Murem za konsumentem
2019-09-02 11:20:54(ost. akt: 2019-09-02 11:36:30)
Artykuł
sponsorowany
O rosnącym kursu franka szwajcarskiego i związanych z tym kłopotach kredytobiorców rozmawiamy z posłem Andrzejem Maciejewskim.
— Panie pośle, frank kosztuje już cztery złote, rosnący kurs szwajcarskiej waluty znowu spędza sen z oczu kredytobiorcom.
— A tymczasem polskie sądy czekają na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie frankowiczów. Wyrok TUSE przy założeniu, że będzie korzystny, nie spowoduje automatycznego przewalutowania kredytów, ale może być wykładnią dla polskich sądów. Z umów będą wykreślane zapisy abuzywne, a więc niezgodne z prawem. Czołowi ekonomiści już mówią, że banki czeka pogrom. Banki zaryzykowały, wiedziały, że balansują na granicy prawa. Przypomnę, że problem tzw. „kredytów frankowych” to lawina, która przeszła przez całą Europę. Wiele banków działających w Polsce to są banki córki banków zachodnich, ale tylko jeden z nich, Pekao SA dostał od swojej centrali banku UniCredit z Włoch zakaz udzielania takich kredytów, bo sam dostał za to duże „baty” i poniósł straty z tytułu udzielania takich kredytów, łamania praw klientów. Dlaczego o tym mówię, bo banki miały świadomość ryzyka, że to może różnie dla nich się skończyć, ale pewnie liczyły, że nie wszyscy kredytobiorcy pójdą do sądu i tam wygrają.
— Banki chciały zarobić.
—I dalej zarabiają, ale to się skończy, banki muszą ponieść konsekwencje tego, co robiły. Bo dobrze wiedziały co robią, łamały podstawowe prawa konsumenta, łamały dyrektywę unijną 93/13 o prawach konsumenta. Dlatego przez całą kadencję powtarzałem, że trzeba bronić praw polskiego konsumenta, nie pozwalajmy się sprowadzać do obywatela Unii Europejskiej drugiej czy trzeciej kategorii. I to nie chodzi tylko o kredyty pseudo-frankowe, ale wszystkie umowy konsumenckie, gdzie istotne rzeczy zapisane są często drobnym druczkiem. Na szczęście mamy w Polsce Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który już wielokrotnie nakładał kary na przeróżne instytucje za wprowadzanie klienta w błąd czy niedoinformowanie go. I trzeba skończyć z łamaniem prawa konsumentów, tolerowaniem zapisów niezgodnych z prawem. To nie jest tylko kwestia walki o frankowiczów, to jest walka o prawa nas wszystkich, bo każdy z nas jest konsumentem.
— Co można zrobić, żeby poprawić sytuację kredytobiorcy, konsumenta?
— Trzeba zacząć egzekwować prawo. Tak jako to się stało w przypadku koncernów samochodowych, który wprowadzały klientów w błąd odnośnie emisji spalin. Zapłaciły ogromne odszkodowania. Pytanie kiedy polskie sądy, polski rząd stanie po stronie obywateli. Każdy z nas musi być świadomym konsumentem, ale musi mieć jednocześnie świadomość, że państwo polskie jest po jego stronie. Będzie go zawsze bronić.
— A tymczasem polskie sądy czekają na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie frankowiczów. Wyrok TUSE przy założeniu, że będzie korzystny, nie spowoduje automatycznego przewalutowania kredytów, ale może być wykładnią dla polskich sądów. Z umów będą wykreślane zapisy abuzywne, a więc niezgodne z prawem. Czołowi ekonomiści już mówią, że banki czeka pogrom. Banki zaryzykowały, wiedziały, że balansują na granicy prawa. Przypomnę, że problem tzw. „kredytów frankowych” to lawina, która przeszła przez całą Europę. Wiele banków działających w Polsce to są banki córki banków zachodnich, ale tylko jeden z nich, Pekao SA dostał od swojej centrali banku UniCredit z Włoch zakaz udzielania takich kredytów, bo sam dostał za to duże „baty” i poniósł straty z tytułu udzielania takich kredytów, łamania praw klientów. Dlaczego o tym mówię, bo banki miały świadomość ryzyka, że to może różnie dla nich się skończyć, ale pewnie liczyły, że nie wszyscy kredytobiorcy pójdą do sądu i tam wygrają.
— Banki chciały zarobić.
—I dalej zarabiają, ale to się skończy, banki muszą ponieść konsekwencje tego, co robiły. Bo dobrze wiedziały co robią, łamały podstawowe prawa konsumenta, łamały dyrektywę unijną 93/13 o prawach konsumenta. Dlatego przez całą kadencję powtarzałem, że trzeba bronić praw polskiego konsumenta, nie pozwalajmy się sprowadzać do obywatela Unii Europejskiej drugiej czy trzeciej kategorii. I to nie chodzi tylko o kredyty pseudo-frankowe, ale wszystkie umowy konsumenckie, gdzie istotne rzeczy zapisane są często drobnym druczkiem. Na szczęście mamy w Polsce Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który już wielokrotnie nakładał kary na przeróżne instytucje za wprowadzanie klienta w błąd czy niedoinformowanie go. I trzeba skończyć z łamaniem prawa konsumentów, tolerowaniem zapisów niezgodnych z prawem. To nie jest tylko kwestia walki o frankowiczów, to jest walka o prawa nas wszystkich, bo każdy z nas jest konsumentem.
— Co można zrobić, żeby poprawić sytuację kredytobiorcy, konsumenta?
— Trzeba zacząć egzekwować prawo. Tak jako to się stało w przypadku koncernów samochodowych, który wprowadzały klientów w błąd odnośnie emisji spalin. Zapłaciły ogromne odszkodowania. Pytanie kiedy polskie sądy, polski rząd stanie po stronie obywateli. Każdy z nas musi być świadomym konsumentem, ale musi mieć jednocześnie świadomość, że państwo polskie jest po jego stronie. Będzie go zawsze bronić.
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
teściowa #2787847 | 176.105.*.* 7 wrz 2019 23:19
Hej frankowicze !! co było dzisiaj na obiadek?? polski kawior, czyli kaszanka! Fuj!! niedobre. Sprzedawajcie swoje apartamenty, zanim komornik tego nie zrobi!! Przenoście się do , teściowej na kozetkę !! kozetka, niestety, skrzypi, więc bzykać się będziecie tylko raz w tygodniu,gdy teściowa jest w kościółku na nieszporach !!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Mazur #2786344 | 79.124.*.* 5 wrz 2019 09:51
,, frankowicze '' sami sobie winni - gdy chcieli kredyt w złotych to słyszeli że nie mają zdolności kredytowej , ale gdy ten kredyt chcieli we frankach to w cudowny sposób nabywali tą zdolność - słysząc takie cuda powinno dać do myślenia co jest grane , tym bardziej że dużo prędzej już była huśtawka kursu franka - ,, frankowicze '' sami na własne życzenie dali się wpuścić w maliny
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Z "ukosa" #2786196 | 83.9.*.* 4 wrz 2019 23:39
Wszystko cacy panie Maciejewski ...tylko jedno pytanie ..gdzie ten mur za konsumentem ...bo jak dotąd to mur widać ale przed konsumentem. .którego nijak nie daje się sforsować ani rozebrać ...który rządzący ciągle modernizują by konsument nie mógł go przeskoczyć ...a jeżeli najbardziej upartym to się udaje ..to tylko przy pomocy sądów .Co pan na to ...?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Katonj M #2786191 | 83.9.*.* 4 wrz 2019 23:31
To powinien być przykładowy pogrom dla banków które udzielały tych rzekomych kredytów ..rzekomo we "frankach" i ich prezesów . Ci ludzie już nigdy i nigdzie nie powinny mieć okazji piastować jakiegokolwiek stanowiska w instytucji finansowej czy państwowej. Ano zobaczymy jakie jest to prawo i sprawiedliwość pod rzadami prawa i sprawiedliwości. Bo jakie było pod rządami PO ..to wszyscy wiedzą . Jak na razie w tej sprawie nic nie drgnęło , a wręcz odwrotnie , Duda nie dotrzymał wyborczej obietnicy , PIS posadził bankiera na stanowisku premiera i udaje tzw. "greka". Cymański pogrzebał "franki" w sejmie i ostatnią nadzieją dla konsumentów stały się sądy. A gdzie sa organy władzy publicznej ..pyta art. 76 konstytucji ..bo to co na razie "wyczyniają" to kpina , to tzw. "actus simulatus ".działania pozorne ..które są nie ważne . Co w tym państwie jest "grane" pyta ogłupiały - od dobroci państwa- obywatel konsument ...?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz