Szkoły, zwalniani nauczyciele i komunikacja miejska. Sesja Rady Miasta Olsztyna pełna emocji

2019-08-29 10:17:45(ost. akt: 2019-08-29 10:40:54)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wczorajsza sesja Rady Miasta skupiła się głównie na edukacji, ale przedstawiono też podsumowanie działalności kilku miejskich spółek. Emocje rozgrzewał głównie temat edukacji, ale też — w opinii kilku osób — drogiej komunikacji miejskiej.
Poznaliśmy podczas sesji choćby informacje o przygotowaniu przedszkoli, szkół i placówek do nadchodzącego roku szkolnego. Do przedszkoli prowadzonych przez miasto uczęszczać będzie 3409 dzieci. Do 10 przedszkoli niepublicznych uczęszczać będzie 875 dzieci w wieku 3-6 lat.

Wszystkim dzieciom, które w postępowaniu rekrutacyjnym nie zostały przyjęte do przedszkoli prowadzonych przez miasto oraz przedszkoli niepublicznych, które zostały wyłonione w otwartym konkursie ofert, zostały wskazane miejsca w przedszkolach, które dysponowały wolnymi miejscami (215 wolnych miejsc). Przedszkola prowadzone przez miasto oraz przedszkola niepubliczne wyłonione w otwartych konkursach ofert dysponowały 122 wolnymi miejscami (stan na 31 lipca).

Co do szkół podstawowych, to we wszystkich (21 szkół — red.) zaplanowano utworzenie w roku szkolnym 2019/2020 łącznie 65 oddziałów klas pierwszych. Ze względu na niezdecydowane wybory szkół podstawowych przez rodziców dokładna liczba uczniów klas pierwszych w poszczególnych szkołach (przy zachowanej liczbie zatwierdzonych oddziałów klasy pierwszej) będzie znana dopiero 2 września.


Do zwolnienia zaplanowano też 37 nauczycieli (15 w SP, 19 w ZSO i 3 w szkołach specjalnych). Dane przedstawiała Anida Samoraj, dyrektorka Wydziału Edukacji Urzędu Miasta. Zwrócił się do niej Jarosław Babalski, wiceprzewodniczący Rady Miasta. Pytał o zwolnienia.

— Czy mam rozumieć, że skoro decyzją Rady zostało zamknięte VIII LO, to nauczyciele będą musieli szukać pracy, czy może część idzie na emeryturę? Dochodzą do mnie informacje, że część nauczycieli nie dostała propozycji pracy. Czy to wynika z przepisów, że wydział edukacji nie proponuje nowych miejsc? Jak widać to, że nauczyciele stracą pracę było awanturą i niczym więcej.

— Zgodnie z zapisem nauczyciele do zwolnienia są planowani w kwietniu, gdy jest ruch kadrowy i nie ma pensum. Tak jest we wszystkich szkołach — tłumaczyła Anida Samoraj, dyrektorka olsztyńskiego Wydziału Edukacji. — To wróżenie z fusów. Rekrutacja dopiero się zamyka i żaden z dyrektorów nie podejmie ryzyka zatrzymania nauczyciela, jeśli może nie być godzin. Ostateczna liczba zwolnionych będzie znana na 1 lub nawet 10 września. Żadnemu z tych nauczycieli nie wypłacono odpraw. Ruch kadrowy nadal trwa.

Odpowiedź uzupełniła Ewa Kaliszuk, wiceprezydent Olsztyna odpowiedzialna za oświatę.

— Jesteśmy w kontakcie ze związkami zawodowymi. Wczoraj (wtorek —red.) odbyło się spotkanie z przewodniczącym ZNP na Warmii i Mazurach Tomaszem Branickim i Bożeną Kowalską z nauczycielskiej „Solidarności”. Pojawiły się sugestie, ze być może Wydział Edukacji podejmuje niezgodne z prawem działanie skoro nauczycielowi zwolnionemu nie wypłaca się odprawy z tego tytułu. Nie ma przepisu, który dawałby prawo wypłacać odprawę, jeśli zaproponujemy nauczycielowi miejsce w innej szkole — podkreśliła. — Zwalniany nauczyciel ma prawo dostać odprawę 1 września, gdy jest zwolniony i ma prawo szukać pracy na własną rękę. Nam wydaje się jednak, że dużo bardziej atrakcyjne jest zachowanie pracy, niż odprawa i jej utrata. Wiemy ze niektórzy dyrektorzy przenoszą nauczycieli w porozumieniu. Niestety nie wszyscy mogą zapewnić nauczycielowi pracę na dalsze lata, a mogą np. tylko na przyszły rok. Wtedy nie mówimy o przeniesieniu, bo ono wiąże się z pewnością pracy na kolejne lata.
Jarosław Babalski zapytał też o kwestię dwuzmianowości i jej ewentualnego występowania.

