To już ostatnie tchnienie Otwartych Funduszy Emerytalnych

2019-11-12 20:00:50(ost. akt: 2019-11-12 15:23:55)
Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Rząd przyjął projekt ustawy o likwidacji OFE. Nasze oszczędności w nich z automatu trafią na Indywidualne Konta Emerytalne, co będzie wiązać się z 15-proc. opłatą. Nie będzie jej, gdy zdecydujemy, żeby nasze pieniądze trafiły do ZUS.
To już ostatnie tchnienie Otwartych Funduszy Emerytalnych. W ubiegłym tygodniu rząd przyjął projekt ustawy, która likwiduje OFE. Oszczędności w OFE ma ok. 15,8 mln Polaków, którzy odłożyli w nich ok. 162 mld zł.
— Oddajemy fundusze emerytom — stwierdził Jerzy Kwieciński, minister finansów, inwestycji i rozwoju.

Wszystkie pieniądze zgromadzone w OFE mają zostać przeniesione na prywatne Indywidualne Konta Emerytalne członków OFE lub do ZUS. Domyślnie będą trafiać na IKE, ale jeśli złożymy specjalną deklarację, trafią do ZUS. Gdy nasze oszczędności zgromadzone w OFE zostaną automatycznie przekazane na IKE, będzie się to wiązać z 15-proc. opłatą przekształceniową. Opłaty nie będzie w przypadku, gdy zdecydujemy, żeby nasze oszczędności trafiły do ZUS.

Zgodnie z projektem, pieniędzy, które z OFE trafią do ZUS, nie będzie można wypłacić jednorazowo w całości ani dziedziczyć (zostaną one zaliczone na poczet emerytury). Natomiast te, które przejdą do IKE, będzie można wypłacić po osiągnięciu wieku emerytalnego w jednej transzy lub w ratach. Będą one też dziedziczone.

Powszechne Towarzystwa Emerytalne zarządzające OFE, przekształcą się w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI). OFE staną się Specjalistycznymi Funduszami Inwestycyjnymi Otwartymi, które będą zarządzane przez TFI. SFIO będą zarządzać przyszłymi IKE. Tym samym, zachowana zostanie ciągłość zarządzania aktywami przez poszczególne towarzystwa. Tak ma to wyglądać w przyszłości. Pierwotnie zakładano, że ustawa wejdzie w życie 1 listopada 2019 roku. Teraz mówi się o maju 2020 roku.

Jak oceniają projekt eksperci?
— Rząd mógł przejąć wszystkie 162 mld zł, poprzez przesunięcie ich w całości do ZUS-u, np. do Funduszu Rezerwy Demograficznej, ale tego, na szczęście, nie proponuje — zauważa główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka. — Nie wiadomo jednak, ile z 162 mld zł trafi do FRD, a ile na prywatne, indywidualne konta emerytalne. Rząd zakłada, że około 80 proc. trafi do IKE. Wprowadzenie opłaty przekształceniowej w wysokości 15 proc. tylko od środków przekazywanych do IKE może zachęcić członków OFE do wyboru ZUS-u dla swoich środków.

Najwięcej kontrowersji budzi właśnie opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc., dzięki której do budżetu trafi ponad 19 mld zł. Rząd mówi o sprawiedliwości, bo przecież emerytury też są opodatkowane, a pieniądze wypłacane z IKE — po osiągnięciu wieku emerytalnego — już nie.

— Od strony podatkowej, zryczałtowana stawka opłaty przekształceniowej w wysokości 15 proc. jest obiektywnie niższa od stawek 18 proc. i 32 proc. – w przypadku opodatkowania wypłaty emerytury z FUS. Wedle wyliczeń projektodawców, efektywne, średnie opodatkowanie wynosi około 15-16 proc. – dodaje dr Wojciech Nagel, ekspert BCC ds. ubezpieczeń społecznych i pracy. — Zmiany w OFE zaoferują możliwość akumulowania dodatkowych oszczędności na IKE na rzecz ich przyszłej wypłaty bez podatku od zysków kapitałowych – wypłaty jednorazowej lub w ratach po osiągnięciu wieku emerytalnego. Wypłata ta, uwzględniając opłatę przekształceniową, wyniesie przeciętnie ok. 8,7 tys. zł na uczestnika.

