Prawnik radzi: O alimenty przed sądem

2019-09-30 18:21:42(ost. akt: 2019-09-30 16:22:54)

Autor zdjęcia: arch.

Rozstający się małżonkowie muszą ustalić między sobą przynajmniej dwie sprawy: jak będzie wyglądała opieka nad dziećmi oraz w jakiej wysokości płacone będą alimenty na ich utrzymanie. Jeśli nie osiągną porozumienia, sprawą zajmie się sąd.
Niedawno omawialiśmy problemy prawne towarzyszące małżonkom, którzy postanowili zakończyć ich związek. Rozwód to zawsze trudny proces, nie tylko z uwagi na jego formalizm oraz konieczność poddania się ocenie Sądu, ale przede wszystkim z uwagi na emocje towarzyszące rozstającym się małżonkom. Tych pewnie jest nieraz jeszcze więcej, gdy w związku pojawiły się dzieci.

Rozstający się małżonkowie muszą wtedy ustalić między sobą przynajmniej dwie sprawy: jak będzie wyglądała opieka nad dziećmi oraz w jakiej wysokości płacone będą alimenty na ich utrzymanie. Jeśli małżonkowie nie osiągną tu porozumienia, sprawą zajmie się sąd. Zacznijmy od procesu o alimenty.

Rodzice są zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie samo się utrzymać. To ogólna reguła, którą wprowadza Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Nie chodzi zatem o to, aby dziecko osiągnęło pełnoletność. Sam fakt osiągnięcia przez dziecko pełnoletności czy uzyskiwanie przez nie środków finansowych z tytułu pracy zawodowej, renty inwalidzkiej czy zasiłku dla bezrobotnych, nie pociąga za sobą automatycznie ustania obowiązku alimentacyjnego ciążącego na rodzicach.

Rodzice mogą rozważać zaprzestanie płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko, ale tylko jeżeli są one dla nich rzeczywiście nadmiernym obciążeniem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania zdolności do samodzielnego utrzymania się. Przy orzekaniu o obowiązku alimentacyjnym rodziców wobec dziecka, które osiągnęło pełnoletność należy brać pod uwagę, czy wykazuje ono chęć dalszej nauki oraz czy jego osobiste zdolności i cechy charakteru pozwalają na rzeczywiste kontynuowanie przez nie nauki.
Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości rodziców. Wyznacznikiem wysokości obowiązku alimentacyjnego są możliwości majątkowe i zarobkowe rodzica oraz te potrzeby dziecka, które muszą być zrealizowane dla jego prawidłowego rozwoju. Tak więc zaspokojenie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego jest ograniczone możliwościami majątkowymi i zarobkowymi rodzica, co oznacza, że może się zdarzyć, iż zasądzone alimenty nie będą mogły w pełni zapewnić zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb dziecka. To jednak sytuacja wyjątkowa.

To, co wchodzi w zakres usprawiedliwionych potrzeb dziecka powinno być ustalane w ten sposób, aby w razie ich zaspokojenia stopa życiowa dziecka była taka sama jak stopa życiowa rodziców. W ten sposób wyraża się w orzecznictwie sądowym zasada „równej stopy życiowej rodziców i ich dzieci”. Konsekwencją tego zapatrywania jest to, że rodzice w żadnym razie nie mogą uchylić się od obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie może się utrzymać samodzielnie, tylko na tej podstawie, że wykonywanie obowiązku alimentacyjnego stanowiłoby dla nich nadmierny ciężar. Rodzice muszą więc podzielić się z dzieckiem nawet najmniejszymi dochodami. Nie chodzi tu o mechaniczny podział osiąganych przez rodziców dochodów, ale o zbliżone z rodzicami zaspokojenie usprawiedliwionych potrzeb dzieci, przy uwzględnieniu ich wieku, stanu zdrowia, kierunku szkolenia oraz innych indywidualnych okoliczności.

Jeśli któryś z rodziców mimo ustalonych alimentów uchyla się od obowiązku ich płacenia, drugi z rodziców, który w całości dostarcza dziecku środków utrzymania i wychowania ma roszczenie zwrotne do niepłacącego rodzica. Innymi słowy, może żądać zapłaty tego, co powinien przekazać na rzecz dziecka w ramach obowiązku alimentacyjnego drugi z rodziców. Oczywiście to nie jedyne środki dyscyplinujące tych, którzy nie chcą płacić ustalonych alimentów.

Dr Łukasz Chojniak
Adwokat, założyciel i partner w Kancelarii Chojniak i Wspólnicy Adwokaci Sp. p.