Polacy coraz chętniej rezygnują z mięsa na rzecz produktów roślinnych

2020-01-09 16:00:31(ost. akt: 2020-01-09 14:31:55)
Rynek kuchni roślinnej w ostatnich latach bardzo się zmienił — mówi Magdalena Motylińska

Rynek kuchni roślinnej w ostatnich latach bardzo się zmienił — mówi Magdalena Motylińska

Autor zdjęcia: Pixabay.com

Ponad 3 mln Polaków to wegetarianie lub weganie. Coraz więcej osób spośród mięsożerców deklaruje, że chce ograniczyć spożycie mięsa i interesuje się jego roślinnymi zamiennikami. Co trzeci Polak jest otwarty na to, by ich spróbować.
— Polacy coraz częściej decydują się na rezygnację ze spożycia mięsa na rzecz produktów roślinnych — mówi Magdalena Motylińska, event manager kampanii „RoślinnieJemy”. — W tej chwili już mniej więcej 28 proc. Polaków deklaruje, że czasami w domu rezygnuje z mięsa na rzecz dań roślinnych. Ponad 60 proc. deklaruje się, że tego typu produkty wybiera, jedząc poza domem. Natomiast 57 proc. deklaruje chęć redukcji spożycia mięsa w ciągu najbliższego roku czy dwóch.

Z danych GUS wynika, że statystyczny Polak zjada w ciągu roku ok. 78,5 kg mięsa. Rośnie jednak liczba osób, które całkowicie rezygnują z mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Łącznie, jak wynika z raportu RoślinnieJemy „Postawy Polaków wobec produktów roślinnych”, już 3,2 mln osób nie je mięsa. W ciągu miesiąca poprzedzającego badanie 8,4 proc. osób dorosłych było na diecie wegetariańskiej (6,6 proc.) lub wegańskiej (1,8 proc.), a kolejne 3,8 proc. ograniczyło spożycie produktów mięsnych do ryb. Dodatkowo 38,5 proc. mięsożerców w znaczny lub umiarkowany sposób ograniczyło konsumpcję mięsa w ciągu roku. Nowy trend zauważają też restauracje.

— Rynek kuchni roślinnej w ostatnich latach bardzo się zmienił. Rozwój technologii, większa świadomość wśród kucharzy i producentów dań roślinnych powodują, że nie mamy już do czynienia ze słynnym sojowym kotletem, tylko są to produkty dużo bardziej różnorodne smakowo, w których wykorzystuje się różne rodzaje białka, np. z grochu czy cieciorki. Wiele restauracji i sieci handlowych opracowuje własne receptury burgerów — wskazuje Magdalena Motylińska.

Polacy coraz chętniej sięgają po zamienniki mięsa. Co trzeci od czasu do czasu spożywa roślinne kotlety, kiełbaski, burgery czy nuggetsy, a 6 proc. jada takie produkty regularnie. Ponad 31 proc. Polaków deklaruje, że chętnie ich spróbuje.

Co więcej, wśród osób, które spożywają roślinne alternatywy, większość stanowią osoby, które na co dzień jedzą mięso (ponad 93 proc.). Ponad połowa (55 proc.) docenia korzyści zdrowotne płynące z diety z mniejszej ilością mięsa.

— Roślinne burgery zdecydowanie są coraz popularniejsze. Widać to chociażby po tym, że powstają sieci stricte roślinnych burgerowni, które wygrywają w konkurencji z mięsnymi — mówi Magdalena Motylińska. — Coraz więcej burgerowni z mięsnymi burgerami wprowadza opcje roślinne, a odsetek ich sprzedaży jest tam całkiem wysoki.

W Polsce ponad 68 proc. osób jedzących poza domem zamawia dania bezmięsne.
— Sieci burgerowe inwestują w burgery wege, bo ok. 60 proc. klientów jest nimi potencjalnie zainteresowanych. Tylko część z nich jest wegetarianami czy weganami, a ogromna większość są to po prostu osoby chcące zredukować spożycie mięsa, czy spróbować czegoś nowego — tłumaczy Motylińska.

Większość sieci oferujących roślinne burgery wybiera własną recepturę. Proponują burgery z ciecierzycy i fasoli, czy na bazie soczewicy, batata i buraków.

newseria.pl opr. lub


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Doceń sportowców i podziękuj im za sportowe emocje!

Trwa 59. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Głosować można do 7 lutego.

Więcej informacji o plebiscycie >>>TUTAJ.



Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nick #2848953 | 37.201.*.* 13 sty 2020 23:10

    Kocham miesko i wedliny . Ale wszystko z umiarem.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. wegetarinska rodzina #2846771 | 83.21.*.* 10 sty 2020 11:22

    Wegetariańska rodzina w średnim wieku, w tym roku były święta dla 26 osób wegetariańskie po raz pierwszy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Marcin #2846701 | 5.173.*.* 10 sty 2020 08:03

    Pani Moniko podobno mamy demokracje i wolny wybór. Olsztyn zaściankiem jest, ale natura sprawiła , że jesteśmy wszystkożerni.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Monika #2846624 | 167.86.*.* 9 sty 2020 22:18

    Podczas gdy w innych miastach rozwijały się wegańskie knajpy, u nas otworzyło się Vegetujemy Bistro na Mrongowiusza 2015 albo 2016 rok. Pamiętacie? Pierwsza wege (wegańska) knajpa nie licząc wegetariańskiego Green Way'a. Niestety Olsztyn szybko zweryfikował to miejsce i się zamknęli. WEGAŃSKA KNAJAPA W TAMTYCH CZASACH TO DLA OLSZTYNA ZDECYDOWANIE ZA WCZEŚNIE. A w Gadńsku czy Warszawie spokojnie daliby sobie radę. Póżniej Handmade na Starówce wpadł na pomysł wegańskiej wkładki do normalnego menu (funkcjonuje do dziś,). W 2018 roku otworzyła się wegańska Kawa i Trawa na Kotańskiego. Znowu Olsztyn mam wrażenie że nie dorósł, bo od początku tego roku zaczęli wprowadzać do menu mięso. No i ostatni wegański przybytek - Bo No Bo (OMG! Co za nazwa...) w teatrza Jaracza. Otworzyli się w listopadzie 2019 r czyli stosunkowo niedawno. Ciekawe ile oni wytrzymają .... Olsztynie czy jesteś gotowy na wege knajpy, czy nadal jesteśmy 6 lat do tyłu za normalnymi miastami typu Gdańsk, Rzeszów, Toruń itp. ? Czemu nie dorósł - poczytajcie komentarze pod tym artykułem... Wszystko jasne .... Ciemnogród aż miło.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cde #2846549 | 88.156.*.* 9 sty 2020 19:08

      Niedługo z przymusu będziemy ograniczać spożycie mięsa. Najtańszy wyrób wędliniarski 28...31 zł (rok temu 18...20 zł/kg). Mięso wieprzowe 20...25 zł/kg ( rok temu 10...14 zł). Drobni rolnicy nie trzymają bydła ani trzody bo w/g unii krowa nie może stać w jednym pomieszczeniu ze świnią, innym się nie opłaca, kolejnym się nie chce. Kolejna sprawa to wędliny najtańsze nie są wędlinami.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (7)