Prokuratura wszczyna śledztwo, a dyrektor szkoły w Barczewie komentuje dla nas decyzję o swoim zwolnieniu

2019-12-10 18:11:46(ost. akt: 2019-12-10 18:33:36)
Zamaskowani "bandyci", z kominiarkami na głowach i karabinami w rękach, 14 listopada wpadli do szkoły w Barczewie. Rozbiegli się po korytarzach. Wszędzie było słychać huki i krzyki. To była symulacja

Zamaskowani "bandyci", z kominiarkami na głowach i karabinami w rękach, 14 listopada wpadli do szkoły w Barczewie. Rozbiegli się po korytarzach. Wszędzie było słychać huki i krzyki. To była symulacja

Autor zdjęcia: KWP

Sprawa symulowanego ataku terrorystów na Zespół Szkół w Barczewie ma ciąg dalszy. Olsztyńska prokuratura wszczęła śledztwo i sprawdza już nie tylko, czy sama dyrekcja szkoły, ale również policja, dopełniły swoich obowiązków.
Tego, co działo się miesiąc temu w szkole w Barczewie, nikt szybko nie zapomni. Ani uczniowie, ani ich rodzice, ani nauczyciele. Na pewno długo będzie to pamiętała dyrektor szkoły… i policja. Tym bardziej że zarówno dyrektor szkoły, jak i barczewską policją, zajął się już prokurator.

— Tak. Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków wynikających z ustawy Prawo Oświatowe przez dyrekcję Zespołu Szkół w Barczewie — potwierdza Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. — Śledztwo dotyczy również niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy komisariatu policji w Barczewie poprzez brak zabezpieczenia organizowanych przez dyrekcję zespołu szkół ćwiczeń antyterrorystycznych — dodaje rzecznik prokuratury.

Przypomnijmy. Zamaskowani "bandyci", z kominiarkami na głowach i karabinami w rękach, 14 listopada wpadli do szkoły w Barczewie. Rozbiegli się po korytarzach. Wszędzie było słychać huki i krzyki. Napastnicy zajmowali kluczowe pomieszczenia. Dzieci wpadły w panikę. Jeden z uczniów ratował się wyskakując przez okno. A to były tylko ćwiczenia, które na prośbę dyrektorki szkoły przeprowadzili lokalni instruktorzy sztuk walki. Sęk w tym, że wiedziała o tym tylko ona i jak się teraz okazuje... lokalni policjanci.

Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, które złożył burmistrz Barczewa Andrzej Maciejewski. Kilka dni wcześniej, po uzyskaniu opinii Kuratorium Oświaty, odwołał on ze stanowiska dyrektor Zespołu Szkół.

— Przed próbnym atakiem terrorystycznym zabrakło pogadanek, filmów, odpowiedniego przygotowania merytorycznego oraz informacji, że będzie przeprowadzona symulacja ataku terrorystycznego — napisał burmistrz w uzasadnieniu decyzji o odwołaniu dyrektorki ze stanowiska.

Po tym, jak część uczniów szkoły, w której jest też oddział przedszkolny, musiała zacząć korzystać z opieki psychologów po symulowanym ataku terrorystów. Prokuratorzy kwalifikują działania szkoły, jako będące na szkodę interesu prywatnego uczniów tej szkoły oraz interesu publicznego. Grozi za to do trzech lat więzienia

To samo dotyczy policji. Śledczy sprawdzają też, czy policjanci dopełnili swoich obowiązków. Nie było ich na miejscu ćwiczeń i nie zabezpieczali terenu, choć jak okazuje się po czasie — wbrew pierwszym informacjom, wiedzieli o wszystkim.
— Potwierdzam, że do komendanta Komisariatu Policji w Barczewie 8 listopada 2019 r. wpłynęło pismo informujące o planowanych ćwiczeniach z udziałem pozorantów. Jednocześnie zaprzeczam, aby w piśmie zwracano się do policjantów z prośbą o udział w ćwiczeniach lub konsultacje w tej sprawie — twierdzi w specjalnym oświadczeniu asp. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy KMP w Olsztynie

Komenda Miejska Policji w Olsztynie w wydanym oświadczeniu tłumaczy się z braku zabezpieczania ćwiczeń oraz początkowo podawanej części dziennikarzy informacji o tym, że policja nic o nich nie wiedziała.

