E-recepty do telefonu, a papierowe do... lamusa

2020-01-08 16:00:24(ost. akt: 2020-01-09 12:25:48)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Tak jest, to dziś. Wybiła godzina prawdy i od najbliższej wizyty u lekarza papierowej recepty już nie dostaniemy, choć pewne wyjątki są. Jak to działa? I co mają zrobić osoby, które nie mają smartfonów i kont mailowych? Dla nich też jest rozwiązanie.
Od dziś e-recepty, czyli recepty w postaci elektronicznej, stają się obowiązkowe. Wszystko po to, by było nam w życiu łatwiej, by wszystkie dane dotyczące naszego stanu zdrowia i leczenia były zgromadzone w jednej bazie — a i z myślą o środowisku, bo przecież im mniej papieru, tym lepiej.

Co to jest e-recepta?
Zasadniczo niewiele się zmienia, bo recepta elektroniczna to zwyczajnie cyfrowa wersja dotychczasowej recepty papierowej — druku z komputerowo lub odręcznie zapisanymi lekami na nasze dolegliwości. Pamiętajmy też, że e-recepta jako określenie systemu informatycznego, nie tylko samej recepty sensu stricto, to część e-zdrowia — całego, ogromnego projektu, finansowanego ze środków unijnych, centralnego, czyli wspólnego dla całej Polski. Wprawdzie platforma e-zdrowie miała być gotowa już wiele lat temu, a jej uruchomienie wciąż się opóźnia, ale system e-recept właśnie dziś rusza. Dzięki niemu dane o przepisywanych nam lekach zgromadzone zostaną w jednym miejscu i gdy np. znajdziemy się w szpitalu, lekarz będzie mógł sprawdzić, czy i gdzie do tej pory się leczyliśmy, czy cierpimy na jakąś przewlekłą chorobę, na jaką i jakie zażywamy leki. Nie muszę przypominać, że także realizacja cyfrowej wersji recepty możliwa będzie w dowolnej aptece w całym kraju.

Jak to działa?
Żeby otrzymywać powiadomienia o e-receptach sms-em lub mailem, pacjent musi posiadać konto w Internetowym Koncie Pacjenta (IKP), w którym dodatkowo musi konkretnie odhaczyć, że powiadomienia chce otrzymywać i w którym z dwóch sposobów. Konto założymy na stronie www.pacjent.gov.pl, a potem, żeby zalogować się na swoje IKP, potrzebny nam będzie Profil Zaufany. Ale IKP to nie tylko e-recepty. Każdy posiadacz IKP będzie mógł także samodzielnie i na bieżąco sprawdzać, z jakich świadczeń skorzystał, ile NFZ wydał na jego leczenie, a rodzice dostęp do danych o leczeniu swoich dzieci będą mieli do ukończenia przez nie 18. roku życia. Z czasem do e-recept dołączą też e-skierowania — a wraz z nimi skończy się czas, kiedy z jednym skierowaniem mogliśmy próbować zapisać się do kilku lekarzy.

Jak wygląda e-recepta
Może mieć trzy postaci: sms-a z czterocyfrowym kodem naszej recepty, maila z plikiem w formacie PDF lub papierowego wydruku informacyjnego, z którym od lekarza udajemy się do apteki. Wiadomo, że ten świstek papieru lubi się gubić — ale nie ma obaw. W naszej przychodni rodzinnej mogą nam papierową receptę wydrukować ponownie.

Bez względu na formę, z gabinetu wychodzimy jakby z tyloma receptami, ile leków zostało nam zapisanych. Czyli na wydruku jest informacja o wszystkich receptach naraz: o każdym przepisanym leku. Z kolei otrzymany sms-em kod zachowujemy dla siebie, bo aptekarz skanuje z niego tylko kody kreskowe przyporządkowane receptom — co oznacza bardzo duże ułatwienie: każdy lek będziemy mogli wykupić w innej aptece. Nie będzie też ryzyka, że otrzymamy niewłaściwy preparat i nie będziemy wiedzieli, jak go dawkować, bo e-recepta będzie zawsze czytelna. Technicznie wygląda to tak, że w przypadku informacji otrzymywanej sms-em farmaceuta wpisuje do systemu czterocyfrowy kod i nasz numer PESEL i recepta od razu mu się wyświetli. Z kolei otrzymany mailem plik PDF musimy pokazać w telefonie lub na tablecie: aptekarz zeskanuje z niego kod każdej recepty.