Jak podkreślił szef resortu finansów, zmiany zaprojektowano tak, aby system emerytalny w najbliższych latach był oparty na trzech filarach: prywatnym — Indywidualne Konta Emerytalne oraz Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, publicznym — reprezentowanym przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i pracowniczym — w postaci Pracowniczych Planów Kapitałowych.

A prognozy dla przyszłych emerytów nie są dobre. O ile dziś na jednego emeryta w Polsce pracują ponad trzy osoby, to w okolicach roku 2060 będzie to już tylko jedna. To musi odbić się na wysokości emerytur. Obecnie przeciętne miesięczne świadczenie emerytalno-rentowe brutto w pierwszym półroczu 2019 roku wyniosło 2236,84 złotego.

— Według naszych szacunków w 2040 roku relacja przeciętnej emerytury do średnich zarobków spadnie poniżej 40 proc., a w 2060 będzie wynosić niecałe 30 proc. — powiedziała prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, w rozmowie z Interią.
Sposobem osiągnięcia wyższych emerytur może być dłuższa praca. Zdaniem prezes ZUS, praca dłuższa nawet o rok to o 8-10 proc. wyższa emerytura z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych

Tyle że z analiz ZUS wynika, iż co roku ok. 83 proc. osób nabywających uprawnienia do emerytury przechodzi na nią od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego. Polacy nawet nie chcą słyszeć o dłuższej pracy, czego dowodem była czerwona kartka w wyborach w 2015 roku dla PO i PSL, za rządów których został podniesiony wiek emerytalny. Rząd PiS wrócił do starych rozwiązań i dziś żaden polityk nie położy głowy pod szafot, nawołując do poniesienia wieku emerytalnego, choć ekonomicznie byłoby to uzasadnione.

Nic dziwnego, że pojawiają się różne pomysły, aby inaczej zachęcić Polaków do dłuższej pracy.
— Będziemy rozważać modele zachęt czy benefitów w ramach "srebrnej ekonomii" — powiedziała w minionym tygodniu minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Być może dobrym pomysłem jest premia za aktywność, którą proponują politycy KO. Chodzi tu o starsze osoby, jak też tych, którzy, mimo osiągniętego wieku emerytalnego, nie przechodzą na emeryturę i dalej pracują.

Państwo miałoby płacić za nich w całości składkę ZUS. Dzięki czemu wynagrodzenie pracownika będzie wyższe o ok. 30 proc. na rękę, jak też wyższa byłaby o ok. 20 proc. przyszła emerytura. Natomiast pracodawcy będzie się opłacało zatrudniać takiego pracownika, bo nie będzie musiał płacić za niego ZUS. Natomiast w przypadku emerytów, którzy pracują, ich emerytura miałaby być zwolniona z podatku dochodowego. PiS już wcześniej proponował nawet 10 tys.zł premii za dłuższą pracę o dwa lata. Niewykluczone, że teraz wróci do tego pomysłu.

Jerzy Małecki, poseł PiS
— Dzięki tej ustawie środki zgromadzone w OFE trafią do społeczeństwa. Dajemy wybór. Polacy sami zdecydują, czy chcą, żeby ich środki trafiły do IKE, czy na ich konto do ZUS.Trzeba zauważyć pewne istotne różnice. Pieniądze, które trafią do IKE, będą obłożone 15-proc. opłatą, ale wypłaty z IKE nie będą już opodatkowane. Będzie można je wypłacić po osiągnięciu wieku emerytalnego, jak też będą dziedziczone. Inaczej wygląda to w przypadku środków przekazanych do ZUS. Jest więc istotna różnica. Patrząc na te kilkanaście lat funkcjonowania OFE, to nie spełniły swoich założeń. Nie ma tak intratnych zysków, jak to przedstawiano na początku. Nie wiadomo jeszcze, ile pieniędzy wpłynie do budżetu, bo nie wiemy, ile osób wybierze IKE. Myślę, że wybiorę IKE.

Janusz Cichoń poseł PO
— Ta ustawa to skok na kasę. Rząd „przytuli” 20 mld zł z tytułu opłaty przekształceniowej kosztem w przyszłości samorządów, NFZ które nie będą miały wpływów z tytułu podatku dochodowego. Nie bez znaczenia jest to, że jeśli pieniądze z OFE trafią do IKE, a nie ZUS, to będzie to pogłębiać problemy finansowe ZUS, który już ma kłopoty z bieżącą wypłatą świadczeń. Pieniądze, które trafią do ZUS nie będą dziedziczone. Nie pójdą na nasze subkonto. To jest też dowód na to, że celem jest kasa, rząd chce zgarnąć gigantyczną kasę.Gdyby rząd miał czyste intencje, to powinien przekazać te pieniądze z OFE na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, nie byłoby wówczas też opłaty przekształceniowej, a emeryci zapłaciliby podatek dochodowy otrzymując świadczenia. Może okazać się, że z IKE nie będzie ani złotówki. Nie ma tu żadnej gwarancji państwa. Nie wiadomo jak będzie wyglądało zarządzanie tymi pieniędzmi. Nie wiem, co wybiorę, będziemy próbowali zmienić tę ustawę w Sejmie, bo ta formuła jest nie do przyjęcia.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. 15% procentowa opłata #2819186 | 31.182.*.* 15 lis 2019 08:24

    To jest kradzież i oszustwo rządu. Zabrali już 50% naszych zebranych składek, teraz chcą pozostałość wwalić do ZUS żeby przeżreć na 500+ dla patoli, a ja k...a haruje od 25 lat i ciągle jestem okradana. Teraz jeszcze szantaż jak do ZUS na zmarnowanie to za free, a jak na indywidualne żeby można było mieć jakąś kontrolę to 15% haraczu . To złodziejstwo w biały dzień. Ludzie powinni się zebrać i pozwać Skarb Państwa za defraudacje naszych pieniędzy. Teraz kolejne programy kapitałowe i po 10 latach połowę zabierze ZUS, a po kolejnych 5 znowu wyczyszczą nas na zero i tak ciułaj na darmozjadów głupi Polaku

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. trol warmiński #2818963 | 83.28.*.* 14 lis 2019 17:53

    A ile przytuliły towarzystwa , zerujące na biednych polskich emerytach przez lata ? Zyski tych pijawek szły głównie za granicę , jeszcze tego ,co to wprowadził powinno się za d...ę wziąć.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Hynek #2818941 | 31.0.*.* 14 lis 2019 17:08

    Nie rozumiem, co tu jest jeszcze do likwidowania. Przecież od kilku lat codziennie słychać krzyk, że wszystkie pieniądze z OFE ukradł Tusk. To w końcu ukradł czy nie, Mistrzu Mateuszu z Moraw? ;p

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. emtec #2818714 | 213.184.*.* 14 lis 2019 10:22

    czytajcie dobrze 15% pożre jak przejdzie na indywidualne IKE a jak do ZUS to nic nie stracicie heh.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. olo #2818585 | 109.241.*.* 14 lis 2019 00:18

    Zarobione przez nas pieniądze zamiast "pracować" są przeżerane co kilka lat przez różne pijawki, które zrobiły sobie z tego źródełko utrzymania (utrzymania dosłownie i utrzymania władzy). OFE przez naście lat żyły z prowizji za (nieudolne!) zarządzanie a odkąd wyszło, że to się do niczego nie nadaje to zrobiono skok na kasę i pod przykrywką różnych reform i "oddawania pieniędzy ludziom" :) w biały dzień kradną ludziom kolejne 15%. OFE kradły, PO kradło to i PIS okradnie ludzi bo skąd weźmie na pincet, trzynastki i inne wyborcze obiecanki? Podczas tej żonglerki naszą kasą jest jej coraz mniej ale złodzieje z POPIS-u mają się dobrze. Kręcą kolejny przekręt z PPK i mamią złotymi górami a wyjdzie jak zwykle...

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (20)