Przez upały w Skierniewicach zabrakło wody. Czy Olsztyn też może mieć taki problem?

2019-06-13 07:11:16(ost. akt: 2019-06-12 17:09:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Fot. Pixabay

Przy takich upałach woda jest bezcenna. Możemy dziękować naturze, że na Warmii i Mazurach na razie jej nie brakuje. Co nie znaczy, że nie powinniśmy jej oszczędzać, mając na uwadze dobro środowiska, jak też stan naszego portfela.
Mamy kolejną falę upałów z temperaturami powyżej 30 stopni Celsjusza. W ostatnich latach to nic wyjątkowego. Wprawdzie jest upalnie, ale czy padnie rekordu ciepła? Jak do tej pory w Olsztynie najwyższa stwierdzona temperatura to 36,2 stopnia Celsjusza. Tak gorąco było 10 sierpnia 1992 roku. W kraju notowano jeszcze wyższe temperatury, bo rekord ciepła w Polsce to 40,2 stopnia Celsjusza. Tyle zanotowały termometry w cieniu w Prószkowie koło Opola 29 lipca 1921 roku.

Ochłodzenie, ale tylko kilkustopniowe, ma przyjść w czwartek. Jednak już w piątek znowu ma napłynąć do nas gorące powietrze zwrotnikowe. Kolejne, niewielkie ochłodzenie nadejdzie dopiero w niedzielę.

Jednak wystarczyło kilka dnia upałów, a już w niektórych miastach ze względu na wysoki pobór, zaczęły się kłopoty z wodą, m.in. w Skierniewicach. Czy nam, w Olsztynie, mogą też grozić suche krany? To na szczęście raczej mało prawdopodobne. — Wody nie zabraknie, zresztą nie ma też gwałtownego wzrostu jej zużycia — mówi Anita Chudzińska, rzecznik Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie. — Nasza moc produkcyjna to ok. 40 tys. metrów sześciennych na dobę, podczas gdy teraz zużycie waha się od 26 do 31 tys. metrów, bo takie zużycie było w miniony poniedziałek.


Olsztyn zaopatruje w wodę pięć studni głębinowych, które pompują wodę z głębokości nawet 300 metrów. To woda z z pokładów trzecio- i czwartorzędowych. A jej wiek naukowcy oceniają na ok. 20 tys.

O ile jeszcze kilkanaście lat temu Polacy lali wodę bez opamiętania, tak teraz mądrzej nią gospodarują. Oczywiście ma na to wpływ też nasza większa świadomość, że wodę trzeba oszczędzać, ale przede wszystkim wprowadzenie liczników. I mieszkańcy liczą złotówki.

— Każdy wie, że woda kosztuje, choć litr wody kosztuje obecnie niespełna jeden grosz — mówi Anita Chudzińska. — Jednak będzie nieco drożej, bo od 14 czerwca olsztynianie będą płacić więcej za wodę. Cena metra wzrasta z 4,32 zł do 4,50 zł.

Na Warmii i Mazurach sytuacja hydrologiczna nie jest jeszcze zła, wody nie powinno zabraknąć, ale w dłuższej perspektywie to realne zagrożenie. Jednak i tak sytuacja u nas jest lepsza niż na Mazowszu, w Wielkopolsce czy na Kujawach, gdzie ewidentnie możemy mówić o niedobrze wody glebowej. — Tam jest tragedia. Już 40 lat temu były tam planowane jakieś zabiegi, żeby zwiększyć stan wód podziemnych — mówi prof. Mirosław Krzemieniewski z Katedry Inżynierii Środowiska UWM. — Jednak już nawet na naszych terenach odczuwa się brak wody, studnie wysychają.

Jako kraj nie jesteśmy bogaci w wodę, mamy jej tyle, ile kraje Bliskiego Wschodu. Z danych Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej wynika, że na jednego mieszkańca Polski przypada średnio 1600 metrów sześciennych wody na rok, podczas gdy średnie zasoby na jednego Europejczyka to 4560 metrów sześciennych na rok.

Mamy dwie główne rzeki, ciągnące z południa na północ, czyli Wisłę i Odrę, przy czym brak jest dużych zbiorników, gdzie woda mogłaby być gromadzona. — Nie mamy systemów, które retencjonowałyby wodę, systemów racjonalnej gospodarki wodami opadowymi — dodaje prof. Krzemieniewski. — I przy tych zmianach klimatycznych, to się odczuwa, dochodzi do wyłączeń elektrowni, bo zabrakło wody, której te potrzebują. Raz, że mamy słabe opady, a dwa zbiorników, gdzie gromadzona byłaby woda. Zaniedbaliśmy to. I jeżeli nic się nie zmieni, to będziemy mieli ogromne kłopoty z wodą.

Jak niedawno poinformowały Wody Polskie, obecnie trwają prace nad strategią zapobieganiu suszy w Polsce, powstaną m.in. mapy zagrożenia suszą oraz rekomendacje dotyczące jej zwalczania. Dokument ma być gotowy w 2020 r. wraz ze planem rozwoju retencji.

W tak upalne dni, szczególnie w godzinach między 9 a 17, najlepiej jest nie wchodzić z domu. A jeżeli już musimy wyjść z domu, to pamiętajmy o nakryciu na głowę i lekkim przewiewnym stroju. 
I trzeba pić, i jeszcze raz pić dużo wody,bo rzecz w tym, by nie odwodnić organizmu. Optymalne spożycie wody powinno wynosić w granicach 2-2,5 litra na dobę.

Andrzej Mielnicki


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Komornik #2746298 | 193.243.*.* 13 cze 2019 07:47

    Czyżby to było przygotowywanie olsztyniaków do kolejnych podwyżek opłat za wodę??

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. olo #2746500 | 213.73.*.* 13 cze 2019 12:10

      Popierajcie dalej kopalnie węgla. Zwłaszcza odkrywkowe kopalnie węgla brunatnego. To przez nie brakuje wody na Kujawach i w Wielkopolsce. Taka kopalnia to olbrzymi lej depresyjny, przez który obniża się poziom wód gruntowych w promieniu 100 km. I tak ten nasz skarb narodowy zabiera nam wodę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. olo #2746502 | 213.73.*.* 13 cze 2019 12:14

      A jak wiosną Łyna między Olsztynem i Bartągiem przerwała wał i utworzyła sobie rozlewisko na łąkach to natychmiast je osuszaliście. Bo taki naturalny polder i naturalny zbiornik retencyjny naruszył czyjeś drobne interesiki. To chyba lepiej wypłacić właścicielowi odszkodowanie lub wykupić od niego teren i mieć naturalny zbiornik retencyjny, niż pozwolić deweloperowi budować domy na terenach zalewowych i wywalać kasę na ich osuszanie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. Tom #2746375 | 145.237.*.* 13 cze 2019 09:40

      W upały najwięcej wody zużywają działkowicze - emeryci. Znam i widzę takich, co leja bez opamiętania non stop.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    4. pseudonaukowy beton #2746592 | 46.78.*.* 13 cze 2019 14:26

      tAKIE KURTYNY WODNE TO kropelki w porównaniu do naukoFej melioracji, Debile z tytułami zrobili , ze cala woda spływa kanalizacją do morza, zamiast pozostawać w tworzyc zbiorniki retencyjne i wsiąkać w grunt

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)