Literacka Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk

2019-10-10 13:05:39(ost. akt: 2019-10-10 17:26:36)

Autor zdjęcia: Arkadiusz Gola

W czwartek Szwedzka Akademia poinformowała o przyznaniu Nagrody Nobla za rok 2018 Oldze Tokarczuk. Ostatni raz z literackiego Nobla dla polskiego twórcy cieszyliśmy się 23 lata temu, kiedy prestiżowe wyróżnienie odbierała Wisława Szymborska. Wyróżnienie za bieżący rok zdobył Austriak Peter Handke.
Jak widać, Literacka Nagroda Nobla za rok 2018 została przyznana ze sporym opóźnieniem. To zamieszanie wywołane było... seksaferą. Współpracujący z Akademią Szwedzką Jean-Claude Arnaulta (fotografik i mąż członkini Akademii Szwedzkiej Katariny Frostenson) został oskarżony o molestowanie seksualne. I dopiero wybór nowego sekretarza Akademii był zapowiedzią powrotu do wyboru laureatów literackiego Nobla. Mats Malm obejmując stanowisko zapewnił, że wprowadzone zostaną zmiany, a nagroda za rok 2018 trafi w końcu w odpowiednie ręce. I tak się stało.

O tym, że Olga Tokarczuk ma szansę na zdobycie najbardziej znanej literackiej nagrody świata, mówiono od kilku lat, a nadzieja rosła wraz z kolejnymi nagrodami przyznawanymi autorce. Bo Tokarczuk już od dawna przestała być doceniana tylko przez polskich krytyków i czytelników. Jakiś czas temu została uhonorowana choćby nagrodą „Bookera”. Prestiżowe wyróżnienie wręczono jej za książkę „Bieguni”, opowieść o ludziach, których łączy przebywanie w ruchu.

Na wzrost popularności twórczości Tokarczuk wpływ miał ostatnio pewnie także... film. Powieść „Prowadź swój pług przez kości umarłych” stała się podstawą dla filmu „Pokot”, a jego reżyserki, Agnieszka Holland i Kasia Adamik, odebrały za niego Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale.

Wspomniana książka zdobyła także uznanie zagranicznych krytyków. Brytyjski „The Guardian” umieścił ją w zestawieniu 100 najlepszych książek XXI wieku, podkreślając proekologiczny wydźwięk książki.

Trudno się zatem dziwić, że dobre wieści ze Szwecji, z radością przyjęli także ekolodzy i obrońcy praw zwierząt.

Bogna Wiltowska, członkini zarządu Stowarzyszenia Otwarte Klatki, napisała o Tokarczuk, która wystąpiła w przygotowanym przez organizację spocie przeciwko hodowli lisów na futra, że to „osoba bardzo wrażliwa na los zwierząt, czemu wyraz dawała niejednokrotnie zarówno w swojej twórczości, jak i wspierając organizacje takie jak nasza. Dlatego dzisiejszy sukces cieszy nas podwójnie”.

Nazwisko Tokarczuk łączono nie tylko z ekologią, ale i feminizmem. Pisarka wielokrotnie występowała w obronie równouprawnienia, opowiedziała się też po stronie nauczycieli, kiedy w szkołach trwał strajk. Nie ukrywała swojej wrażliwości na wykluczenie.

Uzasadniając przyznanie nagrody polskiej autorce, Akademia Szwedzka pochwaliła Olgę Tokarczuk za „narracyjną wyobraźnię, która z encyklopedyczną pasją ujawnia przekraczanie granic jako formę życia”.

Tę wyobraźnię pisarka ujawnia od samego początku swojej literackiej drogi (debiutowała tomem poetyckim, a w 1993 roku opublikowała „Podróż ludzi Księgi”. I właściwie od tego czasu stale zyskuje uznanie krytyków i zachęca do dyskusji. Jej „Księgi Jakubowe”, które opowiadały o świecie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, stały się pretekstem do poruszenia także bardzo współczesnych tematów. Do lektury tej powieści przyznał się trzy lata temu Jarosław Kaczyński, który w rozmowie z internautami mówił, że spodziewa się, że autorka może być tym faktem zaskoczona.

A skoro o politykach mowa, to głosy radości z nagrody dla polskiej autorki płynęły z różnych stron. Sukcesu pogratulował Oldze Tokarczuk prezydent Andrzej Duda, a minister kultury Piotr Gliński, który niedawno przyznał się do tego, że nie zna twórczości Tokarczuk, napisał na swoim profilu twitterowym: „Gratulacje dla Pani Olgi Tokarczuk. Sukces polskiego twórcy bardzo cieszy, tym bardziej, że to kolejny międzynarodowy sukces Pani Tokarczuk. Nagroda Nobla to dobitny dowód na to, że polska kultura jest doceniana na całym świecie”. Minister zadeklarował także gotowość do ponownego sięgnięcia po książki świeżo upieczonej noblistki: — „W związku z nagrodą Pani Tokarczuk minister kultury tym bardziej zobowiązuje się powrócić do niedokończonych wcześniej lektur noblistki”.

Bogdan Zdrojewski komentował z kolei: „Wielka rzecz, prezent dla całego naszego świata kultury. Gratulacje i życzenia dla laureatki. Jesteś świetnym przykładem, że wrażliwością, empatią, zmysłem obserwacji i sprawnym piórem można zdobyć każdy szczyt. Brawa, brawa, brawa”. W podobnym tonie wypowiedział się też Donald Tusk: „Pani Olgo, najserdeczniejsze gratulacje! Co za radość i duma! Będę się tym chwalił w Brukseli jako Polak i wierny czytelnik, który przeczytał wszystko, od początku do końca”.

Swojej dumy nie kryli także koledzy po piórze. Pisarz Jacek Dehnel skomentował natychmiast po informacji o Noblu dla Tokarczyk: „Czasem jest tak, że kto inny dostaje nagrodę, a człowiek się bardziej cieszy, niż gdyby sam coś dostał”. Swoją radość w mediach społecznościowych wyraził także Mariusz Sieniewicz, olsztyński prozaik i dyrektor MOK, z gratulacjami za pośrednictwem Facebooka pospieszył i Jakub Żulczyk.

Sama Tokarczuk informację o nagrodzie skomentowała dość oszczędnie: „Literacka Nagroda Nobla! Radość i wzruszenie odebrały mi mowę. Ogromnie dziękuję za wszystkie gratulacje!” — napisała na Facebooku. W rozmowie z dziennikarką RMF FM przyznała z kolei: — Ja mam ciekawe życie i zawsze różne dobre i złe informacje zaskakują mnie w dziwnych okolicznościach. Tym razem zostałam złapana przez Nagrodę Nobla na autostradzie w Niemczech. Musieliśmy szukać parkingu, żeby ułożyć sobie to wszystko w głowie i żeby w ogóle dotarło do mnie to, co się stało. I dodała: — Jestem bardzo szczęśliwa i tak naprawdę nie znajduję jeszcze słów, żeby to wyrazić. Proszę mi dać więcej czasu.

W wywiadzie udzielonym „Tygodnikowi Powszechnemu” mówiła kilka lat temu: — „Może to zabrzmi nieco ekscentrycznie w naszych bardzo pragmatycznych czasach, ale starałam się zawsze tak ustawić moją pracę, żeby miała jakiś rodzaj sensu, żeby mnie budowała, i żeby przynosiła choćby odrobinę dobra dla innych. Nic wielkiego, ale wtedy rzeczywiście praca staje się praktyką”.

Dr Emilia Konwerska, literaturoznawczyni i kuratorka olsztyńskiej Galerii Dobro, przyznaje: — Bardzo cieszę się z Literackiej Nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk. Dziesięć lat temu, kiedy pisałam o niej pracę magisterską, w dobrym tonie było jeszcze mówienie, że to literatura mało poważna, lekceważenie, z którym często traktuje się piszące kobiety.

Emilia Konwerska nie ma jednak wątpliwości, że za twórczością Tokarczuk stoi ogromny talent: — Ona potrafi w swojej prozie dotknąć absolutu, tych subtelnych, a zarazem najbardziej fundamentalnych części życia. Jest takie opowiadanie z tomu „Gra na wielu bębenkach”, w którym Tokarczuk opisuje obsesyjną, wielką miłość. Nigdy go nie zapomnę.

Daria Bruszewska-Przytuła

Komentarz literaturoznawczyni dr hab. Bernadetty Darskiej:
Fantastyczna nowina o Nagrodzie Nobla zastała mnie w Berlinie. Olga Tokarczuk nie tylko przechodzi dzięki temu wyróżnieniu do historii literatury światowej, ale i po raz kolejny pokazuje, że literatura, jeśli upomina się o słabszych, jeśli nie traci z oczu człowieka, jeśli zabiera głos w sprawie, jeśli nie jest obojętna, to ma wymiar uniwersalny i ma moc zmieniania świata na lepszy.
To autorka światowego formatu — nie od dziś. Olga Tokarczuk jest czuła i wrażliwa na te obszary rzeczywistości, w których odbiera się głos tym, którzy nie mają władzy. Jej proza jest przeciwko uciszającemu milczeniu. Jest odpowiedzialnym współbytowaniem w świecie, w którym dzieje się zło, ale po stronie dobra można jeszcze stanąć.
Warto zauważyć, że Olga Tokarczuk to także autorka poszukująca odpowiedniej formy. Odnajdująca się i w opowiadaniu, i w grze z konwencjami gatunkowymi, i w monumentalnej powieści, i w pograniczu tego, co zakorzenione w rzeczywistości, i co pochodzi z mitu.
Olga Tokarczuk to autorka do czytania wielokrotnego, do dyskutowania, na której książki się czeka i której utwory inspirują do dyskusji. Autorka nowoczesna, dla której literatura jest także uczestnictwem w życiu społecznym.


Polscy laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie literatury: Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Czesław Miłosz, Wisława Szymborska i od dziś Olga Tokarczuk.






***














Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gratulacje #2802575 | 83.5.*.* 10 paź 2019 13:39

    W PiS są pierwsze zawały po tej wiadomości

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ada #2802577 | 212.160.*.* 10 paź 2019 14:11

    Jak to zniesie minister kultury? :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. GieTek #2802619 | 5.173.*.* 10 paź 2019 16:03

    Tuman Gliński zaczął się uczyć czytać !

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. cybork #2802629 | 163.172.*.* 10 paź 2019 16:32

      A Smoleńsk wciąż, bez oskara

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    2. pytok #2802646 | 83.5.*.* 10 paź 2019 17:18

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. skąd ta nienawiść pis do inteligencji

      Pokaż wszystkie komentarze (10)