Fotografia to nie tylko pstryknięcie [ROZMOWA]

2019-11-30 18:02:35(ost. akt: 2019-11-29 13:15:22)
Edytorial modowy "Red in black". Zespół: stylistka Karina Łomżyńska, modelka Weronika Sujka, ubrania - Entra, biżuteria - Sistone by ms

Edytorial modowy "Red in black". Zespół: stylistka Karina Łomżyńska, modelka Weronika Sujka, ubrania - Entra, biżuteria - Sistone by ms

Autor zdjęcia: Agnieszka Blonka

Agnieszka Blonka – fotografka z Olsztyna. Ma 24 lata, ale swój pierwszy komercyjny projekt zrealizowała w wieku lat 18. Prywatnie jest nieśmiałą dziewczyną, ale z ogromną odwagą podchodzi do swoich pomysłów, które realizuje na światowym poziomie.
— W jakim rodzaju fotografii się specjalizujesz?
— Szczególnie bliska jest mi moda „high fashion”. Do końca nie jest oczywista. To nietypowe stylizacje, których nie da się ubrać na ulice. Taka moda szyta typowo na wybieg lub sesje zdjęciowe. Uwielbiam zabawę kolorem, teksturą, tym czymś, co faktycznie pomaga uzyskać ten efekt „wow” na fotografii. Oczywiście, aby go zdobyć, potrzebna jest praca całego zespołu. Niezbędna jest dobra stylistka, która umie to wszystko połączyć, ale też potrafi zdobyć ubrania. Modelka, która będzie wiedziała jak w tych rzeczach pozować. Tego typu kreacje nie pasują na kogokolwiek. Musimy dograć wszystko wspólnie, wówczas sukces jest gwarantowany.

— Czy możesz się pochwalić swoimi sukcesami?
— Na swoim koncie mam zdjęcia do „Vouge Italy”. Nie było łatwo. Próbowałam nie raz. Zrobiłam research dotyczący tego, co mogłoby się spodobać redaktorom, ale kompletnie nie mogłam pojąć tej stylistyki. Pewnego dnia wpadłam na pomysł. Poprosiłam o udział w sesji moją znajomą Emilię, która czasami pozuje do zdjęć. Miałyśmy akurat obie wolny wieczór i od niechcenia podjęłyśmy decyzję o wykonaniu kilku nietypowych zdjęć. Nie raz widziałam sesje ze zwierzętami, kurami i przyszło mi do głowy, by pójść w tę stronę. Trochę artystycznie i bardziej zadziornie. Początkowo miałam w swojej wizji zdjęcia modelki z ośmiorniczką. Wybrałyśmy się do supermarketu, ale ośmiorniczki już nie było. Został pstrąg. Wróciłyśmy do domu. Zrobiłyśmy kilka ciekawych ujęć. Wysłałam. Udało się.

— Czyli musiałaś znaleźć coś, co wpasuje się w ich gust?
— Jeżeli chodzi o zdjęcia, to to, co lubimy i nam się podoba to jedno, a to, co wymaga redakcja to drugie. Jako fotograf, artysta mam swoją wrażliwość, ale w tym wypadku należy się w którymś punkcie spotkać i czasami zwyczajnie odpuścić. To praca zespołowa, gramy w drużynie i jak w każdej drużynie każdy ma swoją rolę. Chętnie słucham wizji, moim zadaniem jest uformowanie tego w taki sposób, by podobało się odbiorcom fotografii. Zdjęcia, które wykonuję, to też moja wizytówka, więc dbam o ich najwyższą jakość.

— Jesteś bardzo młodą osobą z bogatym już portfolio. Kiedy zaczęła się twoja przygoda z fotografią?
— Zaczynałam od fotografowania komórką. Uczęszczałam na różne warsztaty i szkoliłam się tylko z tego, co faktycznie mnie interesowało. Nie kończyłam żadnego kierunku artystycznego na uczelni wyższej. Wszystko, co osiągnęłam, to moja determinacja i chęć do nauki. Na pewno tego typu studia poszerzają horyzonty, bo uczą nas pewnej wrażliwości artystycznej i takiego głębszego patrzenia na to, co nas otacza. Natomiast jeżeli ktoś ma w sobie tę chęć i zapał do nauki, ale też jest krytyczny wobec pewnych swoich działań i potrafi z pokorą podpatrywać innych lepszych od siebie, to efekt można osiągnąć ten sam wybierając inną ścieżkę rozwoju.

— Co cię najbardziej kręci w fotografii?
— Kiedyś dużo rysowałam i na ten efekt trzeba było długo czekać. Tutaj mam ten plus, że mogę wszystko zaplanować i to, co sobie w głowie wymyśliłam, mogę od razu zobaczyć na wyświetlaczu. Uwielbiam to uczucie spełnienia, gdzie jestem w stanie osiągnąć przez kilka godzin coś, co jeszcze przed chwilą było tylko pomysłem.

— Fotografia wymagała jednak dużo cierpliwości, a wydaje się, że to tylko jedno pstryknięcie…
— Owszem, jest pstryknięcie, ale za tym stoi ta cierpliwość, godziny przygotowań, ustawiania kadru, przygotowywania modela. O ile w reportażu liczy się ten moment zatrzymania chwili, to jedno pstryknięcie, o tyle w fotografii komercyjnej dla osiągnięcia zamierzonego efektu, musimy trochę poczekać.

— Masz bardzo dobrze sprecyzowany cel i pomysł na życie…
— Uważam, że to niesamowite szczęście. Większość ludzi w moim wieku nie do końca wie co ze sobą zrobić, jaki pomysł na siebie znaleźć i którą drogą podążać. To mój ogrom pracy, determinacja w osiągnięcie tego celu pozwoliła mi znaleźć się w tym miejscu, w którym jestem. Od początku pracowałam nad warsztatem, by zdjęcia były coraz lepsze. Na swojej drodze spotkałam dużo fantastycznych osób, które nauczyły mnie kilku tajników fotografii i nie chowały swojej wiedzy przed światem, a śmiało dzieliły się wiedzą. Olsztyn jest fenomenalnym miejscem, żeby tu zaczynać tę przygodę, bo ludzie są tutaj cudowni. Stąd do reszty świata już niedaleko.

Karolina Rogóz-Namiotko

Agnieszka Blonka (selfi)
Fot. Arch. prywatne
Agnieszka Blonka (selfi)

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zbigniew #2827647 | 89.228.*.* 1 gru 2019 10:26

    Nie ma czegoś takiego w naturze jak te tu oswietlenie to samo dotyczy się obecnych polskich filmów.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Kb #2827511 | 88.156.*.* 30 lis 2019 20:56

    Teraz dziewczyny chętnie rozbieraja sie do zdjęć wiec warto być fotografem :)

    odpowiedz na ten komentarz

  3. ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️. #2827468 | 89.229.*.* 30 lis 2019 19:16

    ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️. ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️. ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️. ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️. ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️. ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️. ❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.❤️.❤️ ❤️.❤️.❤️.❤️.❤️.❤ .❤️.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz