czy samorządowych, z których dowiadujemy się najczęściej o pogorszeniu sytuacji związanej z pandemią koronawirusa i o następnych wytycznych, pojawia się kolejna seria telefonów od naszych klientów, którzy odwołują rezerwacje. Często czekają z tym do momentu, gdy już na pewno wiedzą, że przyjazd do Iławy nie ma w danym terminie sensu — dodaje Zielińska.

— Póki co, goście nie odwołują rezerwacji na miesiące letnie, pojawiają się nawet nowe zapisy na sierpień i wrzesień. Prawda jest jednak taka, że nikt nie jest w stanie przewidzieć dokładnie kiedy sytuacja związana z pandemią poprawi się. Czekamy na to niecierpliwie, podobnie jak na rządową specustawę, która być może przyniesie jakieś pozytywne wieści także dla naszej branży — mówi Karolina Zielińska.

Port 110 działa w bardzo ograniczonej skali, tymczasem hotel Stary Tartak jest całkowicie zamknięty.
— Wobec zakazu dotyczącego organizowania spotkań, imprez, różnego typu innych wydarzeń na skalę masową itp., postanowiliśmy całkowicie zamknąć hotel, jak i naszą restaurację — mówi Dorota Stadnicka, właścicielka Starego Tartaku. — Ten czas wykorzystujemy na przeprowadzenie drobnych remontów, pracuje tylko część naszego personelu. Teraz powstaje pytanie, jak branża hotelarska w Iławie przetrwa ten bardzo trudny czas? I czy w ogóle go przetrwa? Moim zdaniem, sytuacja może zacząć wracać do normy najwcześniej za trzy, cztery miesiące, choć nie wiem, czy nie są to zbyt pozytywne przewidywania — dodaje Stadnicka.

Na pół gwizdka działa także Grand Hotel Tiffi. — Nasza działalność jest obecnie "wyciszona". Utrzymujemy pewną część pracowników, jednak w związku z pandemią także u nas odwoływane są rezerwacje na najbliższe dni i tygodnie — mówi Agata Rafalska, menadżerka recepcji w Tiffi. — Natomiast jeśli chodzi o rezerwacje na miesiące letnie, to muszę przyznać, że nasi goście swoją postawą chcą wesprzeć polską branżę turystyczną i nie odwołują rezerwacji na ten sezon. Zdarza się ewentualnie, że przekładają ją na wrzesień i kolejne miesiące — zauważa Rafalska.

Jak więc widać, branża hotelarska w Iławie — podobnie jak prawie wszystkie — mocno cierpi przed pandemię koronawirusa. Hotelarze liczą na wsparcie ze strony rządu i samorządu (umorzenie lub zmniejszenie podatków itd.). Zasadne jest jednak pytanie Doroty Stadnickiej: "jak branża hotelarska w Iławie przetrwa ten bardzo trudny czas? I czy w ogóle go przetrwa?"... A wraz z nią, czy uda się zachować miejsca pracy dla mieszkańców Iławy i nie tylko.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



W dzisiejszym wydaniu m.in.
Jan Szynaka, prezes firmy Szynaka Meble
Musimy przetrwać ten czas
Koronawirus coraz bardziej paraliżuje gospodarkę. Fabryka Michelin, która zatrudnia prawie 5 tys. osób, zawiesza produkcję na dwa tygodnie. Wcześniej zrobiła to Grupa Szynaka, zatrudniająca w swoich zakładach 3,5 tys. pracowników.


Szkoły chciały, system padł
Coś, co jeszcze niedawno wydawało się abstrakcją, przestało nią być w niewesołej rzeczywistości — szkoły przeszły na model cyfrowy. Szkoda tylko, że bez przygotowania. Już rano padły serwery, a część problemów pozostaje bez odpowiedzi.

Andrzej Wiktorowicz
Ultrasonografem w koronawirusa
Dzisiaj medycyna dyktuje warunki. Dlatego w Olsztynie powstają ultrasonografy do diagnostyki płuc, które ułatwiają szybkie monitorowanie pacjentów. Takie urządzanie bardzo ułatwiają prace medykom walczącym z koronawirusem.



Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jan #2894068 | 109.95.*.* 26 mar 2020 12:38

    Mrówka Lubawa, żadnych zabezpieczeń dla pracowników, tragedia

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. wirus swirus #2894079 | 37.47.*.* 26 mar 2020 12:49

    Przed wirusem to się płaciło pracownikom najniższe krajowe. teraz lament. Trza bedzie samemu stanąć na recepcji i sprzątnąć pokoje. He he. trzeba ruszyć majątki, sprzedać mercedesy i bentleje to się jakoś przetrwa. Co ma powiedzieć pracownik bez widoku pracy . Opłaty kredyty itp. zastanówcie sie co piszecie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  3. mrn #2894084 | 46.186.*.* 26 mar 2020 12:59

    Te hotele jeszcze mogą się przydać, powinny być miejscem nie tyle dla leczenie ale np. jako miejsca dla kwarantanny,

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Mazur #2894514 | 94.254.*.* 27 mar 2020 00:59

    Za najniższe pieniądze wyzysk ludzki A teraz płacz pięknie !

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz