Nie pracujesz? To nie jesz

2019-06-25 20:16:13(ost. akt: 2019-06-25 18:27:16)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Krakowscy radni będą niedługo głosować nad kontrowersyjnymi projektami uchwał. Zgodnie z nimi bezdomni dostawaliby posiłki tylko wtedy, gdy wykonaliby prace społeczne. Co o tej sprawie sądzą olsztyńscy radni?
W Krakowie szykują się na trudne głosowanie. Zgodnie z projektami uchwał, których autorem jest Łukasz Wantuch, jeden z krakowskich radnych — na Plantach Krakowskich i w miejskich parkach obowiązywałby zakaz rozdawania jedzenia bezdomnym. Chyba że mieliby zaświadczenie, że wykonali prace społeczne na rzecz miasta.

Jeśli pomysł zostanie przegłosowany, uderzy to bezpośrednio w znaną nie tylko w Krakowie akcję „Zupa na Plantach”, dzięki której bezdomni otrzymują w centrum miasta w każdą niedzielę ciepły posiłek.

Pierwszy z opracowanych przez krakowskich radnych dokumentów ma zmienić zapisy uchwały z 1997 roku dotyczące regulaminu korzystania z Plant Krakowskich, Błoń oraz parków: Bednarskiego i Jordana. Nowością byłby zapis, że na tych obszarach nie można rozdawać żywności bez zgody administratora, a ponadto: spać na ławkach lub trawniku, żebrać i nagabywać o pieniądze oraz...oddawać moczu.

Projekt drugiej uchwały zakłada, że władze miasta dostaną miesiąc na opracowanie przepisów, zgodnie z którymi osoby bezdomne mają otrzymywać posiłki, tylko wtedy kiedy pokażą zaświadczenie o tym, że wykonały prace społeczne. Tyle że w Krakowie takiej pomocy udzielają stowarzyszenia czy fundacje dofinansowywane z miejskiej kasy. Zgodnie z projektami uchwał — organizacje, które będą wydawać posiłki mimo braku pokazania zaświadczenia o wykonanej pracy przez bezdomnych — miałyby odebraną miejską dotację.

— W ostatnim czasie, jak wielu z nas, byłem świadkiem scen na Plantach, które dla mnie jako krakusa, stanowią powód do wstydu. Nikt nie wybiera bezdomności. Są to najczęściej osoby chore, skrzywdzone przez życie, bite i molestowane w dzieciństwie. Nasz stosunek do nich jest probierzem humanitaryzmu i tym, kim jesteśmy — mówił radny Wantuch Onet.pl. Ale, jak dodaje — to nie oznacza tolerancji dla wszystkiego i wszystkich:
— Co mamy zrobić, kiedy w lipcowym upale wsiada bezdomny do zatłoczonego autobusu? Śmierdzący uryną, wymiotami, w ubraniu, które zostawia ślad na siedzeniu? Mamy powiedzieć „ecce homo” i po prostu odwrócić głowę?

Czy taka osoba, nawet słaba, chora i skrzywdzona, ma prawo łamać wszelkie zasady tylko dlatego, że jest bezdomna? Spać na Plantach, pić alkohol, biegać i krzyczeć bez podkoszulka, zaczepiać ludzi o pieniądze, zachowywać się agresywnie? Mamy uznać, że to jest norma, a my jesteśmy potworami, bo nie akceptujemy tego? — przekonuje.

Twórcy akcji „Zupa na Plantach” mają jeszcze wydać oficjalne oświadczenie w sprawie, choć podkreślają, że projekty uchwał są po prostu nieludzkie. Jak czytamy na profilu akcji na Facebooku:

„Bo to niezupełnie jest tak, że to my zwołujemy raz w tygodniu jakieś wielkie, hałaśliwe zgromadzenie w centrum miasta. Bo to zgromadzenie złożone jest z ludzi, których codziennie mijamy w drodze do pracy, biegnąc na tramwaj, idąc do kina. Oni po prostu są między nami (…) I jeśli chodzi o to, że my naszymi cotygodniowymi spotkaniami zwracamy uwagę na to, że w Krakowie, jednym z najpiękniejszych, najbardziej rozwiniętych miast Polski, ciągle jest samotność, cierpienie, brzydota i osoby, które w którymś momencie wypadły z naszej kultury sukcesu, to świetnie”.

Wczoraj pomysłami radnego zajęła się krakowska komisja praworządności, a głosowanie w tej sprawie ma odbyć się 10 lipca.

Jak na pomysł z Krakowa reagują olsztyńscy radni?

