To koniec folii bąbelkowej? Sklepy mówią nie!

2019-06-18 20:04:57(ost. akt: 2019-08-23 12:11:12)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Wszechobecny plastik w końcu ściąga na siebie należytą uwagę. W tym przypadku nie potrzeba nawet specjalnych dyrektyw, bo okazuje się, że internetowe sklepy same rezygnują z folii i wypełniaczy. I mówimy tutaj o dużych sieciach.

Zalando właśnie ogłosiło, że plastikowe torby na produkty z oferty kosmetyków zostają zastąpione papierowymi. Co więcej, do 2020 roku firma zobowiązuje się również do całkowitej wymiany materiałów opakowaniowych na te ekologiczne i w 100 procentach pochodzące z recyklingu.

Jak stwierdził Uwe Streiber odpowiedzialny za opakowania w Zalando SE, cytowany przez „Rzeczpospolitą”: — Prowadzimy proces zamiany plastikowych toreb, w których dostarczane są kosmetyki, na papierowe. Zmiany te zmniejszą nasze zużycie tworzyw sztucznych nienadających się do recyklingu o 626 ton w porównaniu z 2018 r.

Ponadto spółka do 2020 r. zobowiązuje się do całkowitej wymiany materiałów opakowaniowych na ekologiczne, w 100 proc. z recyklingu.

Podobne podejście do Zalando przyjęły inne sieci, w tym odzieżowe i spożywcze. Niektóre wykorzystują tylko opakowania z makulatury, pozbyły się folii tzw. bąbelkowej. Kartony mogą być powtórnie wykorzystane np. do zwrotu.

Również duża sieć spożywcza — która niedawno otworzyła sklep internetowy — pakuje zakupy tylko w kartony z surowców ze źródeł odnawialnych. Do tego wypełnienie stanowi papier z recyklingu.

Inna podkreśla, że podejmuje się ambitnego zadania — ograniczenia zużycia plastiku o połowę. Od 2020 roku sklep planuje wdrożenie systemu kaucji i opakowań zwrotnych na owoce i warzywa.

Znana sieć z kolei w swoim e-sklepie stosuje tylko torby z recyklingowanego plastiku oraz papier. Niedługo zmieni się tu też sposób pakowania owoców i warzyw.

Ale rośnie nie tylko świadomość producentów — a przede wszystkim konsumentów. I tutaj pojawia się kwestia własnych opakowań. Konsumenci mogą bowiem korzystać z własnego naczynia wielokrotnego użytku przy zakupie napojów na terenie punktów gastronomicznych — tak wynika z interpretacji resortów zdrowia i środowiska. Niektórzy producenci zasłaniają się jednak... przepisami sanitarnymi.

Stąd interpelacja poselska w sprawie norm sanitarnych w kontekście redukcji zużycia plastiku. Posłowie wskazali, że sytuacja nie jest jasna, bo część sprzedawców popiera inicjatywę (nawet oferuje zniżki na zakup napoju przy użyciu własnego naczynia), ale są też tacy, którzy odmawiają nalewania napojów do kubka konsumenta.

Sławomir Mazurek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, w odpowiedzi na interpelację podkreślił, że przepisy z zakresu ochrony środowiska nie wprowadzają zakazu korzystania przez klientów z własnych opakowań wielokrotnego użytku.

Ministerstwo Zdrowia z kolei zwraca uwagę na inny szczegół — w momencie nalania napoju do kubka przyniesionego przez klienta właściwie kończy się odpowiedzialność przedsiębiorcy za bezpieczeństwo żywności, bo stan higieniczny naczynia pozostaje wówczas poza kontrolą przedsiębiorcy.

— Producent może się zasłaniać tym, że on ma odpowiednie opakowanie, a konsument nie. Ale to zwykły wykręt — mówi Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie. — My badamy zupełnie inne rzeczy. Jeśli ktoś chce, żeby restauracja zapakowała mu jedzenie do jego pojemnika, to ponosi za to odpowiedzialność. My staramy się kontrolować strefę producencką. Nie mam nic przeciwko temu, żeby kawę nalewano mi do mojego kubka. Jeśli chcemy przestać zasypywać planetę plastikiem — to jest jedno z rozwiązań.

