Samopoczucie Polaków? Trója z plusem

2019-06-02 20:00:00(ost. akt: 2019-05-31 15:44:19)
okładka GO, załamany, smutek

okładka GO, załamany, smutek

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Jesteśmy coraz smutniejsi, źli i przestraszeni. Nasze samopoczucie jest najgorsze od kilkunastu lat. O pogodzie ducha też trudno mówić, bo znacznie łatwiej chodzić nam ze spuszczoną głową. Tylko że to wszystko... z naszej winy.
Nie ma powodu do radości. Ludzie na całym świecie czują się coraz bardziej nieszczęśliwi. Odczuwanie smutku, gniewu i lęku — trzech silnych negatywnych emocji, wzrosło do rekordowego poziomu — wynika z Gallup Global Emotions Report. To już drugi rok z rzędu, kiedy czujemy się najgorzej od kilkunastu lat.

Rok 2017 był najsmutniejszym odkąd zaczęto zbierać te informacje, czyli od 2006. Rok 2018 okazał się pod tym względem równie fatalny. Polska znajduje się w czołówce krajów, w których nastrój spada. Na Warmii i Mazurach też jest tak źle?

— Staram się zawsze być pogodna. Patrzę na wszystko pozytywnie, co pomaga na co dzień mieć dobre samopoczucie — mówi Alicja Przyborowska z Olsztyna. — Ale większość niestety nie ma tej radości w sobie. Myślę, że winny jest codzienny pęd. Trudno żyć, będąc ciągle w biegu. Wystarczy przyjrzeć się relacjom sąsiedzkim, bo to najprostszy i najbliższy przykład. To tragedia, bo dzisiaj jesteśmy sobie obcy. Mam kontakt z ludźmi, którzy znają mnie od lat. Ale to są trzy rodziny na dwadzieścia pięć mieszkań! Ci ludzie biegną szybko do domu i zamykają drzwi: żeby nikt ode mnie niczego nie chciał. Rzadko mówią „dzień dobry”. Nawet trudno powiedzieć, czy ci sąsiedzi są smutni, zagniewani czy zalęknieni. Oni są według mnie nijacy. Każdy żyje w swoim zamkniętym świecie. To ja wychodzę z jakąś inicjatywą, bo czuję, że tak będzie lepiej. Chociaż mam wrażenie, że im młodsi lokatorzy, tym coraz bardziej otwarci. Trzydziestolatkowie zaczynają wychodzić do ludzi i rozmawiać z nimi. Nawet młodzież już inaczej myśli. Nie jest już tak pełna buntu jak kiedyś.

Sonda samopoczucie polaków
Fot. Zbigniew Woźniak
Alicja Przyborowska z córką Weroniką należą do mniejszościowej grupy osób pozytywnie nastawionych do życia

— W mojej klasie wszyscy są do siebie pozytywnie nastawieni — dodaje Weronika Zdunek, córka pani Alicji. — Gdy musimy razem współpracować, tworzymy zespół. Nie ma smutku i gniewu. A nawet jeśli coś się dzieje, trzeba to przegadać i tyle. Ja w każdym doszukuję się pozytywnych stron. Nawet jeśli ktoś zachowuje się inaczej, niż ja bym chciała, staram się to wytłumaczyć. Mam chyba już taki charakter.

A Polak ma swój charakter i tego nie da się przemilczeć. Taki statystyczny Kowalski częściej chodzi z zaciśniętą pięścią niż z radością w sercu. Fatalną opinię o Polakach mieli już Sienkiewicz, Piłsudski i Dmowski. Swoje wiedzieli też Norwid i Krasiński, którzy podkreślali złe cechy Polaków. Znaleźć je można w listach, powieściach czy pamiętnikach. Współcześnie natomiast w tekstach utworów hiphopowych. Chociażby w piosence WWO: „Gdzie żyje się w trudzie, gdzie absurd na absurdzie, gdzie idzie jak po grudzie, pamiętliwi ludzie — taki kraj”.

Od lat to samo. Jak w popularnym dowcipie o Polaku, który miał zdrową krowę. „Oby mu zdechła” — modlił się jego sąsiad. I jak tu mówić o dobrym samopoczuciu? Inni życzliwi, a Polacy nie.

Jak wynika z Gallup Global Emotions Report, najbardziej „pogodnym” krajem jest Paragwaj, tu odnotowano najwyższy wskaźnik odczuwanych codziennie pozytywnych emocji. Na kolejnych miejscach w tym rankingu znalazły się Panama, Gwatemala i Meksyk. Najmniej optymistyczny jest Czad. Nic dziwnego: aż siedmiu na dziesięciu mieszkańców tego kraju stwierdziło, że w jakimś momencie w ciągu roku nie mieli dostatecznej ilości jedzenia. Najmniej pozytywnych doświadczeń deklarowali Afgańczycy — w ich przypadku wskaźnik radosnych emocji spada najintensywniej.

Polacy też niestety chodzą ze spuszczonymi głowami. Badacze sytuują Polskę wśród państw, gdzie negatywne doświadczenia wpływają na samopoczucie. Stawiają nasz kraj w towarzystwie Rosji i Mongolii. ARC Rynek i Opinia przygląda się temu nawet bliżej. Pyta samych Polaków o emocje. Wyniki? Oceniamy swoje codzienne samopoczucie na trzy z plusem — zarówno stan zdrowia, jak i kondycję psychiczną oraz fizyczną. W dodatku uwielbiamy narzekać, co wcale nam nie pomaga. Przeciętny Polak przecież na pytanie: „Jak leci?” najczęściej odpowiada: „Szkoda gadać” albo „Stara bieda”. Narzekamy na polityków, zarobki, pogodę, jedzenie. Na swoje życie przede wszystkim — przecież mogłoby się żyć lepiej...

— Ludzie nie są szczęśliwi, bo nie żyją takim życiem, jakie chcieliby mieć — zauważa na swoim blogu Mateusz Grzesiak, ekonomista i psycholog. — Oznacza to, że pewne elementy ich życia nie odpowiadają ich oczekiwaniom i wymaganiom. Stawianie poprzeczki wysoko jest przysługą, jaką oddajesz własnej ambicji. Stworzenie życia, w którym buduje się własne szczęście, wymaga wysiłku i systematycznej pracy. Czy istnieje jednak coś, co jest bardziej opłacalną inwestycją niż inwestowanie w samego siebie? Ludzie nie są szczęśliwi, bo nie osiągają takich rezultatów, jakie chcą osiągać. Brak wyników może wiązać się z reaktywnością i nieumiejętnością wyznaczania własnych celów lub brakiem umiejętności ich realizacji. Ludzie reaktywni nie zdają sobie sprawy, że jeżeli oni sami nie zaplanują swojego życia, ktoś inny będzie musiał zrobić to za nich. To krok w stronę frustracji i braku satysfakcji. Brak wyników to nieudane próby zarabiania więcej, schudnięcia lub znalezienia nowej pracy. Do osiągnięcia celu niezbędne jest jego poprawne, pozytywne sformułowanie i konsekwentna, systematyczna praca nad jego realizacją.

ADA ROMANOWSKA


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ed #2741670 | 213.184.*.* 3 cze 2019 08:28

    za 2500 jakoś trudno spełniać marzenia

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mart #2741605 | 89.228.*.* 2 cze 2019 20:14

      Jak tu mieć dobre samopoczucie jak w pracy szefowa gnębi wybrane osoby. Jak ma zły nastrój to lepiej nie pojawiać sie w jej pobliżu. Czasami widać jak z radością niszczy innego pracownika. Upatrzyła takich dwóch i niszczy na zmianę. Ma swoją świtę która w razie czego ją wybroni gdyby ktoś zaskarżył

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz