Wszyscy chcemy wyglądać... starzej. Czy rosyjska aplikacja FaceApp jest bezpieczna? Ministerstwo ostrzega [AKTUALIZACJA]
2019-07-18 10:46:43(ost. akt: 2019-07-18 14:22:47)
Aplikacja FaceApp nie tylko dodaje nam lat, przerabiając nasze zdjęcia, ale zbiera też nasze prywatne dane. Co z nimi robi? Do czego mogą posłużyć? Tego nie wiemy i, jak widać w mediach społecznościowych, chyba nieszczególnie nas to interesuje. A może powinno.
Działanie aplikacji jest proste: robimy sobie zdjęcie, a później możemy je dowolnie przerobić. Nasza twarz może zyskać nie tylko promienny uśmiech czy zmienić kolor, ale także zostać znacznie postarzona. Ciekawi tego, jak będziemy wyglądać za kilkadziesiąt lat, wykonujemy kolejne polecenia wydawane przez aplikację. A ta życzy sobie, byśmy udostępnili jej nasze prywatne dane. Co robi większość z nas? Akceptuje.
Rzecz w tym, że aplikacja FaceApp to narzędzie, które może okazać się niebezpieczne. Może, choć nie musi, o czym przypominają m.in. redaktorzy serwisu "Niebezpiecznik.pl", którzy na co dzień zajmują się monitorowaniem zagrożeń w internecie: — Tak, może ona [FaceApp - przyp. red.] stanowić zagrożenie dla prywatności, ale nie większe niż inne tego typu aplikacje z których i tak ochoczo korzystamy. Na razie nie zaobserwowano, aby aplikacja sięgała po więcej danych niż to konieczne do przetworzenia jednej, wybranej przez użytkownika fotki. Ale to technicznie możliwe.
[instagram]https://www.instagram.com/p/B0BRTm5ivon/" target="_top">
Źródło zdjęć: Instagram
AKTUALIZACJA:
W czwartek (18 lipca) po południu Ministerstwo Cyfryzacji, zmotywowane wzrostem zainteresowania aplikacją FaceApp i kontrowersjami, które wywołuje, opublikowało komunikat.
Od kilku dni, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie media społecznościowe zalewa fala zmodyfikowanych, „postarzonych” zdjęć użytkowników. Różni eksperci wskazują na możliwe ryzyka związane z nieodpowiednią ochroną prywatności użytkowników.
Po pierwsze – analiza i edukacja
I to właśnie ta kwestia będzie przedmiotem analizy, którą przeprowadzi Departament Zarządzania Danymi Ministerstwa Cyfryzacji. Na podstawie jej wyników zapadnie decyzja o ewentualnych dalszych krokach.
Dodatkową kwestię analizuje natomiast CSIRT NASK (to zespół monitorujący polską cyberprzestrzeń, reagujący na incydenty). Jego rolą jest sprawdzenie aplikacji pod kątem bezpieczeństwa informacji – m.in. ustalenie, gdzie trafiają dane użytkowników. Jej wyniki powinniśmy poznać niebawem.
Dodatkowo, eksperci CSIRT NASK na bieżąco i stale będą analizowali - pod kątem bezpieczeństwa (danych, informacji, itp.) - dostępne aplikacje mobilne kierowane do dzieci i młodzieży.
- W zależności od wniosków podejmiemy decyzję o ewentualnych dalszych działaniach – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Nie chcemy utrudniać życia użytkownikom. Chcemy ich przede wszystkim edukować i uświadamiać im, że czasem na pozór błaha zabawa, może mieć poważne skutki. Dlatego uruchomimy też specjalny punkt konsultacyjny – dodaje szef MC.
Masz wątpliwości, zapytaj
Jak będzie działał? Każdy kto będzie miał jakąkolwiek wątpliwość dotyczącą bezpieczeństwa aplikacji będzie mógł zapytać ekspertów NASK, czy jego obawy są słuszne.
Wystarczy, że zgłosi je zespołom CERT Polska (incydent.cert.pl) lub Dyżurnet (dyzurnet@dyzurnet.pl), którzy odpowiedzą na jego pytania.
- Chcemy, aby takie punkty konsultacyjne pojawiły się w całym kraju. Pracujemy nad tym – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Planujemy ponadto kampanię edukacyjno-informacyjną poświęconą szeroko rozumianemu bezpieczeństwu w sieci – dodaje szef MC.
Rady od Ministerstwa Cyfryzacji:
*) upewniajcie się, że zainstalowane aplikacje są bezpiecznie skonfigurowane i chronią Waszą prywatność,
*) instalacja i/lub konfiguracja aplikacji mobilnej często wymaga udzielenia jej pewnych uprawnień – zastanówcie się dwa razy zanim nadacie jej te uprawnienia, pomyślcie czy naprawdę potrzebujecie ich wszystkich do wykonywania swoich funkcji,
*) pobierajcie aplikacje tylko z zaufanych i bezpiecznych źródeł,
*) każda aplikacja może posiadać luki, których efektem jest naruszenia kwestii prywatności - instalujcie tylko te aplikacje, których potrzebujecie i z których korzystacie,
*) usuńcie aplikacje, z których nie korzystacie.
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (8)Jan Niepoważny #2763950 | 79.184.*.* 18 lip 2019 12:28
obecnie większość tzw portali społecznościowych raczej "ogłupia" ludzi niż ich czyni mądrzejszymi. Problemem jest dodatkowy przekaz, który te media lansują ... "jesteś idiotą... bądź z tego dumny" - i tak wielu to kupuje....
Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
LOL #2763962 | 188.147.*.* 18 lip 2019 12:54
Żebyście później nie płakali ,że ktoś naruszył Waszą prywatność itp. :-)
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
Kazio #2764060 | 83.6.*.* 18 lip 2019 16:49
Jak Rosjanie, to według pajaców afera, problem i wielkie niebezpieczeństwo. Jak Amerykanie, to sprawa czysta, pewna i w ogóle cacy. To jest po prostu pisiorska choroba. Te matoły skłócą nas z wszystkimi aby tylko móc przypodobać się kowbojom. każdy pisior sprzeda siebie i swoją matkę za srebrniki jak Judasz.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Hehehe #2763982 | 83.5.*.* 18 lip 2019 13:57
Ze skanerami palców, tęczówek, twarzy na amerykańskich, koreańskich czy chińskich urządzeniach problemu nie ma. Ze wrzucaniem zdjęć na Facebook, Google, Instagram itd również nie ma problemu. Problem jest jak ruscy to robią?
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
skafandr #2764200 | 185.220.*.* 19 lip 2019 06:48
dlaczego prorosyjski rząd ostrzega polaków przez rosyjską appka? nie ma różnicy kto jest autorem, bo i tak na rosyjskie serwery dane idą :D czy na Nowogrodzką czy do Moskwy to nie ma różnicy - polak rosjan 2 bratanki
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz