Wrzesień to miesiąc, w którym rozwiedzie się najwięcej par...

2019-09-02 20:00:00(ost. akt: 2019-09-02 14:09:46)

Autor zdjęcia: Źródło: Pixabay

Miał być wymarzony urlop, a zamiast tego jest konflikt i przygotowany pozew rozwodowy. Lawina pourlopowych rozwodów przestaje już zaskakiwać psychologów i adwokatów.
W Polsce rocznie odbywa się około 90 tysięcy spraw rozwodowych. Do około jednej trzeciej rozstań dochodzi tuż po wspólnych wakacjach. Co czwarta para, zamiast odpoczywać na wymarzonej plaży, drażni się wzajemnie. Aż dziesięć procent par żałuje, że urlop spędziło wspólnie z małżonkiem albo partnerem.

Ona chciała przetańczyć całą noc, a on porządnie się wyspać. On myślał, że na urlopie odpocznie od dziecka, a okazało się, że jest ono wymagające tak jak w ciągu roku. Ona chciała dużo chodzić i zwiedzać, a on leżałby cały czas na plaży. Ale inne upodobania to niejedyne powody wakacyjnych konfliktów małżonków.

Pary mają zupełnie inne oczekiwania w różnych sferach... — Mąż cały czas chciał seksu, a mieliśmy wynajęty jeden pokój z dziećmi i nie było najlepszych warunków do uprawiania go — skarży się Anna na jednym z forów internetowych. — W naszej sypialni od dłuższego czasu nie układa się najlepiej, proponowałam terapię, seksuologa. A on chciał nadrobić cały rok w siedem dni! Wróciliśmy pokłóceni. Teraz zastanawiam się, czy nasze małżeństwo ma w ogóle sens...

Miał być wymarzony urlop, bliskość, budowanie relacji, a zamiast tego jest płacz i pozew rozwodowy. Scenariusz filmowy? Niestety nie. Takie są po prostu realia.
— Byliśmy na urlopie nad morzem...Oczywiście nie zawiodło mnie przeczucie i przeżyłam gehennę — skarży się inna internautka. — Wkoło nas opalały się kobiety w samych stringach! A on zapewniał mnie, że nigdzie się nie patrzył!

— W ciągu roku nasze dzieci są wspólne, a podczas urlopu już są tylko moje — skarży się inna internautka. — Mąż w ogóle nie chce się nimi zajmować! Mam energiczną trzylatkę i syna z buntem dwulatka. Mąż rozkłada sobie leżak na plaży i czyta książkę, a ja muszę mieć oczy dookoła głowy! W tym roku, właśnie po wakacjach, pierwszy raz pomyślałam o rozstaniu....

W roku kalendarzowym są dwa okresy, kiedy najwięcej małżeństw decyduje się na rozwód: po nowym roku i właśnie po wakacjach.


Pierwszy raz o tego typu badania pokusili się naukowcy z University of Washington w Stanach Zjednoczonych, którzy dowiedli, że zwiększona liczba rozwodów następuje po okresach wolnego.

Czasami do konfliktu dochodzi już w momencie pakowania. Tak było w przypadku 32- letniej Moniki z Olsztyna.
— Czułam, że cała organizacja jest na mojej głowie — żali się. — Mąż się niczym nie przejmował. Rozumiem, że od początku do końca muszę spakować 5-latka, ale dorosłego mężczyznę? W imię czego? W hotelu miał do mnie pretensje, że nie spakowałam jego ulubionych spodenek, tylko inne. I zaczęły się kłótnie. Wypomnieliśmy sobie wszystko: nierówny podział obowiązków, wady, a nawet poprzednich partnerów! To był koszmarny urlop. Na szczęście pogodziliśmy się w domu. Szczera rozmowa w naszym przypadku zdziałała cuda.

Sylwia Jackowski
Fot. arch. prywatne
Sylwia Jackowski: Podczas urlopu jesteśmy skazani na siebie 24 godziny na dobę. I okazuje się, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać!

— Prawdą jest, że po wakacjach pojawia się więcej wniosków o rozwód — potwierdza w rozmowie z nami Sylwia Jackowski z firmy „Kobieta i Rozwód”. — W ciągu całego roku pędzimy, mamy swoje obowiązki. A podczas urlopu jesteśmy skazani na siebie 24 godziny na dobę. I okazuje się, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać! Pojawiają się kłótnie i sprzeczki. We wrześniu dzieci wracają do szkół, a panie mają czas, żeby sobie wszystko przemyśleć. I zgłaszają się do mnie.

Sylwia Jackowski pomaga kobietom przejść przez rozwód. Ale podkreśla, że rozwód to jest zawsze ostateczność. — Dlatego najpierw długo rozmawiam z moimi klientkami — opowiada. — Bywają zdecydowane kobiety, które od razu proszą o spotkanie z adwokatem. Ale, kiedy wyczuwam, że jet szansa na uratowanie małżeństwa, to proponuję mediację lub terapię. Była u mnie dziewczyna, która chciała się rozwieść, ale okazało się, że powód był błahy. Odwiodłam ją od tego pomysłu. Przyszła do mnie z mężem podziękować: zadowolona i szczęśliwa.

Czy urlop może być przyczyną rozwodu taką, jak zdrada czy niezgodność charakteru?
— Nieudany urlop sam z siebie nie jest oczywiście bezpośrednią przyczyną rozwodu — podkreśla adwokat mecenas Maciej Rodacki, autor publikacji „Wakacje a rozwód". — Nikt w pozwie nie napisze przecież, że rozstanie jest spowodowane wakacyjnym rozczarowaniem. Niemniej jednak nieudany urlop z pewnością jest czynnikiem, który wpływa na decyzję o zakończeniu małżeństwa. Taki urlop pozwala więc wyzwolić myśli o rozwodzie.

Maciej Rodacki dodaje, że jeśli wakacje lub święta zakończą się w rzeczywistości rozczarowaniem, to przekłada się to również na relacje małżeńskie. Łatwiej jest wówczas podjąć decyzję o rozstaniu z partnerem. — Może pojawić się wtedy myśl, że skoro wspólne wakacje nam się nie udały, to już chyba nic nam nie pomoże. W trakcie urlopu małżonkowie spędzają też ze sobą więcej czasu. Siłą rzeczy mają zatem więcej możliwości do tego, aby się pokłócić. Tak więc w czasie urlopu lepiej widoczne są problemy małżeństwa niż w ciągu roku, kiedy każde z małżonków pochłonięte jest swoją pracą — podsumowuje.

Pojawiły się już nawet poradniki, w których możemy przeczytać, jak postępować w czasie urlopu, żeby nie kończył się on od razu rozwodem.
— Pozbądź się wyobrażenia, że idealne wakacje powinny być bezkonfliktowe. Statystycznie często już trzeciego dnia dochodzi do kłótni — nie pozostawiają złudzeń autorzy poradnika umieszczonego na rozwod.pl. — Staraj się traktować je jak test, bo spory i różnica zdań właśnie pomagają w budowaniu stabilnego związku. Ważne jest tylko, jak się z nimi obchodzisz. Uzgodnij ze swoim partnerem jeszcze przed wyjazdem, że będziecie omawiać, a nie przemilczać sporne rzeczy, zanim dojdzie do afery. Również na plaży. Albo pod palmami.

Aleksandra Tchórzewska


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ee #2785373 | 88.156.*.* 2 wrz 2019 20:47

    firma kobieta i rozwod bo facet przeciez nie przezywa rozwodu i zawsze jego wina

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. max #2785414 | 37.47.*.* 2 wrz 2019 23:11

    lepiej byc samemu niz z byle kim

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. n4GS&&ZuqV7!Uhj #2785409 | 77.253.*.* 2 wrz 2019 22:44

    Żyłem w piekle małżeństwa moich gorliwie katolickich rodziców. Chorej psychicznie i sadystycznej matki i ojca alkoholika. Dałbym wiele, by moi rodzice się rozwiedli i nie musiałbym dorastać w ciągłych kłótniach i stresie, które stały się początkiem mojej depresji i problemów psychicznych. Po dziś dzień czuję się nieszczęśliwy i bezsilny. Gdybym miał drugi raz to przechodzić, to wolałbym się nie urodzić. Moi rodzice w imię chrześcijańskich wartości tj. gróźb i konsekwencji, tak bardzo bali się rozwodu i sądu pańskiego, że bali wziąć się rozwód. ehhhh

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Morał #2785381 | 91.160.*.* 2 wrz 2019 21:08

    Nie róbcie dzieci to główny zapalnik do rozwoduuuuu

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Ssss #2785483 | 94.254.*.* 3 wrz 2019 08:23

    A w czym miala sie opalac jak nie w stringach a co w kombinezonie

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)