BMW X1 – więcej za mniej.

2019-10-21 12:48:24(ost. akt: 2019-10-21 14:37:10)
Gdy pierwsza generacja X1 debiutowała na rynku, konkurenci nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Koncern z Monachium w pełni wykorzystał efekt przewagi i zanim X1 dostała alternatywę od Audi czy Mercedesa to na drogach jeździło już około pół miliona tego najmniejszego przedstawiciela Monachijskiej rodziny spod znaku X. Dziś na rynku dostępna jest już druga generacja, która zbiera jeszcze lepsze recenzje od poprzednika. Dlaczego?
Pierwsza wersja X1 była co prawda oznaczona jako X a więc oficjalnie przynależała do rodziny Suvów ale łatwiej było pomylić ją z BMW serii 1 niż z X3. Innymi słowy mieliśmy to do czynienia praktycznie bardziej z crossoverem. Nowy model różni się już tutaj znacznie. Nikt już X1 nie pomyli z serią 1, natomiast czy można pomylić ją z X3? A i owszem. I uznajmy to za komplement.

Nowa X1 może pochwalić się tą samą płytą podłogową i tym samym rozstawem osi co BMW seria 2 Active tourer, przy czym jest jeszcze aż 10 centymetrów dłuższa. Tak więc oczywiście X3 jest autem większym, ale mimo to wizerunkowo nasza X1 wyraźnie wskazuje do kogo chce się upodobnić i skąd czerpie wzorce.

Funkcjonalnie nowa X1 też poszła do przodu. O ile przestrzeń w kabinie kierowcy nie była najmocniejszą stroną pierwszej wersji tego auta, o tyle tutaj jest już znacznie lepiej. Bagażnik? Aż 85 litrów więcej w porównaniu do poprzednika.

Kolejna szalenie istotna różnica to napęd. Pierwsza wersja X1 była napędzana na os tylnią podczas gdy nowy model ma napęd przedni, lub (w mocniejszych wersjach) także na 4 koła. Osobom, które jeździły dwoma rodzajami napędu nie trzeba zbytni tłumaczyć różnicy. Osobom mniej zorientowanym niech wystarczy informacja, że w przypadku auta o gabarytach takich jak X1 zastosowanie wyłącznie napędu tylnego jest … rozwiązaniem zaskakującym. Tutaj więc zmiana jak najbardziej na plus.

Przejdźmy do konkretów. Prowadzenie na drodze. Tutaj X1 wpisuje się w pełni w opinie mówiące, że BMW to auta stworzone z myślą o kierowcach. Uwaga: od takiej jazdy można się uzależnić, gdyż przyzwyczajeni do właściwości jezdnych BMW niechętnie przesiądziemy się do auta z klasy niższej.

Jeśli mielibyśmy się do czegoś przyczepić to spalanie. Powiedzmy to sobie uczciwie, nie wiemy w jaki sposób testerzy z Monachium wykręcili liczby na poziomie 6,4 litra. Ładnie to wygląda marketingowo, ale przyjmijcie spalanie na poziomie 2 litrów więcej. Wówczas nie będziecie się denerwować i uzyskacie realny jak na polskie drogi obraz.

Dla kogo jest to auto? O ile pierwsza seria X1 często była postrzegana jako taka bardziej kobieca, delikatna wersja większych kolegów z X3 i X5 na masce, o tyle nowa jedynka po tych zmianach śmiało może konkurować już do miana auta rodzinnego. Wyjazd w 4 osoby na wakacje? Tak, to auto jest już sobie z tym spokojnie poradzić. Zdecydowanie też da sobie radę w mieście, natomiast nie jest to auto terenowe z możliwościami jakie może zaproponować choćby Range Rover Evoque. Zapłacić za X1 i czuć się trochę jakby się jechało X3? Więcej za mniej? Kuszące.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. edmund #2887035 | 178.235.*.* 15 mar 2020 09:47

    Nie kupię więcej niemieckiego auta (miałem Passata), mam teraz z USA, inna filozofia projektowania auta. Najwyżej włoskie, nawet Fiat, czy z W.Brytanii, jeżeli mają być z Europy.

    odpowiedz na ten komentarz