Nowy Discovery Sport – kolejna odsłona

Discovery Sport dostał bardzo trudne zadanie. Był następcą legendarnego Freelandera, samochodu, którego użytkownicy byli w nim zakochani na tyle, że nawet nie patrzyli na konkurencję. Gdy trzeba zastąpić legendę to nie można iść na kompromisy jakościowe. Co prawda pięć lat to za mało by zasłużyć sobie na miano legendy, ale pierwsza wersja Discovery Sport z pewnością nie rozczarowała.

Czego możemy spodziewać się po Discovery Sport w nowej odsłonie? Inżynierowie z Wielkiej Brytanii postawili na jeszcze bardziej nowoczesne wyposażenie. Wnętrze nowego Disco Sporta pokazuje, że samochód z duszą terenowca nie musi być „rustykalny” czy spartański. Tutaj siedzimy naprawdę komfortowo (całkowicie nowy rodzaj foteli), a deska rozdzielcza z 10 calowym wyświetlaczem w technologii Touch-Pro sprawia, że możemy się poczuć jakby w terenowej limuzynie. Od razu widać, że jeśli chodzi o wykończenie kabiny kierowcy to Land Rover postanowił sporo tu zainwestować.

Z zewnątrz nowe Disco sport mocno przypomina poprzednika. Tutaj mamy do czynienia z ewolucja pierwszego modelu niż z typową rewolucją. Niemniej jednak nie trzeba być wybitnym znawcą by łatwo wyłapać różnice. Już na pierwszy rzut oka widać zmiany w kształtach lamp. Nowsza wersja świateł wydaje się być bardziej dynamiczna i to raczej należy uznać za dostosowanie się do tego co klienci sobie cenią. Zmiany te współgrają także z odświeżonym, naszym zdaniem wyglądającym bardziej masywnie, zderzakiem. Warto w tym miejscu zaznaczyć jeszcze jedną istotną różnicę, której możemy na pierwszy rzut oka nie wyłapać. Otóż nowe Disco Sport zbudowane jest na całkowicie nowej płycie podłogowej niż poprzednik.

Tu dochodzimy do tego czym tak naprawdę jest ten samochód. Przestrzeń, którą oferuje sprawia, że bez problemu, w komfortowych warunkach, może nim podróżować cała rodzina. Discovery Sport autem rodzinnym? Tak, jeśli szukacie auta, które połączy duszę odkrywcy i sportowca z byciem przyjacielem rodziny, to Discovery Sport będzie idealnym rozwiązaniem.

Z ciekawostek warto wspomnieć o znanym już z Range Rovera Evoque’a systemie Clear Sight Rear View, czyli w wolnym tłumaczeniu lusterku wstecznym wyświetlającym obraz z kamerki umieszczonej z tyłu auta. Cytując znanego komentatora sportowego ciśnie się nam na usta zdanie: ‘to są właśnie te detale”. Tak, to robi i wrażenie i różnicę. Podobnie jak dostępny opcjonalnie system Clear Sight Ground View, umożliwiający widzenie tego co jest … pod samochodem. Po co nam taki gadżet? Po prostu producenci doskonale przewidzieli, że auto będzie używane nie tylko po to by zawieźć rodzinę na niedzielny obiad do teściów, ale będzie mu się zdarzało często zjeżdżać ze zwykłej trasy by robić to co ma zapisane w genach … odkrywać przestrzeń i wjeżdżać tam gdzie zwykłe auta wstępu nie mają.

Jeśli chodzi o silniki, to wszystkie mają pojemność 2.0 i pochodzą z jednej rodziny o nazwie Ingenium. Najsłabszy posiada 150 KM, ale są również opcje 180 i 240 konne.

Podsumowując, nowe Discovery Sport nadal kontynuuje misję poprzednika bycia autem dla osób dynamicznych, nie bojących się niecodziennych i mało uczęszczanych tras. Ta wersja dodatkowo otwiera się na zapotrzebowanie rodzin. Niemożliwe połączenie? Land Rover pokazuje, że jednak, i to z bardzo dobrym skutkiem można te potrzeby ze sobą połączyć.