Przed 11 listopada: Co robi patriota na plaży?

2019-11-04 20:00:20(ost. akt: 2019-11-05 18:56:27)
Nie ma sensu roztrząsać, kto zasługuje na miano patrioty, a kto nie

Nie ma sensu roztrząsać, kto zasługuje na miano patrioty, a kto nie

Autor zdjęcia: Pixabay

Kiedyś mówiono, że ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek. Dla mnie patriotyzm to konieczność wzięcia odpowiedzialności za to, co się u nas dzieje. Nawet, jeżeli oznacza to gotowość przyznania, że daleko nam, Polakom, do ideału.
Adam Walas i Krystian Nowak, działający jako „Patriota Mariusz”, stworzyli jakiś czas temu obrazek, który stanowi dla mnie najlepsze podsumowanie tego, czym dzisiaj powinna być ta osławiana przez wieszczów miłość do Polski. Na dwóch rysunkach widzimy dwie postaci. „Poszedłbyś walczyć za ojczyznę?” — pyta pierwszy z mężczyzn. „Tak!” — odpowiada drugi. Na pytanie „Oddałbyś życie za ojczyznę?” znów pojawia się twierdząca odpowiedź, po której pojawia się kolejne, retoryczne już chyba, pytanie: „A śmieci z plaży to dla ojczyzny zabrać nie możesz?”.

Tak naprawdę segregacja śmieci to nie tylko wymysł urzędników, którzy postanowili uprzykrzyć nam życie, ale chyba też próba (niedoskonała, obarczona szeregiem absurdów) zaszczepienia nam odpowiedzialności za przyszłość naszej planety. Planety, której częścią jest ona, Polska. Ta, przywiązania do której nie potrafił wytłumaczyć nawet Grzegorz Ciechowski, jeden z tych rockowych poetów, który wyrażał przecież niewyrażalne. To on, śpiewając o Polsce, bezradnie prosił: „Nie pytaj mnie, dlaczego myślę, że (...) nie ma dla mnie innych miejsc”.

Patriotyzm to nie są wielkie gesty


Na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości, Michał Rusinek wydał swoją, nową, wersję „Katechizmu polskiego dziecka" Władysława Bełzy. Stawiając te same pytania, dopisał do nich odpowiedzi na miarę wyzwań XXI wieku, konstruując zasady dotyczące codziennego, zdroworozsądkowego patriotyzmu. I chociaż jest to książka dla dzieci, jej przesłanie można dedykować wszystkim. Michał Rusinek pisze na przykład:
„Czym ta ziemia?/ Ta ziemia to taka przenośnia, wiecie?/ Bo można być u siebie – gdziekolwiek na świecie (…)/Jak to rozumieć? Cóż, na wyjaśnienie czas/ Po prostu/ Polska/ Żyje/ Sobie/ W nas.”
Nie będę ukrywać: jestem osobą, która (nadal) wzrusza się na myśl o harcerzach ginących na wojnie i taką, która kiedyś myślała, że to wyraz najwyższego poświęcenia i patriotyzmu (już nie). Minęło kilkanaście lat, zanim na dobre zdałam sobie sprawę, że nie chcę, żeby pomnik Małego Powstańca był symbolem miłości do ojczyzny. I nie chodzi tylko o to, że mam pacyfistyczne poglądy i naiwną wiarę w to, że wojny można uniknąć (choć mam), ale i o to, że coraz bardziej złości mnie pojmowanie patriotyzmu jako wielkich gestów, którym towarzyszyć powinny krew i łzy (albo przynajmniej race).

Do spółki z rodzicami wychowywały mnie książki, a później także i filmy, więc przyznaję, że sporo namieszał mi w głowie Stanisław Grzesiuk. Jego książka „Pięć lat kacetu”, w której opowiadał o swoich obozowych doświadczeniach, bardzo różniła się od tego obrazu rzeczywistości wojennej, który wyhodowałam sobie w głowie. Nie umierało się „za ojczyznę”, ale za... nienawiść. A właściwie: przez nią. Było równie potwornie, ale i jakoś mniej wzniośle, mniej jednoznacznie. I od tego czasu mniej wzniosły był też mój patriotyzm. I właściwie powoli przechodziłam z drużyny Adama Mickiewicza do drużyny Bolesława Prusa.

Chrystus narodów


W szkole uczy nas się o sporze pozytywistów z romantykami. Mówi się o tym, że ci drudzy chcieli wielkich gestów, symbolicznego rzucania się w przepaść. Ci pierwsi przeciwnie – nie potrzebowali pompowania swojego ego przekonaniem o wyjątkowości, woleli powolną wspinaczkę pod górę. Choćby mieli za to płacić zarzutami o brak heroizmu. Praca u podstaw, pojęcie, które dzisiaj kojarzy nam się prawie wyłącznie z zakurzonymi tomami autorstwa pozytywistycznych twórców, mogłaby być tymczasem receptą na wiele naszych dzisiejszych bolączek. Rzecz w tym, że mit romantycznej gotowości rzucania się z szabelką na czołgi (tak, wiem, że w XIX wieku czołgów nie było) i przekonanie o szczególnej misji Polski, znaczy wciąż o wiele więcej niż rozsądek i gotowość do współpracy. Bycie „Chrystusem narodów” wychodzi nam stosunkowo nieźle, o wiele trudniej jest nam, Polakom, być po prostu jednym z narodów.

Patriota widzi też wady


I chyba dlatego, kiedy myślę o patriocie, którego potrzebujemy dzisiaj, widzę go jako kolaż wielu twarzy...

...Jurka Owsiaka, który mimo najróżniejszych przeszkód od lat mobilizuje ludzi nie tylko do tego, by wzięli na siebie współodpowiedzialność za stan niedofinansowanej służby zdrowia, ale i do tego, by choć przez jeden dzień uśmiechali się do siebie i dobrze się bawili. Razem. I przyznam, że nasz hymn nigdy nie wzruszał mnie tak bardzo, jak wtedy, gdy w dniu kolejnej rocznicy wybuchy Powstania Warszawskiego śpiewały go tysiące osób na Przystanku Woodstock. Tych samych osób, które dla wielu polityków są powodem do wstydu i dowodem na postępującą demoralizację.

...Olgi Tokarczuk, która na długo zanim docenił ją świat, udowadniała, że patriotyzm to nie tylko wyznania miłości pod adresem ojczyzny, ale i umiejętność sporządzania listy jej wad. Bo miłość może powinna być ślepa, ale nie na zło. Tokarczuk upomina się o to, by słowa nie zmieniały swoich znaczeń, by nimi nie kupczono, by nie wycierano sobie twarzy tymi, które w polszczyźnie mają szczególne znaczenie.

...księdza Adama Bonieckiego, któremu po wielokroć starano się odmówić prawa głosu, a przecież to jego ciche napomnienia trafiają do wielu osób o wiele lepiej niż krzyki z ambony czy z sejmowej mównicy. „Nie wzywajmy imienia ojczyzny bez umiaru, nie licytujmy się patriotyzmem” — zachęca. I przypomina, że „Lepiej zgrzeszyć postawą nadmiernej tolerancji niż jej brakiem”. I właśnie takie hasła widziałabym najchętniej na wszelkich marszach i pochodach narodowych.

Patriotyzm codzienny


Ma też twarz mnóstwa ludzi, którzy codziennie kasują bilety, segregują śmieci, sprzątają po swoich psach. Tych, którzy przytrzymują windę ludziom wchodzącym do bloku, otwierają drzwi autobusu tym, którzy do niego biegną, pożyczają 10 groszy przy kasie osobie, której zabrakło. Tych, którzy mimo ograniczeń swojego ciała drepczą do komisji wyborczej, by oddać głos w wyborach, pobierają zaświadczenie, by zagłosować nawet wtedy, gdy są z dala od kraju. Tych, którzy płacą podatki, pracują i zatrudniają zgodnie z prawem. Tych, którzy oddają honorowo krew, w portfelu noszą zaświadczenie o chęci przekazaniu swoich organów po śmierci i sprzątają stare cmentarze. Tych, którzy rzadko mają „bekę z mamuś na forach” i tych, którzy słowa „kebab” używają tylko na określenie posiłku. Tych, którzy zamiatając przed swoimi drzwiami, wykonują kilka dodatkowych ruchów miotłą pod drzwiami sąsiada.

Bo tak naprawdę patriotyzm jest dla mnie troską. Troską o tych, którzy są wokół nas. Ojczyzna, jakkolwiek banalnie albo egzaltowanie to zabrzmi, to przecież... my.

Daria Bruszewska-Przytuła


Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Polska jest NAJWAŻNIEJSZA #2814271 | 46.166.*.* 5 lis 2019 14:24

    Zgadzam się, patriotyzm to nie tylko górnolotne hasła. Patriotyzm to omijanie niemieckich produktów w sklepach (np. gazet będących faktycznie niemiecką własnością - jak GO), wybieranie rodzimych polskich produktów. Korzystanie z polskich firm usługowych. Patriotyzm to odprowadzanie podatków w Polsce. To uczenie dzieci poprawnej polszczyzny, historii, szacunku do tradycji, ojczyzny, samoobrony, chodzenie z nimi na marsze 11 listopada. Patriotyzm to walka z rozpowszechnianymi w internecie kłamstwami na temat naszej ojczyzny i rosyjskimi trollami. Patriotyzm jest piękny i po jakimś czasie wchodzi w nawyk, polecam serdecznie ten sposób życia. Pomyślcie sobie co czuli Polacy podczas 123 latach nieobecności na mapie i zrozumcie, że Polska to najlepsze co mamy. Pozdrawiam, Olsztynianin.

    Ocena komentarza: warty uwagi (58) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. ??? #2814264 | 109.40.*.* 5 lis 2019 14:15

      NIEMIECKA gazeta przy pomocy ukrainskiej bajkopisaki uczy patriotyzmu ..lol.... ".....domagam się, by nam Olga Tokarczuk, osoba publiczna, publicznie Polaków obrażająca, powiedziała lub jeszcze lepiej- NAPISAŁA, JAKIE to straszne rzeczy robiliśmy jako kolonizatorzy?. KOGO i GDZIE kolonizowaliśmy? NAZWY, NAZWISKA i DATY na stół!!!!! JAK tłumiliśmy mniejszości i JAKIE? I KIEDY? KTO z Polaków i KIEDY był w posiadaniu niewolników? KTO z Polaków i KIEDY mordował Zydów? Wobec takich wypowiedzi,jak ta cytowana pisarki Tokarczuk bez znaczenia, z czyich nie padłyby ust, nie wolno być obojętnym. Takie wypowiedzi robią dziurę w murze naszego ojczystego domu, podżerają jego fundamenty i wtedy każdy szczur plamisty cholerą, każde badziewie może się do naszego domu dostać. Dziura będzie coraz większa i którejś nocy dom zwali się nam na głowy… ..... Olga Tokarczuk musi uzasadnić swoje horrendalne oskarżenia. To, że jest pisarką z bujną fantazją ją od tego nie zwalnia.Odwrotnie, tym bardziej ją do uściślenia swojej wypowiedzi zobowiązuje. Dopóki pisarka Olga Tokarczuk nie uzasadni konkretami swojej opinii, to ta jej wypowiedź powinna być z urzędu ścigana przez prokuraturę na mocy artykułów 256 i 257 Kodeksu Karnego za szerzenie mowy nienawiści. Mam nadzieję, że energiczne „Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita” już zdołało prokuraturę o tym fakcie stosownym pismem powiadomić. Dobrze byłoby wiedzieć, że prokurator już odwiedził pisarkę o bladym świcie,jak to miało miejsce w przypadku prof. Wolniewicza i przesłuchał ją........."...... http:// dakowski.pl/index.php?option=com_content &task=view&id=26181&Itemid=80

      Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. z Pisza #2814016 | 81.15.*.* 4 lis 2019 22:23

        We mnie patriotyzm zniszczył kaczynski

        Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Boniecki, Tokarczuk #2814017 | 176.52.*.* 4 lis 2019 22:24

          i juz wiadomo o co chodzi . Nie moglo byc inaczej w olsztynskiej.

          Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

        2. ya #2813987 | 83.9.*.* 4 lis 2019 21:44

          Przecież te przykłady wymienione w artykule nie mają nic wspólnego z patriotyzmem Bez jaj Poza tym z główną tezą mogę się trochę zgodzić Zamiast górnolotnych haseł i marszy warto patriotyzm okazywać za każdym razem gdy sięgamy po portfel/kartę Korzystając z polskich banków, polskich sklepów, polskich producentów i polskich rolników Niby drobna sprawa a gdyby każdy z nas zwracał na to uwagę to ten kraj byłby o wiele bardziej bogatszy i rozwinięty W zasadzie takie drobne wybory które podejmujemy każdego dnia mogą zmienić ten kraj bardziej niż te wybory przy urnie dokonywane raz na kilka lat

          Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

          Pokaż wszystkie komentarze (21)