Śmierdzące ryby i spleśniałe ciasta... Co jeszcze znaleźli kontrolerzy Inspekcji Handlowej w sklepach?

2019-12-12 09:03:02(ost. akt: 2019-12-12 07:36:25)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Inspekcja Handlowa przeprowadziła kontrolę produktów spożywczych oferowanych w sprzedaży luzem, na wagę lub na sztuki. Były to przede wszystkim ciasta i ciastka, ale również pieczywo, ryby oraz bakalie. IH zakwestionowała prawie dwie trzecie produktów.
Kontrola odbyła się w 164 sklepach: branżowych (na przykład cukierniach, piekarniach, sklepach rybnych), spożywczych i marketach. W 132 z nich (80,5 proc.) wystąpiły nieprawidłowości.

Inspektorzy ocenili 1384 partie produktów. Ponad trzy czwarte to różnego rodzaju ciasta, ciastka i cukierki. Nieprawidłowości dotyczyły ponad 64 proc. skontrolowanych partii, w tym prawie 60 proc. ciastek i ciast, ponad 70 proc. ryb czy ponad trzech czwartych pieczywa. Zastrzeżenia wzbudziło zarówno oznakowanie, jak i jakość.

Badania laboratoryjne

80 partii zostało przebadanych w laboratorium. Pracownicy zakwestionowali prawie 19 proc. z nich.

Przykładowo:
— ciasta i ciastka miały niewłaściwą strukturę, były gumowate, zawierały strzępki pleśni, niezadeklarowane w składzie barwniki lub miały inną niż podana na opakowaniu zawartość składników odżywczych,
— bakalie zawierały konserwanty, które nie były podane w składzie,
— słodycze miały inną niż deklarowana zawartość cukru lub soli,
— ryby miały nieprzyjemny zapach, rozpadały się po ugotowaniu i miały niejednorodną strukturę.

Nieprawidłowości w zakresie oznakowania

681 partii produktów (ponad 62 proc.) było niewłaściwie oznakowanych. Najgorzej pod tym względem wypadło pieczywo (78 proc. skontrolowanych partii).
Najczęstsze nieprawidłowości:
— przy wielu produktach brakowało jakichkolwiek oznaczeń,
— brakowało wykazu składników lub był podany niewłaściwie (w tym na przykład brak wykazu alergenów czy pełnej nazwy składnika) – co dotyczyło aż jednej trzeciej skontrolowanych partii,
— brakowało nazwy produktu lub wprowadzała ona w błąd (na przykład „kule rumowe”, choć do ich produkcji nie użyto rumu, a jedynie aromat, „markizy cytrynowe”, choć w składzie nie było cytryny, tylko aromat, „filet z soli” zamiast „filet z limandy żółtopłetwej”),
— przy części produktów brakowało nazwy producenta lub dane były niepełne,
brakowało masy jednostkowej w przypadku pieczywa oraz informacji „pieczywo produkowane z ciasta głęboko mrożonego”,
— w przypadku niektórych ryb nie było pełnego handlowego oznaczenia gatunku ryby (np. „dorsz” zamiast „dorsz atlantycki”), brak metody produkcji, obszaru połowu lub informacje podane niewłaściwie.

Pojawiły się także przypadki stosowania w oznakowaniu ciast i ciastek określenia „domowe”, choć zawierały konserwanty, regulatory kwasowości, emulgatory i barwniki.

Inne nieprawidłowości

Kontrolerzy sprawdzili również rzetelność obsługi, dokonując zakupu kontrolnego. Okazało się, że w 26 punktach sprzedawcy zawyżali należność – liczyli ją według cen wyższych, niż na półkach i wywieszkach lub według wagi brutto. W 7 sklepach inspektorzy znaleźli żywność przeterminowaną lub nie mogli ustalić terminów ważności, a w 34 były wagi bez aktualnej legalizacji.

