Odwiedzasz groby bliskich? To nie zapomnij o opłatach!

2019-11-01 18:03:11(ost. akt: 2019-11-01 02:08:29)
Cmentarz w Dywitach

Cmentarz w Dywitach

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

1 listopada jak co roku odwiedzamy groby bliskich. Pamiętamy o zniczach, kwiatach. Tymczasem wiele osób zapomina, że jeśli nie opłacimy miejsca na cmentarzu na kolejne lata, grób może zniknąć. I to nawet gdy regularnie o niego dbamy. Zarządca cmentarza, przyjmując osobę zmarłą do pochowania, pobiera od osoby uprawnionej do pochowania zwłok jednorazową opłatę za miejsce grzebalne na okres 20 lat. Przypominamy, jakie przepisy obowiązują na cmentarzu.
Odwiedzając groby naszych bliskich i dalszych zmarłych podczas uroczystości Wszystkich Świętych, możemy przekonać się, że w tym roku na grobie naszych dziadków znicza nie zapalimy. Jest to tym bardziej prawdopodobne, gdy grób istnieje ponad ćwierć wieku. Jeśli bowiem zbyt długo zwlekamy z opłatą, grób zostaje przeznaczony do likwidacji, a my tracimy do niego wszelkie prawa. A trzeba wiedzieć, że coraz więcej zarządców nekropolii decyduje się także na likwidację grobów, których już od wielu lat nikt nie odwiedza. Niestety, często bywa tak, że osoby odpowiedzialne za groby bliskich zapominają o opłacie za miejsce, która wygasa po 20 latach.

— Zarządca cmentarza, przyjmując osobę zmarłą do pochowania, pobiera opłatę za miejsce grzebalne na okres 20 lat od osoby uprawnionej do pochowania zwłok, która jest założycielem grobu — tłumaczy Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie. — Opłata podstawowa (miejsce podstawowe na grób ziemny jednopoziomowy o wym. 1x2 m wynosi 930 zł za 20 lat, a więc 46,50 zł rocznie. Ustawa oczywiście nie nakłada obowiązku ponoszenia opłat za dalszy okres istnienia grobu — ani na założyciela grobu, ani na inne osoby — jednak zarządca cmentarza nie może użyć tego grobu do innego pochówku, jeżeli jakakolwiek osoba uiści stosowną opłatę. Zdajemy sobie sprawę, że w ciągu 20 lat bardzo często dochodzi do zmiany opiekuna grobu z różnych powodów, w tym również na tle konfliktów rodzinnych.

Jak zastrzega dyrektor wysokość opłat wynika wyłącznie z rzeczywistych kosztów utrzymania cmentarzy, w tym również wykonywanych pilnych prac remontowo-konserwacyjnych. Powierzchnia cmentarzy komunalnych w Olsztynie wynosi około 71 ha. Obsługa tak dużej powierzchni wymaga niestety znacznych nakładów, co przekłada się na ceny miejsc grzebalnych. Koszty utrzymania olsztyńskich cmentarzy obejmują m.in. sprzątanie zamiatanie, koszenie, wygrabianie, odśnieżanie, wywóz i składowanie odpadów (ponad 1500 ton rocznie), coroczne specjalistyczne prace pielęgnacyjne drzewostanu, dozór cmentarzy, podatek od nieruchomości i gruntu, opłata od trwałego zarządu, media (woda, prąd, gaz, odprowadzanie nieczystości). Koszty te pokrywane są właśnie z opłat za miejsca grzebalne oraz za przedłużenie na kolejne 20 lat.

— Poza pierwszą opłatą nie ma ustawowego obowiązku uiszczania tej opłaty za dalszy okres. Jednak brak opłaty, którą może wnieść nie tylko rodzina zmarłego, ale każda osoba zainteresowana, oznacza rezygnację z miejsca grzebalnego, a co za tym idzie docelowo prowadzi do likwidacji grobu — dodaje dyrektor. — Nagrobek jest w takim przypadku rozbierany i zdeponowany u zarządcy cmentarza. Natomiast szczątki są przenoszone do ossarium — mogiły zbiorowej.
Podstawą do ustalania cennika jest nie tylko ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która reguluje przede wszystkim prawo do pochówku, ale i ustawa o gospodarce komunalnej, która reguluje prawo do zajmowania miejsca cmentarnego na grób. Na tej podstawie uchwała rady miasta, ustala również inne opłaty za korzystanie z cmentarzy albo miejskich domów przedpogrzebowych.

— Wiele wątpliwości dotyczy grobów murowanych — dodaje dyrektor. — Grób murowany różni się od grobu ziemnego tylko i wyłącznie tym, że jego podziemne ściany są wybetonowane i można w nim dokonywać dochowania wcześniej niż 20 lat od ostatniego pochówku. Ustawodawca kierował się intencją stworzenia kategorii grobu rodzinnego, wielopokoleniowego, który będzie istniał przez wiele lat, gdyby rodzina chciała mieć taką gwarancję. Okres użytkowania grobu murowanego jest porównywany do użytkowania wieczystego i chociaż nie jest to unormowane, to przyjmuje się, że jest to 99 lat, co odpowiada pięciokrotności użytkowania grobu ziemnego. Ponieważ z punktu widzenia zarządcy cmentarza grób murowany generuje takie same koszty jak grób ziemny, to opłata za grób murowany powinna gwarantować pokrycie jego utrzymania przez 99 lat.

W przypadku grobów murowanych nie ma sensu stricto opłaty za udostępnienie miejsca na kolejne 20 lat. Jednak aby zagwarantować refundację kosztów utrzymania cmentarza, którego elementem są również groby murowane, pobierane są opłaty eksploatacyjne, które odpowiadają tylko wartości miejsca podstawowego na grób ziemny jednopoziomowy, bez prawa rezerwacji dodatkowych miejsc.

— Opłata eksploatacyjna wynika z kosztów ponoszonych przez zarządcę, a generowanych również przez dysponentów grobów murowanych, ponieważ tak jak wszyscy użytkownicy cmentarza przynoszą oni kwiaty, znicze, które później stają się odpadami, korzystają z wody, a cmentarz jest sprzątany i remontowany również m.in. dla tych jego użytkowników — tłumaczy Zbigniew Kot. — Podsumowując, gdyby tych opłat nie było, to albo ceny grobów murowanych musiałyby wzrosnąć co najmniej dwukrotnie, albo środki na utrzymanie cmentarzy byłyby niewystarczające, co katastrofalnie odbiłoby się na ich kondycji.
Już jakiś czas temu na olsztyńskich cmentarzach pojawiły się tablice z informacjami przypominającymi o opłatach.

— Czasem to, że nie zapłaciliśmy, nie wynika z naszej złej woli. Często po prostu o tym zapominamy — dodaje dyrektor. — Zarządca cmentarza prowadzi jedynie ewidencję osób zmarłych pochowanych na cmentarzu. Nie ma więc uprawnień i możliwości imiennego przypominania o opłacie prolongacyjnej.
Zarządca cmentarza może zatem przypomnieć o opłacie m.in. w tekście regulaminu korzystania z cmentarzy komunalnych oraz poprzez ogłoszenia prasowe. Jeśli to nie skutkuje, grób może być zlikwidowany. Obecnie na ulicy Poprzecznej w Olsztynie i w Dywitach likwiduje się około 100 grobów rocznie.
Miejsca po tych grobach są udostępniane pod bieżące pochówki.

— Likwidacja grobu jest ostatecznością — dodaje Zbigniew Kot. — Należy jednak pamiętać, że uiszczenie opłaty z opóźnieniem powoduje, że pobierane są należności za lata poprzednie (nieopłacone) w wysokości 1/20 za każdy rok, według stawek obowiązujących w cenniku ustalonym uchwałą rady miasta.
Pamiętajmy, że jeśli grób zostanie przeznaczony do likwidacji, bliskim nie przysługuje prawo do ponownego pochówku w tym samym miejscu. Taki zapis znajduje się w większości regulaminów cmentarzy w całym regionie.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz/mmb

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. anubis #2813496 | 51.15.*.* 3 lis 2019 18:01

    Zaraz ,a dlaczego cmentarze w Polsce te "bez jednego krzyża" dostają ogromne dofinansowanie z budżetu państwa i nikt nawet nie ośmieli sie brać opłat za groby tam sie znajdujące? A ni nawt nie piknie by nieopłacone groby likwidować ..Czyżby niektóre nieboszczyki były równiejsze od innych?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. No i tyle #2812900 | 37.8.*.* 2 lis 2019 08:51

    Co tam umarli ,co tam ich groby i cmentarze - KASIORA SIĘ LICZY ZWŁASZCZA NA CMENTARZACH PARAFIALNYCH ZAWIADYWANYCH PRZEZ KIECKOWYCH POKROJU FLASZENCJI

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz

  3. Wojtek #2812802 | 46.215.*.* 1 lis 2019 19:24

    Zgadzam się z GRANITEM, koszmarne baraki na wjeździe od Wojska Polskiego, koparki za bramą nie świadczą o powadze tego miejsca, wiadomo że nie kopią grobów ręcznie ale te koparki to przesada, palący pety siwy ochroniarz na bramie również nie jest dobrą wizytówką miejsca, brak oświetlenia.Jakie odśnieżanie? tylko główna aleja reszta po kolana zasypana jak śnieg.Koszmar.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  4. granit #2812787 | 199.249.*.* 1 lis 2019 18:41

    Rok temu -lipiec/listopad byliśmy na cm Dywity -masakra ,za co oni chcą tych pieniedzy? wieczorem tak nędzne oświetlenie a faktycznie brak że można sie pozabijać na wykrotach udajacych dojścia..Latem -koszmar nie nasadzają tam w ogóle drzew -patelnia chyba poł kilometra bez skrawka cienia a podczas deszczu z kolei nie ma gdzie sie skryć. Zero kaplic czy domów przedpogrzebowych tylko jakiś nędzny barak .Wygląda to jak Rosja czy Ukraina. Na co tam idą pieniądze?

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz