Piesi i auta: stawką jest życie
2019-10-22 19:46:59(ost. akt: 2019-10-22 17:14:19)
Jak doprowadzić kierowców do białej gorączki? Powiedzieć im, że pieszy musi mieć zawsze pierwszeństwo. Chcecie zdenerwować pieszego? Napiszcie, że na jezdni to on jest intruzem. A czym jest w rzeczywistości „wtargnięcie na jezdnię”?
Nowo wybrana posłanka Klaudia Jachira udzieliła ostatnio wywiadu, w którym zaznaczyła, że w Sejmie będzie chciała się skupić na bezpieczeństwie Polaków. W ciepłym tonie wypowiedzieli się o jej pomyśle na sejmową aktywność m.in. przedstawiciele warszawskiego stowarzyszenia Miasto jest Nasze, którzy włączyli się m.in. w promocję akcji „Chodzi o życie”, której celem była poprawa bezpieczeństwa na drogach.
Za dobrymi chęciami posłanki-elektki poszła też pierwsza propozycja. Jak powiedziała Jachira, „trzeba usunąć z kodeksu wykroczenie wtargnięcia na jezdnię, a prawo ma chronić pieszego, ponieważ jest najsłabszym ogniwem w ruchu drogowym”. „To kierowcy mają być uważni, a nie piesi” — uważa Klaudia Jachira.Pieszy to nie święta krowa
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się jednak wielu uczestników ruchu drogowego. Jedni mówią wprost, że to świetny sposób, by uczynić z pieszych... święte krowy. I, paradoksalnie, zmiana w kodeksie, o którą apeluje posłanka, będzie działać na ich niekorzyść.
Pieszy to nie święta krowa
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się jednak wielu uczestników ruchu drogowego. Jedni mówią wprost, że to świetny sposób, by uczynić z pieszych... święte krowy. I, paradoksalnie, zmiana w kodeksie, o którą apeluje posłanka, będzie działać na ich niekorzyść. Sławomir Kałwianiec, członek olsztyńskiej Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zauważa: — Dzisiaj wszyscy jesteśmy kowalami własnego losu. Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, w której część użytkowników dróg zwalnia się z myślenia. Myśleć musimy wszyscy: i piesi, i kierowcy.
Sławomir Kałwianiec ma tymczasem sporo zastrzeżeń do kultury na drogach i obawia się, że „zwolnienie z myślenia”, o którym wspomina, może mieć katastrofalne skutki. — Nie jesteśmy przygotowani mentalnie na bezkarność pieszych na drodze, a właśnie bezkarność spowodować mogą takie przepisy. Widuję matki, które z telefonem przy uchu i dzieckiem w wózku sprawiają wrażenie pewnych, że na oznakowanym przejściu dla pieszych mają bezwzględne pierwszeństwo. Wchodzą na pasy bezmyślnie.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Podobne doświadczenia mają nasi czytelnicy. I pewnie dlatego niektórzy mówią wprost, że za przechodzenie przez jezdnię w słuchawkach lub podczas korzystania ze smartfona grozić powinien wysoki mandat.Najniebezpieczniejsze przejścia w Olsztynie. Tutaj trzeba uważać szczególnie
Szczególna, czyli jaka?
Co może poprawić bezpieczeństwo na drodze? — Przede wszystkim powinniśmy się stosować do obowiązujących zasad ruchu drogowego. Tymczasem mam wrażenie, że część kierowców kieruje się studencką zasadą „trzech Z”: zakuć, zdać, zapomnieć. Jeżdżąc dużo po mieście, widzę, że wielu kierowców jeździ na tzw. „czuja” — mówi Sławomir Kałwianiec.
Prawda jest też taka, że przepisy nie są precyzyjne. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych, mamy obowiązek zachować „szczególną ostrożność”. A ta, jak wiadomo, dla każdego kierowcy może oznaczać co innego. Może więc zamiast wyrzucać z kodeksu „wtargnięcie na jezdnię”, ustawodawca powinien wprowadzić konieczność ograniczenia prędkości przed pasami? Jadąc 30 km/h, łatwiej się zatrzymać na widok pieszego, a i siła uderzenia, w razie wypadku, będzie mniejsza. Sławomir Kałwianiec i takich zmian nie potrzebuje, bo, jego zdaniem, wystarczy stosować się do obowiązujących zasad i znaków drogowych, by nie stwarzać zagrożenia.
Inne zdanie w tej kwestii ma koalicja organizacji miejskich, która chce, by po obszarze zabudowanym jeździło się wolniej także w nocy. Za pośrednictwem akcji „Chodzi o życie” społecznicy walczą także o to, by pieszy miał pierwszeństwo już wtedy, kiedy zbliża się do przejścia. Chcą także podwyższenia mandatów za wykroczenia drogowe i powiązanie stawki OC z liczbą i rodzajem wykroczeń. Poza tym dopominają się skutecznej egzekucji obowiązujących przepisów bez tolerancji dla przekraczania prędkości. Pierwszeństwo dla... zdrowego rozsądku
Pomysł Klaudii Jachiry, będący przynajmniej teoretycznie ukłonem w stronę „niechronionych uczestników ruchu drogowego”, wielu osobom wydaje się pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Ludzie boją się, że kierowca byłby winny śmierci samobójcy, który wbiega na jezdnię z zamiarem odebrania sobie życia, i uderzenia w nieodpowiedzialnego, pozbawionego jakichkolwiek elementów odblaskowych biegacza, który na jezdnię wybiega bez ostrzeżenia i bez rozejrzenia się na różne strony.
Pierwszeństwo dla... zdrowego rozsądku
Pomysł Klaudii Jachiry, będący przynajmniej teoretycznie ukłonem w stronę „niechronionych uczestników ruchu drogowego”, wielu osobom wydaje się pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Ludzie boją się, że kierowca byłby winny śmierci samobójcy, który wbiega na jezdnię z zamiarem odebrania sobie życia, i uderzenia w nieodpowiedzialnego, pozbawionego jakichkolwiek elementów odblaskowych biegacza, który na jezdnię wybiega bez ostrzeżenia i bez rozejrzenia się na różne strony. I przypominają o prawach fizyki: „Kierowca, aby zatrzymać pojazd potrzebuje kilkunastu metrów. Pieszy, aby się zatrzymać, potrzebuje 1 cm” — jak pisze na profilu facebookowym Gazety pan Dariusz.
Może jednak taki, radykalny pomysł, ukróciłby kilka złych praktyk? Nieustępowanie pierwszeństwa czy omijanie innego pojazdu przed przejściem to tylko niektóre z grzechów kierowców, które oni sami lubią zresztą tłumaczyć swoją ostrożnością i dbaniem o pieszych.
— Nie zatrzymuję się przed pasami, bo boję się, że ten na pasie obok mnie tego nie zrobi — takie wyjaśnienia słyszymy podejrzanie często. Tymczasem w innych krajach kierowcy zatrzymują auta nawet wtedy, gdy od przejścia pieszego dzieli kilka kroków. Jeśli tego nie zrobią, czeka ich wysoka kara.
Internauci mają swoje pomysły: niektórzy domagają się większej liczby sygnalizatorów, inni natomiast podpowiadają, by wydzielić specjalne strefy wokół przejść — dzięki temu kierowca miałby świadomość, czy może jeszcze jechać, czy już hamować.
Daria Bruszewska-Przytuła
d.bruszewska@gazetaolsztynska.pl
d.bruszewska@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Pierwszeństwo #2808184 | 89.228.*.* 22 paź 2019 20:20
Gratuluję pomysłowości , nie raz byłem świadkiem gdy pieszy stał przed przejściem dla pieszych bez zamiaru przechodzenia gdyż czekał na znajomego , znajomą idącą , idącego w jego stronę i co wtedy kierowca ma stacz i czekać bo nie wiadomo co pieszy wywinie . Podziwiam też matki prowadzące wózki które pierwszy wypychają wózek by wymusić pierszeństwo , to jest wyczyn . Miałem małe dzieci i przed przejściem dla pieszych zawsze stawałem obok wózka i te parę metrów przeprowadzałem go obok siebie . Ludzie zacznijcie myśleć to nie boli
Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
stomilowiec #2808189 | 37.8.*.* 22 paź 2019 20:42
Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Wysokie kary dla kierowców i bezwzględne pierwszenstwo dla pieszych przeszkody przed pasami np spowalniacze tak jak jest na zachodzie
Xyz #2808191 | 37.30.*.* 22 paź 2019 20:43
W dupach się już przewraca
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Z"ikosa" #2808192 | 83.9.*.* 22 paź 2019 20:44
Tego bełkotu o nic ..nie da się już słuchać ..Ludzie co z Wami ...następny podział społeczeństwa na kierowców i pieszych ...Nie dość podziałów które już mamy .Może zacznijmy myśleć a problem zniknie .ZADEN PIESZY NIE MA PIERWSZEŃSTWA NA PRZEJSCIU(NIE TYLKO) DLA PIESZYCH - może na przejście wejść tyko wtedy gdy ma 100% gwarancję że przejdzie bezpiecznie . A kiedy taka gwarancję ma...? ano wtedy gdy pojazdy zatrzymały się przed przejściem . na jezdni nie ma pojazdów lub sa wystarczająco daleko ( to sam musi ocenić) by zdążył przejść . Koniec i kropka ...coś jeszcze ..ależ tak : won z "prawa" wszelkie postanowienia że na przejściu dla pieszych ktoś ma pierwszeństwo . I po co ten cały dyskurs "..bicie piany .."ile to diabłów mieści się na końcu szpilki"..? ps. wbijać to nam do głowy przed każdymi wiadomościami w TVP.info i po . tak przez m-c min...W końcu jakiś pożtek będzie z tej TY-publicznej dla publiki.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)
docho #2808196 | 83.6.*.* 22 paź 2019 20:48
Pieszy musi się rozglądać zawsze i wszędzie i zachiować szczególna czujność i podejrzliwość kiedy samochód sie zatrzymuje przed przejściem. Musi wiedzieć że samochodów na ulicy jest więcej niż jeden i nie wszyscy się zatrzymają . Kierowcy też lubia patrzec w smartfony tak samo jak piesi .
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)