— Drugiego września dyrektorzy ogłoszą plany pracy szkół i tego, jak będą się odbywały zajęcia. Systemu zmianowego nie przewidujemy w szkołach podstawowych — przyznała dyrektorka olsztyńskiego Wydziału Edukacji. — Ale prawdziwą odpowiedź poznamy pod koniec września.

Przy okazji podsumowania działalności MPK poznaliśmy kilka ciekawych faktów. Np. to, że ze 156 autobusów 49 nie posiada klimatyzacji. Zwrócono też uwagę na powtarzający się (od sierpnia 2018 roku) problem łożysk kół w składach tramwajowych, które przyczyniły się do obniżenia wskaźnika gotowości technicznej i przekładały się na zawieszanie realizacji przewozów przez co tramwaje zastępowały często autobusy.

Radna Ewa Zakrzewska (KO) spytała, jaki jest koszt jednego tzw. wozokilometra i jak wygląda w porównaniu do innych miast.

— W Olsztynie stawka wynosi 10,15 zł. Co prawda w innych miastach jest taniej, np. w Bydgoszczy 7,72 zł, Poznaniu 9 zł, Gdańsku 9,42 zł, ale w przypadku firm, które maja niższe stawki wskaźnik rentowności wynosi od -4 do -15 proc. To oznacza ze firmy ponoszą większe straty niż my (w Olsztynie -1 proc. — red.).

— Jakie są możliwości zmian trasy niektórych autobusów? — pytał Radosław Nojman z PiS. — Chodzi o Nagórki. Od kilkunastu miesięcy pojawia się postulat, żeby niektóre kursy kończące się na cmentarzu w Dywitach jeździły przez ul. Wańkowicza. Chodzi też o połączenie Nagórek z dworcem.

— Rozkład został zmieniony przy okazji dodania tramwajów do Olsztyna — przypomniał Jerzy Roman, dyrektor ZDZiT w Olsztynie. — Generalnie się sprawdza. Liczba pasażerów przybyła i wzrasta. Nie znam systemu komunikacyjnego, w którym każde osiedle mogłoby być skomunikowane bezpośrednio. System przesiadkowy musi być i będzie dalej rozwijany.

Michał Wypij, radny niezrzeszony, pytał m.in. o to, ile kosztuje pociągokilometr, czyli koszt przejazdu kilometra tramwaju, przepustowość ulic oraz o to, czy powstanie nowa zajezdnia tramwajowa.

— Koszt kilometra to 21,94 zł, ale w odróżnieniu do innych miast, w tym zawiera się koszt utrzymania infrastruktury — odpowiedział Jerzy Roman. — W przypadku Gdańska jest to 22,94 zł, Szczecina 19,18 zł. Ale struktura miasta została zaprojektowana tak, że nie da się poszerzyć ulic. Remont infrastruktury polepsza ich jakość. Co roku w mieście przybywa ok. 10 proc. samochodów. Mamy ich zarejestrowanych ponad 130 tys. Nie będzie nowej zajezdni tramwajowej. Analizy techniczne pokazują ze jesteśmy w stanie dać sobie radę z obsługa 23 tramwajów. Jesteśmy w stanie pomieścić tabor w zajezdni.

Na razie nie będzie też analizy zmian w ruchu od otwarcia obwodnicy, bo odbyło się przed wakacjami, więc pomiar nie miałby sensu. Badania mają być przeprowadzone w październiku.

W sprawozdaniu ZGOK dowiedzieliśmy się, że spółka przyjęła o 4,5 proc. więcej odpadów, w tym o 25 proc. więcej selektywnie zebranych.
Paweł Jaszczanin

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ela #2783372 | 79.184.*.* 29 sie 2019 11:09

    "Systemu zmianowego nie przewidujemy w szkołach podstawowych — przyznała dyrektorka olsztyńskiego Wydziału Edukacji" - to pani dyr chyba nie wie, co dzieje się w szkołach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Ignacy #2783377 | 217.99.*.* 29 sie 2019 11:23

      Nauczycielowi zwolnionemu z tytułu likwidacji stanowiska pracy przysługuje jak psu miska 3 miesięczna odprawa która w przypadku nauczyciela dyplomowanego wynosi ponad 25 tysięcy zł. Nauczyciel musi mieć trzymiesięczny okres wypowiedzenia zatem dyrektorzy owe wypowiedzenia MUSIELI złożyć do dnia 31 maja 2019 roku. I to zrobili. Dla 37 nauczycieli trzeba zatem wypłacić około 925 tys. PLN odpraw z budżetu miasta Olsztyna. I tutaj pojawił się problem. POpaprana pani wiceprezydent i pozostała ratuszowa sitwa nie kumała że zgodnie z prawem w maju można było dokonać przeniesienia służbowego zwalnianych nauczycieli na równorzędne stanowiska (fizyka do nauczania fizyki, biologa –biologii) i wtedy możliwość otrzymania odprawy automatycznie zanika. Jeśli nauczyciel odmówi podjęcia pracy w proponowanej szkole, nic się nie stanie, ma do tego prawo, ale odprawy wypłacić już mu nie można W ratuszu powstał popłoch. Wymyślono że na cztery dni przed upływem okresu wypowiedzenia dyrektorzy cofną te wypowiedzenia a ratusz przeniesie służbowo w/w nauczycieli i 925 tysięcy PLN zostanie w kasie Ratusza. Jest to działanie bezprawne bowiem już w czerwcu czy lipcu nauczyciele uzgodnili swoje zatrudnienie w innych szkołach i nie są skorzy do rezygnacji z 25 patoli. Co robi Ratusz a w szczególności POpaprana wiceprezydent. Pisze oględnie do dyrektorów aby ci „rozważyli” odmowę podpisania uzgodnionych kilka miesięcy temu angażów pracy dla nauczycieli jeśli ci NIE ZREZYGNUJA Z NALEŻNYCH IM ODPRAW. Jedna z dyrektorek wprowadziła ten myk w czyn. Kilku nauczycieli zmuszono do rezygnacji odprawy. Jest to czyn karalny i owa dyrektorka liceum (powiem że o numerze w granicach 1-5) może dostać wyrok wypłaty 12 miesięcznych poborów oszukanemu nauczycielowi, jeśli nauczyciel się upomni z majątku osobistego dyrektorki bowiem nie ma podstaw do opłaty kary z pieniędzy publicznych. Pozostali dyrektorzy nie są skorzy do robienia „cholewy z ust”. Zatem warto obserwować ruchy Ratusza bowAiem termin wypłaty odpraw wypada na 1 września 2019. Czy za ten bałagan obciążony będzie PiS? Zobaczymy. Czas leci a kasiory w kasie nie ma.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. :) #2783388 | 178.235.*.* 29 sie 2019 11:52

        Pani radna Zakrzewska nie wie do końca na jakim świecie żyje . Pytając o stawkę wozokilometrów .Dla czego powiedzmy drożej ? Odpowiedz jest prosta w sklad wozokilometrów wchodzi kasa na kredyt zakupionych autobusów przez MPK . Bo jak do tej pory miasto i urząd marszałkowski dla swoich mieszkańców nie zakupiło od lat żadnego autobusu .

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. komunikacja bezpłatna dla dzieci... #2783403 | 31.6.*.* 29 sie 2019 12:28

          od września ma funkcjonować bezpłatna komunikacja miejska dla dzieci szkół podstawowych. Niby to miało tak pięknie prosto wyglądać...a wyszło jak zawsze....w urzędzie skarbowym informacje sprzeczne z tym co wymaga pani w okienku przy aurze, człowiek odstał godzinę w kolejce idzie z dokumentami do okienka i co słyszy ze nie takie dokumenty i że w urzędzie skarbowym w błąd wprowadzają i trzeba się cofnąć, tłumaczenia na nic że taka informacja była przekazana. Panią to nie interesuje, zero wyrozumiałości i niemiło wyprasza z kolejki, Ponowne godzinne odstanie w kolejce i Pani znowu nie wyda karty miejskiej bo za trzecim razem się dopatrzyła że nazwiska matki i dziecka inne. I co robi ta pani???? uchwały wewnętrzne pokazuje, że nie wyda karty bo to może nie być dziecko matki i do urzędu cywilnego po akt urodzenia wygania Zero rozmowy tłumaczenia na nic się zdały bo pani uważa ze to oszustwo i ktos może na cudze dziecko wyłudzic kartę. pani poproszona by zadzwoniła do wydziału ewidencji ludności i sprawdziła ze to dziecko matki odmawia, służbista zero rozmowy. Zaznaczę w żadnej dokumentacji nie było informacji że jak inne nazwiska że karty nie wydają. W rozdawanych kartach informacyjnych są wymagane dokumenty. Normalnie szal człowieka może trafić. Na picie od pracodawcy jest napisane że skierowano do US Olsztyn a Pani ż eto może być podróbka. Wszędzie węszy kłamstwo i oszustwo . Powinna w policji pracowac, Wielki chaos. A MIĄŁO BYC TAK PIĘKNIE I SPARWNIE......A PRAWDA JAK ZAWSZE PIEKNIE TO TYLKO WYGLĄDA TYLKO W SŁOWACH!!!! PRACOWNICY URZEDU MIASTA NIEUPRZEJMI I BRAK EMAPTI....

          Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          1. Ale nudy w ratuszu! #2783418 | 5.172.*.* 29 sie 2019 13:08

            radni to niech na emeryturę odejdą i w końcu oddadzą miasto młodym. Przez nich Olsztyn to czarna du.a

            Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

          Pokaż wszystkie komentarze (16)