— Doszło do niezamierzonego przeoczenia i złej interpretacji faktów, co do stopnia poinformowania policjantów na temat planowanych ćwiczeń —- tłumaczą policjanci z KMP w Olsztynie.

Również sama odwołana dyrektor szkoły w Barczewie przerwała milczenie. Próbuje wyjaśnić swoje zachowanie we wpisach w mediach społecznościowych. Publikacje na temat ćwiczeń, które przeprowadziła w szkole określa jako oparte na domysłach i półprawdach. Nie ukrywa też rozgoryczenia.

— Czuję się zlinczowana — pisze na Facebooku i zapewnia, że poinformowała o ćwiczeniach nie tylko szkołę, ale i burmistrza. Z pomysłu zorganizowania tak realistycznej symulacji ataku terrorystów tłumaczy się bliskością więzienia w Barczewie, w którym jest osadzonych bardzo wielu groźnych przestępców.
— Moim celem była profilaktyka działań. Chciałam dobrze. Przepraszam — stwierdza.

Stanisław Kryściński

Z ostatniej chwili:

Dyrektor szkoły złożyła Gazecie Olsztyńskiej krótkie oświadczenie:



Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. H #2833152 | 83.9.*.* 10 gru 2019 23:18

    Interesuje mnie jedna rzecz - wpływa pismo do policji o ćwiczeniach, twierdzą, że nikt ich nie poprosił o zabezpieczenie i nic z tym nie zrobili? Nie skontaktowali się ze szkołą? To żart?

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

  2. maja #2833357 | 83.14.*.* 11 gru 2019 10:16

    Zanim dziennikarze puszczą informację w eter to po pierwsze niech sprawdzą , czy są prawdziwe.Wszyscy w Barczewie wiedzieli o tych ćwiczeniach. Pan burmistrz Barczewa został poinformowany ,policja również została zawiadomiona, że odbędą się ćwiczenia. Dziwny jest fakt , że to wszystko wydarzyło się w listopadzie, a dziennikarze telewizyjni bez sprawdzania podają nieprawdziwe fakty.Przy okazji obciążając pani dyrektor, o nie wypełnieniu podstawowych czynności jakim jest zawiadomienie odpowiednich organów. Widać jak bardzo komuś zależało żeby odsunąć kobietę ze stanowiska, a na jej miejsce powołano jakiegoś pana z "właściwej opcji" kolejny szwindel i dyskryminacja kobiet. JAK bardzo nienawidzą kobiet! widać to na każdym kroku

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. PłetfallusAnallus #2833324 | 89.70.*.* 11 gru 2019 09:36

      Przez okno wyskoczył syn burmistrza. Będzie politykiem jak w chwili zagrożenia zostawia kolegów i dba o własny tyłek tylko.

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

    2. Obserwator #2833104 | 188.147.*.* 10 gru 2019 22:04

      Jeżeli wszyscy o wszystkim wiedzieli (burmistrz/policja) czemu nikt tego za wczasy nie zatrzymał?? Burmistrz powinien to zrobić, a nie czekać żeby tylko moc głośno ja odwołać. SKANDAL panie burmistrz.

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. obiektywny #2833103 | 188.147.*.* 10 gru 2019 22:03

        Żal mi Pani Dyrektor i bardzo jej współczuję, choć nie znam tej kobiety. Chciała dobrze. Nie spodziewała się takiej reakcji i nikt jej nie przewidział. Działała na pewno w dobrej wierze. Natomiast nie rozumiem braku działań ze strony Policji i jej pokrętnego tłumaczenia. Informacja była i to kierownik jednostki powinien sam z własnej inicjatywy oddelegować jakiegoś policjanta do obserwacji działań i reakcji w przypadku takiej potrzeby. Informując Policję o przestępstwie wcale nie prosimy o to, aby wszczęła śledztwo, a mimo to wszczyna postępowanie. Po prostu ktoś zawali i wypadałoby przeprosić a nie wszelkimi winami obarczać tą kobietę na co z pewnością nie zasługuje.

        Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (25)