Od tamtego września minęło 80 lat

2019-09-17 07:12:00(ost. akt: 2019-09-16 19:01:26)
Józef Stalin i Joachim von Ribbentrop, Moskwa 23.08.1939

Józef Stalin i Joachim von Ribbentrop, Moskwa 23.08.1939

Autor zdjęcia: wikipedia

Historycy i politolodzy do tej pory toczą spory, czy Polska mogłaby obronić się przed niemiecką napaścią w 1939 roku, gdyby nie 17 września i zdradziecki atak Związku Radzieckiego. Dziś 80. rocznica tego tragicznego wydarzenia.
Nie ma wątpliwości, że sowiecką inwazję należy traktować jako przysłowiowy „cios w plecy” zadany walczącej Polsce. Nie wiemy wprawdzie, czy – gdyby nie ta inwazja - udałoby się zatrzymać niemieckie armie, czy udałoby się wytyczyć jakąś nieprzekraczalną linię frontu, przetrwać do wiosennej ofensywy aliantów na Zachodzie, o ile oczywiście ta by nastąpiła. Ale z pewnością te szanse byłyby większe — stwierdza Waldemar Brenda, historyk i były szef delegatury IPN w Olsztynie.

Historyk jest przekonany, że wkroczenie sowietów przekreśliło jakiekolwiek możliwości obronne Polski we wrześniu 1939 roku. Zdaniem Waldemara Brendy jest nawet bardzo prawdopodobne, że zaniechania naszych aliantów na froncie zachodnim, ta tak zwana „dziwna wojna” – nie miałyby miejsca, gdyby nie świadomość Paryża i Londynu, że Polska jest już „stracona”.

— Ta świadomość wynikała przecież nie tylko z błędów francuskich sztabowców i niskiego morale społeczeństwa francuskiego, które nie chciało „umierać za Gdańsk”.

Paryż znał ustalenia tajnego protokołu do sowiecko-niemieckiej umowy z sierpnia 1939 r. i to zapewne też miało wpływ na bierność francuskiej armii w trakcie kampanii wrześniowej - podkreśla Waldemar Brenda.

Wielu historyków analizując następstwa 17 września 1939 roku zadaje pytanie, czy gdybyśmy stawiali opór Armii Czerwonej nie byłoby Katynia? Historyk kierujący do niedawna IPN w Olsztynie rozwiewa wątpliwości. Jego zdaniem zbrodnia katyńska, czyli wymordowanie w 1940 r. setek polskich oficerów przez NKWD na mocy decyzji najwyższych sowieckich czynników partyjno-państwowych nie była związana z faktem oporu, lub jego brakiem we wrześniu 1939 r. wobec sowieckiej agresji. Raczej należy ją wiązać z wynikami dochodzenia prowadzonego przez sowieckie służby w obozach dla polskich oficerów, z którego wynikało, że nikły procent oficerów jest gotów podjąć współpracę z komunistami bez uregulowania wzajemnych stosunków między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie a Kremlem.

— Po prostu nie znaleziono tam materiału ludzkiego skłonnego do służby sowieckim ideom i koncepcjom. Stąd decyzja o fizycznej eksterminacji polskich oficerów.

Być może też należy tę zbrodnię rozpatrywać w kontekście stalinowskich planów przygotowań do wojny z Niemcami, choć przecież w chwili dokonywania katyńskiego mordu, te stosunki niemiecko-sowieckie pozornie były jeszcze nienaganne — mówi Waldemar Brenda.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Wywieźli nas, bo byliśmy Polakami — mówi pani Janina

Wywieźli nas, bo byliśmy Polakami

Po 17 września 1939 roku, jak podkreśla Waldemar Brenda, zdobycze zdobycze terytorialne Związku Sowieckiego, dla których punktem wyjścia był traktat Ribbentrop-Mołotow, zostały usankcjonowane przez Wielką Trójkę w latach 1943-1945. Ich skutkiem było przesunięcie granic w Europie Środkowej i rozszerzenie wpływów sowieckich w tej części kontynentu na kolejne pół wieku.

— Te skutki ustały dopiero wraz z upadkiem komunizmu i rozpadem Związku Sowieckiego. Nie było – bo i nie mogło być - powrotu do status quo ante bellum. Nie było też rozliczeń o charakterze prawno-finansowym, choćby w postaci odszkodowań dla osób więzionych, czy rodzin osób pomordowanych na Wschodzie — stwierdza Waldemar Brenda. — Z punktu widzenia interpretacji tamtych wydarzeń, też mamy wiele do zrobienia. Wprawdzie w Polsce świadomość współudziału Sowietów i Niemców w rozpętaniu II wojny światowej jest coraz większa, ale czy tak samo to wygląda np. na Białorusi ? — pyta retorycznie.

Według Waldemara Brendy, szczytem zakłamania są niektóre interpretacje dokonywane wciąż w Rosji, gdzie prawem kaduka to Polska bywa oskarżana o wywołanie tej okrutnej wojny! Na szczęście nie jest to jedyne spojrzenie obecne w rosyjskiej dyskusji o genezie wojny, niemniej jednak sam fakt wydaje się istotny. Trudno mówić o rozliczeniach, skoro w ludzkich umysłach wciąż tkwią stereotypy ukształtowane przez stalinowską propagandę.

SK

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jedwabniak #2792078 | 37.47.*.* 17 wrz 2019 07:31

    A kto witał Rosjan na ziemiach Polskich (jaka narodowość) z kwiatami i powitalnymi bramami 17 września, Pytanie na dziś?

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Jk #2792107 | 88.156.*.* 17 wrz 2019 08:34

      Mam nadzieje że cię bolało jak zdychales ścierwo stalin

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. kosmomolec #2792109 | 95.130.*.* 17 wrz 2019 08:36

      4 lata temu w październiku ZSRR ponownie dokonał inwazji na polske

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz

    3. Wi dzisiejszych; #2792124 | 95.160.*.* 17 wrz 2019 09:05

      Czasach zrobilby porzadek ze zlodziejami co rozkradli i rozszabrowaliPolske ,napewno by nie bylo anarchi i zlodziejstwa ze strony rzadzacych.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    4. Wiktorią Wiedeńską bitwa stoczona 12 września #2792146 | 83.5.*.* 17 wrz 2019 10:02

      a PiS milczał, w reżimowej TVP ani słowa, ponoć dlatego że Naczelnika tam nie było

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (7)