Przy biurku zdarza mi się, że nucę

2020-03-07 11:51:17(ost. akt: 2020-03-07 11:56:33)
Anna Hatała- Wanat

Anna Hatała- Wanat

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Gdy zaczyna śpiewać, czuje się Whitney Houston. Nagrywa płyty, marzy o wielkiej scenie, choć... nie chce zarabiać na śpiewaniu. Za bardzo to kocha. A poza tym do twarzy jej w mundurze. Z mł. asp. Anną Hatałą-Wanat rozmawia Ada Romanowska
— Do twarzy pani w mundurze…
— Jestem funkcjonariuszem służby celno-skarbowej, ale zbitka tych słów w ogóle nie idzie w parze z moją pasją. Uwielbiam śpiewać.

— Skąd w takim razie pomysł, żeby założyć mundur?
— Powód jest przyziemny. Po prostu szukałam pracy. Przez chwilę pracowałam w teatrze, w impresariacie. Byłam też lektorem języka angielskiego. Ale musiałam się ustatkować. Teatr był wspaniały, ale miał nienormowany czas pracy. A ja miałam rodzinę, która była dla mnie bardzo ważna. Chciałam mieć po prostu stabilną pracę. Trafiłam więc do Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie, do działu prasowego.

Czytaj e-wydanie

Aby przeczytać cały artykuł, kup weekendowe e-wydanie Gazety Olsztyńskiej.

Wejdź na stronę >>> kupgazete.pl lub kliknij w załączony PDF.