Ponadto, w przeciwieństwie do dotychczasowych recept papierowych, e-recepta ważna będzie 365 dni z wyjątkiem antybiotyków, które musimy wykupić w ciągu 7 dni, oraz leków odurzających i psychotropowych, na które receptę trzeba zrealizować w ciągu 30 dni. Zapisany preparat immunologiczny trzeba wykupić w ciągu 3 miesięcy. Pamiętajmy też, że ten rok działa od dnia wystawienia recepty: jeśli zatem z e-receptą na leki zapisane nam na cały rok przyjdziemy do apteki miesiąc lub dwa po dacie jej wystawienia, nie dostaniemy już leków na cały rok, ale odpowiednio na 11 bądź 10 miesięcy.


Ratunku, nie mam komputera!
Owszem, są jeszcze wśród nas tacy ludzie i tacy pacjenci, którzy z komputera nie korzystają wcale lub sporadycznie, a ich założone dwie dekady temu konto mailowe od tamtego czasu nigdy nie było używane i nie będzie dla e-recepty odpowiednią platformą. Są też tacy pacjenci, którzy — jak choćby moja mama — są zadeklarowanymi przeciwnikami telefonów komórkowych i smarfonów, a zatem e-recepta na sms-a też odpada.

Jeszcze 31 grudnia 2019 r. wydawało się, że tacy anty-elektroniczni pacjenci będą mieć problem, bo system zakładał wystawianie tradycyjnych papierowych recept jedynie w kilku wyjątkowych przypadkach. Papierowe mogły pozostać recepty transgraniczne, czyli wystawiane podczas wizyty u lekarza w innym kraju, recepty wystawiane osobie o nieustalonej tożsamości, te na leki niedopuszczone do obrotu w Polsce i sprowadzane w ramach importu docelowego oraz recepty wystawione przez lekarzy posiadających prawo wykonywania zawodu w innym niż Polska kraju Unii Europejskiej. Papierową receptą lekarz mógłby też wystawić sobie samemu lub członkom własnej rodziny. Kolejnym wyjątkiem miał być też ewentualny brak dostępu do systemu e-zdrowie — choćby jego awaria lub tzw. zawieszenie, brak dostępu do Internetu, czy recepta wystawiana w czasie wizyty domowej.

Tymczasem, ponieważ e-recepty Polakom już wystawia 32 tys. lekarzy w 2 tys. miejscowości — można oceniać, jak system działa w praktyce i… jakie powoduje problemy. Niektórzy pacjenci zgłaszali choćby brak możliwości weryfikacji konkretnych leków, jakie lekarz im zapisał, dawek i liczby opakowań, a przecież wiadomo, że każdy może się pomylić. Problemy mieli też aptekarze, którzy skarżyli się na przypadki, gdy pacjent wracał do okienka po jakimś czasie od zrealizowania e-recepty i zgłaszał reklamację, bo uważał, że któregoś z leków aptekarz mu nie wydał, a wie na pewno, że lekarz go zapisał.

Co więcej, także lekarze, szczególnie ci starszego pokolenia, nierzadko już z uprawnieniami do emerytury, zgłaszali, że w przypadku obligatoryjności e-recepty po prostu na tę emeryturę odejdą, bo zwyczajnie boją się informatyzacji i recept, i całego systemu.

Mając na uwadze fakt, że to właśnie ci aktywni emeryci, wciąż pracujący zawodowo w naszych przychodniach i poradniach, ratują system ochrony zdrowia przed zapaścią i że w obliczu obligatoryjnej e-recepty swoje miejsce pracy opuściłby co trzeci lekarz — scenariusz dla pacjentów byłby niezbyt optymistyczny.

— Przy jednym z największych w Europie deficycie lekarzy w porównaniu do innych państw europejskich, oznaczałoby to ogromny kryzys, znaczne wydłużenie czasu oczekiwania na wizytę lekarską, a co za tym idzie realne narażenie zdrowia i życia tysięcy pacjentów — zauważa na łamach Medexpressu dr n. med. Marek Derkacz, lekarz, specjalista chorób wewnętrznych i dziennikarz medyczny.
Szczęśliwie jednak Ministerstwo Zdrowia posłuchało głosu rozsądku i pismem z końca grudnia 2019 r. zapewnia, że recepta wystawiona w postaci papierowej również w innych niż wyżej wymienione wyjątkowych wypadkach „będzie mogła być zrealizowana tak, jak dotychczas w każdej aptece, w tym lek będzie mógł być objęty refundacją”. Dalej minister zapewnia, że „wdrożenie nowych rozwiązań nie utrudni pacjentom dostępu do leków, a przepisy nie przewidują kar dla lekarzy, którzy pomimo obowiązku ustawowego wystawią po 8 stycznia 2020 r. receptę w postaci papierowej”.

Dobra nasza. I dla pacjentów, i dla lekarzy. Co nie oznacza, że namawiam do kurczowego trzymania się papierowych wersji recept i nie tylko. Z duchem czasu należy iść, ale może jednak bardziej stopniowo, małymi kroczkami i z możliwością wychwytywania błędów i korzystania z awaryjnej papierowej opcji. Bo czasem będzie to jakiś mały błąd, a czasem system pokaże po prostu komunikat „error” i zwyczajnie padnie.

Magdalena Maria Bukowiecka


Ministerstwo zachęca: Trzymaj swoje e-recepty w telefonie


Koniec z papierowymi receptami. Od dziś przepisując leki pacjentom lekarze wystawiają już tylko e-recepty. Gdzie ich później szukać? Najwygodniej w naszej aplikacji mObywatel.

Czytelność, mniej błędów, większe bezpieczeństwo – tak o e-receptach pisze wprowadzające je Ministerstwo Zdrowia. My dodatkowo zadbaliśmy o wygodę. Wystarczy, że na swoje telefony ściągniecie naszą bezpłatną i w pełni bezpieczną apkę mObywatel.

Do apteki z telefonem

- mObywatel to w ostatnich dniach jedna z najczęściej instalowanych przez Polaków aplikacji. Korzysta z niej już niemal milion osób – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Stale ją ulepszamy, dodajemy nowe funkcjonalności. E-recepta jest jedną z nich – dodaje szef MC.

Co zrobić, aby w swoim telefonie najpierw znaleźć elektroniczną receptę, a później ją zrealizować?

Krok 1: Po pierwsze ściągnij na swój telefon i zainstaluj naszą aplikację mObywatel. Znajdziesz ją – w zależności od tego z jakiego telefonu korzystasz - w sklepach Google Play lub App Store. Jest bezpłatna, oficjalna i bezpieczna.

Aby uruchomić aplikację potrzebujesz profilu zaufanego (PZ). To on gwarantuje pełne bezpieczeństwo Twoich danych. Nieco niżej znajdziesz informację jak najszybciej (od ręki i za darmo) założyć profil zaufany.

E-recepta w aplikacji mObywatel jest dostępna na smartfonach z systemem operacyjnym Android 6.0 wzwyż. Dobra wiadomość: pod koniec tego miesiąca będzie dostępna także dla właścicieli smartfonów z systemem iOS.

Wracamy do realizacji e-recepty.

Krok 2: Jeśli masz już ściągniętą i zainstalowaną aplikację mObywatel, wybierz w niej kartę eRecepta.

Krok 3: Będąc w aptece, wybierz którą e-receptę chcesz zrealizować. Pokaż farmaceucie ekran telefonu z wyświetlonym kodem QR. Jeśli nie chcesz pokazywać ekranu telefonu, podaj numer PESEL (swój lub osoby, na którą recepta jest wystawiona) oraz kod spod e-recepty.

Gotowe!

Więcej o aplikacji mObywatel.

Załóż profil

E-recepta to niejedyny powód, dla którego każdy pacjent ze smartfonem powinien zainstalować sobie aplikację mObywatel. Znajdziesz tam także mTożsamość, czyli odzwierciedlenie danych z dowodu osobistego.

- Możemy się nią legitymować wszędzie tam, gdzie nie ma obowiązku okazywania dowodu osobistego, w tym także w przychodniach lekarskich – przypomina minister cyfryzacji Marek Zagórski.

Tak jak wspominaliśmy, aby uruchomić w telefonie mObywatela, potrzebujesz profilu zaufanego (PZ). Oto instrukcja jak go założyć.

Masz do wyboru dwie możliwości:


1. Skorzystaj z bankowości elektronicznej.


Jeśli masz konto w bankach: PKO Bank Polski SA, Santander, Bank Pekao, mBank, ING Bank Śląski, Alior Bank, Millennium Bank, T-Mobile Usługi Bankowe lub na platformie Envelo możesz założyć PZ przez internet. Cały proces zajmie Ci kilka minut:


Krok 1: w systemie bankowości elektronicznej Twojego banku wypełnij formularz o założenie profilu zaufanego.

Krok 2: operację potwierdź bankowym kodem autoryzacyjnym. Na adres mailowy otrzymasz potwierdzenie założenia konta.