W wyniku kontroli Inspekcja Handlowa ukarała 45 osób mandatami, a w wyniku wszczętych postępowań administracyjnych UOKiK ukarał finansowo kilkudziesięciu przedsiębiorców. Ponadto Inspekcja Handlowa skierowała 21 informacji o nieprawidłowościach do wojewódzkich inspektoratów jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, 6 do organów nadzoru sanitarnego i 24 do innych organów.


— Produkty na wagę powinny być sprzedawane według wagi netto – zwróć uwagę, czy nie dopłacasz za wagę opakowania.
— Masz prawo wiedzieć, jaki jest skład produktu – powinien on być dostępny w miejscu sprzedaży, np. na wywieszce lub w katalogu wyłożonym w sklepie.
— Masz prawo wiedzieć, kto jest producentem i jaki jest jego adres.
— W przypadku produktów rybnych glazurowanych sprzedawanych na wagę, w miejscu sprzedaży musi być podana procentowa zawartość glazury.
— W przypadku pieczywa musi być podana masa jednostkowa, wykaz składników wraz z alergenami.
— Wodę dodaną jako składnik należy obowiązkowo podać, w składzie pieczywa, jeżeli jej ilość przekracza 5 proc. masy gotowego produktu.
— Jeśli pieczywo jest produkowane z ciasta głęboko mrożonego, taka informacja powinna się również znaleźć w miejscu sprzedaży.
— Poszczególne składniki składnika złożonego muszą być również wymienione w składzie pieczywa.
— Jeśli dany składnik występuje w nazwie produktu lub jest na etykiecie podkreślony słownie lub graficznie, należy podać jego zawartość (np. chleb żytni z żurawiną 5%).

Konsumencie:

źródło: UOKiK


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. PIECKI #2833886 | 81.15.*.* 12 gru 2019 11:07

    PIS MNIE KARMI 500 PLUS, DZIĘKI, MAM NA CHLANIE. ODUCZONO MNIE PRACY, HAHA.

    Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz

  2. C#@12yt #2833935 | 5.173.*.* 12 gru 2019 12:21

    OKOK ma rację. "Taki system". Natomiast L nawiązuje do "komuny" . Widocznie nie żył za komuny bo z komentarza wynika że tak samo było za komuny i nie narzekaliśmy. Otóż myli się i to bardzo. Wtedy w każdym większym przedsiębiorstwie byli kontrolerzy jakości badający każdą wyprodukowaną sztukę. Było pojęcie tzw. "brak" - produkt nie spełniający warunków Normy. Teraz cwaniacy producenci hulają na całego bo przecież nie będą opłacali jeszcze kontrolera i zmniejszając swój zysk narażali się na niemożliwość sprzedaży wyprodukowanego bubla. A miało być uczciwiej, sprawiedliwiej i lepiej. Korzystają z tego, że kontrole są bardzo rzadko a ewentualne kary są bardzo małe a zdarzają się raz na kilka lat. I tak nas trują zgniłymi rybami, przeterminowanymi artykułami, i chemią nie uwidacznianą nawet na etykiecie. jeszcze się dziwimy że ludzi chorych coraz więcej. Zajrzyjcie do szpitali. Ile tam dzieci choruje już na raka. Starym możemy się nie dziwić . Ale kilkuletnie dzieci ? A producenci bezkarni.

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. rrr #2834031 | 91.196.*.* 12 gru 2019 14:21

      Listę sklepów podajcie

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

    2. okok #2833835 | 109.241.*.* 12 gru 2019 09:51

      Czyli jemy gówno i na dodatek przepłacamy. Taki system.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    3. anna #2834119 | 5.173.*.* 12 gru 2019 17:08

      I co w związku z tym?-ja te wasze kontrole mam gdzieś ,bo nie wskazujecie z nazwy tych trucicieli, za tym i wy kontrolerzy do niczego nie jesteście nam przydatni ,a kasa wam leci.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (23)