Szukają religijności innej od tej, którą można "spotkać" w mediach

2019-07-28 11:00:00(ost. akt: 2019-07-26 14:24:16)
Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Kogo można spotkać w religijnym miejscu? Ktoś z uśmiechem odpowie, że to zależy, na kogo natrafimy... Okazuje się, że mieliśmy szczęście, bo spotkaliśmy otwarte i wrażliwe na piękno osoby, które potrafią dzielić się z innymi nadzieją i wiarą.
Przy bocznym wejściu do bazyliki w Gietrzwałdzie spotykam mężczyznę z aparatem fotograficznym w dłoni. Zagaduję go o cel wizyty w sanktuarium. Okazuje się, że razem z żoną i synem przyjechał na wakacje do Mrągowa aż z Chełmna Śląskiego koło Oświęcimia. Jeden dzień postanowili przeznaczyć na wyjazd do Gietrzwałdu. Skąd dowiedzieli się o tym miejscu?

— Jakiś czas temu o Gietrzwałdzie opowiedział nam ksiądz na kazaniu — mówi Robert Gajdzik. — Myślę, że w naszym kraju to sanktuarium nie jest docenione. Razem z żoną jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego, co tutaj widzimy.

— Bardzo spodobał mi się wystrój wnętrza kościoła — dodaje pani Bożena. — Cała organizacja tego miejsca, nawet sposób zamawiania mszy świętych. Jest tu pięknie, wśród pagórków położona droga krzyżowa. My u siebie nie mamy takich pagórków jakie zdarzają się na Warmii i Mazurach — dodaje z uśmiechem.

Przyjechali jednak tutaj głównie dla ducha i, jak powiedzieli, nie zawiedli się.
— Odkryliśmy tu spokój i ciszę — mówi pan Robert. — Szukamy religijności innej od tej, którą można "spotkać" w mediach mainstreamowych. Teraz będziemy chcieli bardziej poznać historię objawień i samo przesłanie Matki Bożej.

Podążam drogą do cudownego źródełka, które Maryja pobłogosławiła podczas objawień 8 września 1877 roku. W upalny dzień, nieco chłodu dają tu malownicze graby. Po chwili spotykam kobietę w średnim wieku, która dźwiga dwie pięciolitrowe bańki wody. Okazuje się, że pochodzi z Ostrołęki, ale od 23 lat mieszka w Hiszpanii. — Przecież w katolickiej Hiszpanii nie brakuje miejsc kultu? — zagaduję kobietę.

— Tak, nawet z mężem wybieram się na pielgrzymkę do Santiago de Compostela — odpowiada pani Joanna. — W tydzień chcemy przejść 120 kilometrów.

Mieszkają na południu Hiszpanii koło Malagi, więc wyprawa na północ do Santiago będzie dla nich przeżyciem nie tylko religijnym, ale również kulturowym. Przejdą odcinek drogi od francuskiej granicy do słynnego na całym świecie sanktuarium, gdzie znajduje się grób apostoła Jakuba.

Do Gietrzwałdu przyjeżdżała, kiedy była jeszcze dziewczynką razem z rodzicami. Nie zapomniała o tym miejscu i gdy jest w Polsce i ma możliwość, zagląda również tutaj.

Po chwili do ławeczki, przy której rozmawiamy, podchodzi starsza kobieta również z dwiema bańkami wody. Jak się okazało, to jej matka. Co chcą zrobić z 20 litrami źródlanej wody?
— Zabieram ją dla mojego chorego męża — odpowiada pani Kazimiera i kontynuuje. — Dwa lata temu miał straszny wypadek. Może pan słyszał, bo było o nim głośno w całej Polsce.

W stojącą grupę ludzi na przystanku w Warszawie wjechał samochód. Wśród nich był jej 82-letni mąż, który miał roztrzaskane nogi i połamane żebra. Jedną nawet lekarze chcieli amputować. Po skomplikowanej operacji i długiej rekonwalescencji wrócił jednak do zdrowia.

— Przez cały ten czas pił wodę z cudownego źródełka w Gietrzwałdzie — opowiada pani Kazimiera. — Jestem przekonana, że mocna wiara go ocaliła. W tych trudnych dla nas chwilach nie zwątpiliśmy, ani się nie poddaliśmy.

Opuszczając teren kościoła, przechodzę koło kapliczki koło kościoła, gdzie miały miejsce objawienia Maryjne. Spotykam trzy starsze panie. Pani Genowefa z Julianowa koło Dźwierzut przyjechała tutaj razem ze swoimi koleżankami z Poznania.
— Jestem tu już siódmy raz — mówi pani Weronika. — Trzeba przyznać, że miejsce to przez lata naprawdę wypiękniało.

Co je tutaj przyciąga?
— Matka Boża — odpowiadają. — Wierzymy w to, co tutaj zaszło ponad sto lat temu. Poza tym odpowiada nam spokój tego miejsca. Można się w samotności i skupieniu pomodlić.

Wojciech Kosiewicz



Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Gyt #2769213 | 83.5.*.* 29 lip 2019 13:15

    6elze6u6 z Torunia powinien przeczytać ten tekst

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. git #2769107 | 77.253.*.* 29 lip 2019 08:45

    w końcu jakiś sensowny i religijny artykuł. Mam już dość tej promocji dewiacji spod znaku 6-cio kolorowej tęczy

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Duch Święty i my #2769062 | 37.30.*.* 29 lip 2019 05:12

      W każdą niedzielę wakacji o godzinie 20:00 w Kaplicy Jerozolimskiej przy ulicy Grunwaldzkiej w Olsztynie odprawiane są Mszę Święte. Piękne, ciche, nastrojowe miejsce. Ksiądz mówi bardzo natchnione kazania. Zapraszamy!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. O #2768976 | 89.228.*.* 28 lip 2019 20:14

        A ile przez te religie niewinnych ludzi zabijali i zabijają

        odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Kuba #2768974 | 5.173.*.* 28 lip 2019 20:10

          Kraj, w którym religia przybrała dość groteskowy image. A przecież o np. błogosławieństwach na górze nie możemy powiedzieć, że są groteskowe. Zamiast zgłębiać istotę tego co powiedział Jezus, zgłębiać i brać do serca, wielu woli powiastki o widzeniach maryjnych, z których wcale nie wynika, że Matka Boska chciała nam coś istotnego powiedzieć. Wręcz przeciwnie, jaki odbiorca taki przekaz. Niestety.

          Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

          Pokaż wszystkie komentarze (10)