2. Załóż PZ online i potwierdź go w ciągu 14 dni w jednym z 1500 Punktów Potwierdzających.


Krok 1: wejdź na stronę www.pz.gov.pl i wybierz możliwość założenia profilu zaufanego z potwierdzeniem w Punkcie Potwierdzającym.

Krok 2: po założeniu PZ w Internecie, idź do Punktu Potwierdzającego. Masz na to 14 dni od złożenia wniosku. Sprawdź, gdzie w Twojej okolicy znajduje się najbliższy.

E-pacjent

Dlaczego każdy pacjent powinien mieć profil zaufany? Bo przyda się nie raz.

- Profil zaufany to jedyny sposób, aby zalogować się do Internetowego Konta Pacjenta (IKP). To właśnie PZ gwarantuje pełne bezpieczeństwo ochrony wrażliwych danych i informacji pacjentów korzystających z IKP - tłumaczy minister cyfryzacji Marek Zagórski.

IKP to aplikacja Ministerstwa Zdrowia, w której znajdziesz:

*) swoją dokumentację medyczną (np. e-recepty i e-skierowania, a wkrótce także swoje wyniki badań czy wypis ze szpitala),

*) informacje o wysokości refundacji (kupionych leków i innych produktów medycznych oraz świadczeń wykorzystanych w ramach NFZ — na przykład przebytego zabiegu lub badania),

*) informacje o zaleconej dawce leków,

*) informacje o zaplanowanych świadczeniach refundowanych przez NFZ, takich jak wizyta u Twojego lekarza specjalisty czy planowany termin rehabilitacji.

Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji
Autor cytatu:


Doceń sportowców i podziękuj im za sportowe emocje!

Trwa 59. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Głosować można do 7 lutego.

Więcej informacji o plebiscycie >>>TUTAJ.



Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Blondynka #2846087 | 83.31.*.* 8 sty 2020 20:06

    Jestem dość oszczędna i douczona, a w tym przypadku widzę same negatywne strony. Smartfon, komórka, komputer wszystko jedno co, ale podawanie peselu w obcych aptekach to już mi nie pasuje. I to ma być RODO ? Takie RODO mamy w komputerze i zaśmieconą pocztę mailingami i reklamami jest ok. Byle głupek dotrze do naszych danych i zrobi coraz więcej "słupów" na pociechę kiepskiej policji. Tylko w TV wszystko jest idealne w życiu codziennym już nie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  2. ... #2845975 | 88.156.*.* 8 sty 2020 16:47

    Oszczędność papieru?! Pani w aptece drukuje moją receptę na kartce A4...i to ma być oszczędność?! Po drugie kupno leku trwa dłużej niż przy papierowej recepcie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  3. mogą mi naskoczyć! #2846145 | 176.105.*.* 8 sty 2020 21:28

    Pan minister zdrowia, czy też inny cymbał, który to wymyślił zapomniał o kilku rzeczach: kupić wszystkim polakom telefony komórkowe oraz zapewnić tymże polakom bezpłatną transmisję danych, czyli bezpłatny dostęp do internetu na telefon. Aplikacje, o których mowa działają tylko i wyłącznie przy włączonym internecie! 1. w Polsce nie ma obowiązku posiadania telefonu komórkowego!!! 2. w Polsce nie ma ustawowego obowiązku posiadania adresu e-mailowego3. W Polsce nie ma ustawowego obowiązku posiadania , wykupionej wcześniej, transmisji danych! 4. W Polsce jest, konstytucyjnie zapewniony, dostęp do bezpłatnej służby zdrowia, czego skutkiem są recepty do wykupienia!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Tadd #2846019 | 188.147.*.* 8 sty 2020 17:41

      Jak fajnie będzie lepiej :-) Właśnie dziś byłem po receptę /oczywiście E/ na leki które biorę stale. Do tej pory lekarz rodzinny wypisał mi porcję na trzy miesiące, potem powtórzyłem u pielęgniarki i gdy nie było potrzeby starczyła jedna wizyta na pół roku. Dziś Pani doktor mogła na e-recepcie umieścić po jednym opakowaniu danego leku, czyli w moim przypadku /bo są opakowania po 30 szt./ na miesiąc. A potem znowu wizyta. Czyli zamiast 2-3 wizyt w gabinecie czeka mnie 12. Gratuluję dobrego samopoczucia twórcą tego pomysłu..

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. pijany rycho #2846021 | 83.20.*.* 8 sty 2020 17:48

        A kto nie posiada telefonu to nogi wyciąga

        Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (9)