Wszystko drożeje, robimy zapasy

2019-10-14 20:03:30(ost. akt: 2019-10-14 14:14:03)

Autor zdjęcia: Archiwum GO/pk

Sklepowe półki uginają się pod ciężarem produktów. Niestety coraz droższych. Wyższe ceny dają się wszystkim we znaki. Czy dobrym rozwiązaniem może być.. robienie zakupów na zapas? Ekonomiści mówią: To marnowanie żywności.
Teresa Wiśniewska, emerytka, lubi mieć w domu zapas mąki, cukru i oleju. — Córka mówi, że to już nie te czasy. Że, przecież jak się coś kończy, to w każdej chwili mogę dokupić. Ale ja tak nie potrafię. Czuję się bezpiecznie, jak mam dużo jedzenia w domu. Pewnie zostało mi to z czasów, kiedy w sklepach były puste półki.

Katarzyna Zyśk, mama dwumiesięcznego Kajetana, też lubi mieć zapasy w domu. Chętnie korzysta z promocji na pieluszki czy chusteczki nawilżające. Jak mówi, kupuje wtedy więcej. Ma poczucie, że w ten sposób oszczędza. Zwłaszcza, jeśli do produktów dodane są darmowe produkty.

Robienie zapasów, kupowanie większej ilości rzeczy w atrakcyjnej cenie, to także odpowiedź na szalejące ceny. Na nie także narzeka pani Katarzyna. — Chyba wszyscy zauważyli, że jest drogo. Zwłaszcza żywność zdrożała — mówi. — Moja mama i babcia robią weki. Ja niestety nie mam na to czasu. Nawet pastę do zębów kupują na zapas.

Podobnego zdania jest pan Michał z Olsztyna, pracownik fizyczny i tata trójki dzieci. — Kiedyś tygodniowo wydawałem 200 zł na żywność i chemię, a teraz prawie dwa razy tyle. Jak więc mogę kupić coś w promocji, to kupuję tego więcej.
Wzrastająca inflacja i szalejące ceny doskwierają Polakom. Raport przeprowadzony przez Instytut Badawczy ABR SESTA niestety nie napawa optymizmem. Wyniki raportu opublikował portal Wirtualna Polska. Analizie poddano ceny regularne (bez promocji) produktów z 4 sieci – Biedronki, Lidla, Aldi i Netto. Dane zbierano cyklicznie, czyli 2 razy w miesiącu od początku lipca 2017 roku do końca sierpnia 2019 roku. Co z nich wynika?

Najmocniej zdrożały artykuły standardowo kupowane przez rodziny — aż o 11 procent.

Najmniej mogli odczuć podwyżki seniorzy, bo wybierane przez nich produkty zdrożały o 5 procent. Nieco bardziej podrożały towary z koszyka zakupowego singli – o 7 proc. We wszystkich zestawach najbardziej poszły w górę ceny warzyw, bo nawet o 55 proc. W pierwszej grupie na 21 analizowanych produktów potaniały tylko 3, a w pozostałych odnotowano po 6 obniżek. Niemniej wszystkie spadki były nieznaczne. Największy był w przypadku pomarańczy, tj. o 16 proc. Reszta oscylowała wokół 1-4 proc.

— Do porównania wybraliśmy dyskonty, bo zdecydowana większość konsumentów właśnie tam robi swoje zakupy. Z kolei dobór produktów oparliśmy o dwie zasady. Badany artykuł musiał być obecny na stałe przez ostanie dwa lata w ofercie i wystąpić co najmniej w dwóch różnych sieciach — wyjaśnia cytowany w raporcie dr Paweł Jurowczyk z Instytutu Badawczego ABR SESTA.
Każdy z koszyków zawiera te same, podstawowe kategorie spożywcze, kosmetyczne i chemii gospodarczej. Zestawy różnią się przede wszystkim rodzajem produktów i wielkością opakowań, które zostały dostosowane do zachowań zakupowych singli, seniorów i rodzin z dziećmi. Uwzględniono m.in. to, że gospodarstwo jednoosobowe nabywa jednorazowo mniejszą liczbę towarów niż np. czteroosobowe. Wzięto też pod uwagę, że sklepy dyskontowe często oferują podobne artykuły pod własnymi markami

Najbardziej podrożał 1 kg ogórków świeżych – o 45 proc. Podobny wzrost odnotowały ziemniaki kupowane po 3 kg – o 44 proc. Ponadto wzrosły ceny paliw, energii elektrycznej, nawozu i koszty pracy, co też przełożyło się na wartość koszyków w dyskontach.