— Świadomość się zmienia, ale największą pracę propagandową wykonują wielkie sieci. Te sieci wychowują ludzi. A przynajmniej tych, którzy się tym na co dzień nie interesują. Pamiętajmy, że hasło ekologia, jest hasłem deklaratywnym — podkreśla prof. Zbigniew Endler, ekolog. — Gdy chcemy coś uzyskać, to często posługujemy się hasłem ekologii. A to często nie ma nic wspólnego z prawdziwą ekologią. Ludziom, którzy leją krokodyle łzy nad ekologią, zazwyczaj nawet ręka nie zadrży, gdy chcą wyciąć skwer czy zniszczyć brzeg jeziora. A problem jest bardzo poważny. Niestety — dziś nie mamy czym zastąpić tego masowego plastiku — przyznaje prof. Endler.

Co prawda próbuje się znowu wprowadzać sztućce metalowe, które można przetapiać itd., ale jest problem np. z ich masą. Do przewiezienia stu tysięcy plastikowych sztućców nie potrzeba większego samochodu. Do metalowych już tak. A to zwiększa np. zużycie paliwa. I to jest myślenie ekologiczne — dodaje profesor.

Problemem jest więc to, co dzieje się z plastikiem. I tu pojawia się ciekawy przykład... — Jeśli strumień plastiku zmniejsza się, a zbudujemy spalarnię odpadów plastikowych, to skąd za pięć lat weźmiemy do niej wsad? — precyzuje prof. Endler. — Holandia rozwiązała to tak, że kupuje odpady plastikowe w Neapolu i na Sycylii. Tam są zadowoleni, że pozbyli się odpadów, a Holendrzy, a raczej Unia, za to płaci. Spalarnia kosztuje miliard, budujemy ją przez pięć lat, a ma działać ponad dwadzieścia.

Poszukuje się więc nowych tworzyw... — Polscy naukowcy są w czołówce. Prawdopodobnie z odcieków z zakładów przemysłowych, tych, w których występuje skrobia, będą robione tacki czy papier pakunkowy — wyjaśnia prof. Endler. — Bardzo ciekawy pomysł. Amerykanie robią tak z wikliną. Ale pamiętajmy o psychologii społecznej. Jeśli źle poprowadzimy informację, to wszystko zostanie odrzucone.

Tak było z Australijczykami, kiedy zaczęli wykorzystywać odchody kangurów, żeby produkować papier. Zapomnieli jednak, żeby zmienić kolor toreb. Nikt tego nie chciał i projekt po prostu umarł. — Można mieć więc genialny pomysł, który nie wypali w psychologii społecznej. To też nasz mankament. Ale wielka sieć ma większe możliwości — podkreśla prof. Endler. — Człowiek wykształcony się zastanowi, ale inni reagują na bodźce ekonomiczne, wzrokowe. Wielka sieć ma możliwość oddziaływania i dobrze, że takie zmiany następują.

Paweł Jaszczanin

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wole we folii chleb trzymać #2749188 | 77.111.*.* 18 cze 2019 20:20

    w papierze schnie i co za dureń wymyślił że folia szkodzi on ma mózg z guwna

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Mm #2749213 | 31.0.*.* 18 cze 2019 21:55

      Gazeta jak zwykle spi drogac51 zablokowana od kilkungodzin 8 osob w szpitalu na na tym portalu cisza jakies bzdury opisane

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Nick #2749217 | 95.223.*.* 18 cze 2019 22:15

        No to kochane drzewka nic i nikt was juz nie uratuje.

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

      2. Men #2749246 | 37.248.*.* 18 cze 2019 23:17

        I cena produktów o 5% w górę. Brawo Wy.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Pik #2749360 | 83.238.*.* 19 cze 2019 09:45

          To okrutny cios w "madki i tatły", brak folii bombelkowej spowoduje mniejszą ilość uśmiechów bombelków, a to z kolei spowoduje uszczuplenie budżetów domowych "madek i tatłów", już nie będą mogli nabywać produktów za uśmiechy swoich bombelków.

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          Pokaż wszystkie komentarze (6)