— To bardzo dziwny pomysł. Przede wszystkim powinniśmy pomagać ludziom bez względu na ich status. Bo są bezdomni z różnych powodów. Bardzo często są to osoby pogrążone w nałogach, ale to nie znaczy, że nie należy do nich wyciągać ręki i pozwolić głodować — mówi Robert Szewczyk, radny Koalicji Obywatelskiej. — Taka pomoc świadczona przez organizacje społeczne jest na wagę złota w każdym mieście i powinna być doceniana. To nie jest tak, że w Krakowie czy Olsztynie jest jakoś dużo bezdomnych. Oni są w każdym mieście na świecie, nawet w tych najbogatszych. Nie możemy im pozwolić umierać z głodu. Nie wypierajmy się tego, że istnieją. Oni zawsze będą.

Wstydem będzie dopiero to, gdy nie będziemy im pomagać — dodaje.

— Na to jak pomagać bezdomnym też trzeba mieć pomysł. Jeśli są to organizacje, to znaczy, że robią to z własnej woli. Zabranie ich z centrum miasta nie spowoduje, że znikną — podkreśla Wanda Jabłońska, radna z prezydenckiego klubu Ponad Podziałami. — Nie chciałabym tego jednoznacznie oceniać, bo nie jestem z Krakowa, ale jaki bezdomny pójdzie po zaświadczenie o pracach społecznych, albo kto mu je wyda?— zastanawia się radna. — Nierzadko bezdomni mają przecież mieszkania, domy czy meldunek, ale wybierają bezdomność. Są różne sytuacje w życiu. Ale jeśli organizacje chcą wydać miskę zupy, to może niech jeszcze one żądają zaświadczeń o bezdomności? Przecież ta miska zupy jest pomocą drugiemu człowiekowi. Chyba nic złego się tutaj nie dzieje? Z jednej strony mamy państwo pomocowe, a tu dyskutujemy o misce zupy dla osób z trudną sytuacją?

Zdzisława Tołwińska

Olsztyn-Zdzisława Tołwińska wicedyrektorka KRUS w Olsztynie — To są tak drastyczne środki, że nigdy bym się nie zgodziła na to, żeby w Olsztynie coś takiego zastosować. Nie możemy nikomu dać umrzeć na ławce — podkreśla Zdzisława Tołwińska, radna Prawa i Sprawiedliwości. — Oczywiście po to są różne programy — które, co prawda nie dają im pieniędzy — ale wsparcie. I to właśnie wsparcie powinniśmy na te osoby kierunkować. Nie każdy wie, ale ludzie czasami wybierają bezdomność. To też trzeba wziąć pod uwagę. Jestem przeciwna drastycznym środkom.
Takie ruchy, jak ten z Krakowa, to zatracanie człowieczeństwa, próba zamazania problemu.
Pomoc bezdomnym to niełatwa praca. I nie powinno się jej utrudniać.

Paweł Jaszczanin

Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Rob #2753542 | 5.173.*.* 27 cze 2019 10:07

    I bardzo dobrze niech sprzątają śmieci robią porządki, zobaczcie jak wyglądają okolice noclegowni, jadlodajni dla bezdomnych, smród butelki kiepy papiery. Praca może się zresocjalizuja, oni potrafią tylko pić śmiecić i nic nie robić. Popieram do pracy!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tomek #2753389 | 82.43.*.* 26 cze 2019 22:25

    A jaka zupe najbardziej lubicie bo ja zurek a Wy?

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Trzeba się zatroszczyć leżącymi pacjentami w #2753084 | 83.9.*.* 26 cze 2019 13:02

    tam dieta gorsza niż w więzieniu. Dla dziecka na diecie po operacji podano salceson z chlebem. Dorośli mają diety jak w obozie ( do życia za mało, żeby umrzeć za dużo) i jak taki chory ma wyzdrowieć . Bezdomni powinni wykazać sie jakakolwiek pracą, jest tyle ulic, przystanków zaśmieconych petami ,butelkami po piwie pozostawionych właśnie przez bezdomnych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Nienormalny #2753016 | 37.248.*.* 26 cze 2019 11:14

      Zakaz sprzedaży alkoholu w całym kraju i problem z głowy. Zaraz odezwą się obrońcy wolności wyboru. No ale właśnie chodzi o to, że po alkoholu nie ma się wolnego wyboru.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    2. Czesto #2753002 | 88.156.*.* 26 cze 2019 10:58

      jeżdżę autobusami 111. Tą linią jeżdżą śmierdzący i zawszeni tuptusie do jadłodajni przy rynku. Po wyjściu takiego pasażera powinno się autobus odstawiać do gruntownego mycia i dezynsekcji. A wystarczyło by nie dawać takim michy bez uprzedniego umycia. Przecież to trzeba jakoś rozwiązać Panie Prezydencie. Nie może tak być, że wszyscy pozostali są przez tych nielicznych terroryzowani swoim brudem i "zapachem".

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (27)