Paweł Jurowczyk przekonuje, że większość polskich rodzin odczuła podwyżki, bez względu na styl życia i zasobność portfeli.

W koszyku dla seniorów majonez zdrożał o 17 proc. To było związane ze wzrostem cen składników, głównie jajek. Analitycy prognozują, że jajka jeszcze bardziej zdrożeją. Dlaczego? Związane jest to z najniższym od trzech lat wylęgiem piskląt. Ceny jajek będą bić po kieszeni od lutego 2020 roku.

I dlatego ludzie robią zapasy, by zaoszczędzić.
Ale czy warto? O zdanie zapytaliśmy naszych internautów:

Ewa: — Robię zakupy raz w tygodniu, nie wiedzę potrzeby chodzenia codziennie do sklepy . A jeśli jest coś w promocji, to czemu miałabym nie wziąć tego więcej. Skoro za pewnie czas i tak bym to musiał kupić w droższej cenie .
Joanna:— Jeden dzień wolnego powoduje u ludzi chyba strach że już więcej sklepu nie otworzą kosze wypełnione po brzegi. Robią zapasy jak na tydzień.
Daniel: — Robię duże zakupy raz w tygodniu. Ustalam menu na cały tydzień dzięki czemu nic się nie marnuje i nie trafia do kosza.
Tomasz: — Niedziele są wolne, więc zapasy trzeba robić.
Gosia: —Nie ma sensu, lepiej kupować na bieżąco

A co na to ekonomiści?
— Robienie zapasów trzeba dostosować do danej sytuacji — uważa prof. Rafał Warżała, ekonomista z UWM. — I przede wszystkim do skali podwyżek. Trzeba rozważyć, czy kupując więcej produktów na pewno z nich skorzystamy. Czy nie przeterminują się? Jeśli skala podwyżek jest niewielka tzn. np. 2 czy 4 proc., to robienie zapasów nie ma sensu.

Z kolei prof. Andrzej Buszko, ekonomista również z UWM zauważa, że Polska bardzo dużo żywności marnuje. — Zdecydowanie więcej wydajemy niż potrzebujemy. Wiąże się to z tym, że nasza sytuacja materialna się poprawia. Natomiast sprzedający wykorzystują różne tricki, żeby wcisnąć klientom towar. Natomiast jeśli ktoś wie, że rzeczywiście przeje to co kupił, to wtedy zapasy mają sens.

Aleksandra Tchórzewska



Komentarze (31) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mamuskapincet #2803990 | 5.173.*.* 15 paź 2019 05:11

    PISdokracja Kaczynizm to i ceny w Kaczogrodzie

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

  2. TROL WARMIŃSKI #2803978 | 79.184.*.* 15 paź 2019 00:24

    Teraz rozpocznie się maraton cen w górę. Jak minimalne wynagrodzenie będzie wynosiło 4 tys to ile będzie kosztował m kw mieszkania? Ja stawiam, że 10 tys !!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. dziękujemy #2804011 | 95.160.*.* 15 paź 2019 07:06

      a wszystko dzięki Patologii 500 + i PIS

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Macie co chcieliście #2804010 | 89.228.*.* 15 paź 2019 07:05

        Teraz dopiero odczujecie waszą pisolandię. Patola się będzie bawić, a wy płakać

        Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

      2. Prezes Jarosław Kalksztajn #2804026 | 193.243.*.* 15 paź 2019 07:28

        Najbardziej mnie bawi głupota starych pisowskich ramoli. Całymi stadami, o laskach,. kulach, na wózkach gnali do urn. A jak Kalksztajn zrealizuje swoje groźby wprowadzenia minimalnej pensji 4000, ceny pójdą x2, a ich emeryturki zostaną w miejscu, albo zmaleją, bo zus jest bankrutem. Będą żreć suchy chleb. Ale sami sobie będą winni.

        Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (31)