Przed 11 listopada: Zachowujmy się jak trzeba

2019-11-08 07:15:00(ost. akt: 2019-11-07 12:23:49)

Autor zdjęcia: Wikipedia/UM Miłomłyna

Co to znaczy, że ktoś jest patriotą? Jak odróżnimy prawdziwego patriotę od kogoś, komu jedynie się wydaje, że działa w najlepiej pojętym interesie swojego kraju? W XXI wieku patriotyzm nie oznacza już konieczności walki z bronią w ręku.
Stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi! — napisał Władysław Broniewski parę miesięcy przed wybuchem II wojny światowej, w obliczu groźby hitlerowskiego najazdu na Polskę. Tę lekcję patriotyzmu Polacy przerabiali od wielu pokoleń. Z drugiej jednak strony, nie zawsze chwytanie za broń było najlepszym pomysłem na rozwiązywanie problemów politycznych naszego kraju. W słynnych „Dziejach głupoty w Polsce” Aleksander Bocheński nie pozostawia suchej nitki na „patriotach” wywołujących skazane na klęskę powstania narodowe. Jedynymi efektami tych zrywów, oprócz jeszcze większych niż przedtem represji okupanta, były „w ziemię pól bitewnych powgniatane głowy” — jak to podsumował w jednej ze swoich ballad Jacek Kaczmarski.

Po klęsce powstania styczniowego rozpoczął się w historii Polski okres pozytywizmu, podczas którego propagowano – zamiast nierównej walki – kształcenie szerokich warstw narodu, aby był gotów do stawienia czoła wyzwaniom nowej epoki. Na pewno ta wieloletnia praca pozytywistów odegrała niebagatelną rolę w przygotowaniu Polaków na przyjęcie niepodległości i związanej z nią odpowiedzialności za swój kraj i swój naród. Chociaż, oprócz wysiłków dyplomatycznych, potrzebna była także akcja wojskowa, która bezpośrednio przypieczętowała odzyskanie przez Polskę wolności w 1918 roku.
Jaka zatem postawa zasługuje naprawdę na miano patriotycznej?

Przychodzi mi tutaj na myśl postać słynnej Danusi „Inki” Siedzikówny, sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej dowodzonej przez mjr. „Łupaszkę”. Przysięgę wojskową złożyła Siedzikówna w czasie okupacji niemieckiej mając zaledwie 15 lat. A zanim stracono ją z wyroku PRL-owskiego sądu na tydzień przed 18 urodzinami, musiała jeszcze przejść brutalne śledztwo w kazamatach ówczesnego Urzędu Bezpieczeństwa. Zdążyła tylko przekazać grypsem wiadomość do ukochanej babci Anieli, że „zachowała się jak trzeba”. Oznaczało to, że nie wydała nikogo ze swoich towarzyszy broni.

Czcimy więc pamięć bohaterów tamtych lat, składając kwiaty pod zbudowanymi dla nich pomnikami, a potem wracamy do normalnego, codziennego życia. Ilu z nas zastanawia się wtedy nad tym, że jeżeli wychowamy dzieci na świadomych swojej wartości obywateli naszego kraju, to jesteśmy patriotami? Albo kiedy dbamy o swoją „małą ojczyznę” — dzielnicę miasta czy małą miejscowość w której mieszkamy, to także jesteśmy patriotami?

Czytałem kiedyś o tym, że pod koniec rządów królowej Wiktorii, wielu obywateli Wielkiej Brytanii miało świadomość, że kiedy zabraknie ich udziału w wielkim mechanizmie zwanym „państwem”, to ten mechanizm zacznie się zacinać. I dlatego bardzo poważnie traktowali wywiązywanie się ze swoich powinności nie tylko zawodowych, właśnie to nazywając patriotyzmem.

Teraz, u progu XXI wieku, w czasach pokoju i wolności, właśnie takie rzetelne wypełnianie swoich obowiązków jest znakiem poważnego myślenia o swoim kraju. I takiego patriotyzmu oczekuję od siebie oraz od innych współobywateli mojej ojczyzny. Wtedy będziemy naprawdę zachowywali się jak trzeba.

Łukasz Czarnecki-Pacyński


Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja jestem ksiedzem #2816002 | 5.173.*.* 8 lis 2019 08:03

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Moj ojciec byl ksiedzem i moj syn tez bedzie ksiedzem

  2. ProBoszcz #2816010 | 89.228.*.* 8 lis 2019 08:23

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Inka bohaterem chyba ktoś jest śmieszny albo historii nie zna. W miłomłynie zabijała, rozdzierała i gnębiła dzieci ( Niemieckie to fakt ale w tych czasach tu były Niemcy) a tu proszę piękna laurka "BOHATERKI" brawo :)

  3. olo2650 #2816031 | 31.0.*.* 8 lis 2019 09:06

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Teraz też by siedziała ale za bandytyzm.

    1. polska norma #2816045 | 83.9.*.* 8 lis 2019 09:36

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. w czasie okupacji nie strzelała bo rozkaz był taki "stać z bronią u nogi i czekać " po wojnie był taki czas , można było sobie postrzelać do polaków bo nie mieli broni , bohaterowie z Litwy , niech tam jadą i powiedzą o takich bohaterach w rejonie Malat , nikt im tam pomnika nie postawi, a może to jedna z bohaterek strzelaniny w okolicach Lidzbarka Warm , żyją jeszcze osoby i które wiedzą kto strzelał i co to byli za bohaterowie tamtych lat

    2. tubylec z mazur #2816122 | 83.9.*.* 8 lis 2019 12:08

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Pod Piduniem w gm. Jedwabno bandziory łupaszki dokonywali kradzieży bydła od rolników.Dokonali zasadzki na interweniujących milicjantów z komendy w Szczytnie. W wyniku potyczki ranny został w kolano komendant p.Jarzębowski /wychowal się we Francji i z rodzicami przybył do wyzwolonej Polski/ W wyniku osaczenia przez bandziorów ,milicjanci poddali się.Do rannego komendanta leżacego w rowie podszedł "lufa"i po wymianie kilku słów strzelił z odległości około metra w głowę.Obecna przy tym "inka"nie udzielała żadnemu rannemu pomocy medycznej.Ot mamy bohaterkę.

      Pokaż wszystkie komentarze (19)