I Komunia Święta: Duchowe przeżycie czy rywalizacja na prezenty?

2019-05-12 09:20:00(ost. akt: 2019-05-12 10:12:54)

Autor zdjęcia: Pixabay.com

Maj to nie tylko matury. Rozpoczęły się także uroczystości komunijne. To, co najistotniejsze, dzieje się w kościele. Potem przychodzi czas na świętowanie, któremu towarzyszy tradycyjne wręczanie prezentów. A to wiąże się z wydatkami...
Pierwsza komunia dziecka oznacza spore wydatki dla rodziców i najbliższych. Większość rodzin do organizacji pierwszej komunii przygotowuje się z dużym wyprzedzeniem czasowym i finansuje to z oszczędności lub bieżących dochodów.

Jak wynika z badania Barometr Providenta, w 2019 roku na komunię wydamy przeciętnie 1150 złotych — jest to kwota uśredniona dla organizatorów, (zwykle rodziców) i gości. Wliczają się w nią koszty przyjęcia, które coraz częściej odbywa się poza domem, np. w restauracji czy hotelu. Dużym kosztem, oprócz organizacji przyjęcia, są także prezenty dla dziecka.

Wybór prezentu komunijnego w dzisiejszych czasach to nie lada wyzwanie. Z problemem tym muszą zmierzyć się rodzice chrzestni, dziadkowie, ciocie, wujkowie... Dylemat nie ominie nikogo. Najlepiej wybrać upominek praktyczny i oryginalny, który spodoba się dziecku, będzie miał wartość sentymentalną, na widok którego pojawi się szczery uśmiech na twarzy obdarowanego.

Przede wszystkim warto odpowiednio wcześniej porozmawiać z bliską osobą dziecka, może to być jego rodzic, dziadek, babcia czy też bliska ciocia. Dzięki temu dowiemy się, jakie są jego zainteresowania, czy na coś zbiera i najważniejsze, co już posiada. Pomoże nam to uniknąć zakupu nietrafionego prezentu. Warto także upewnić się w sklepie, czy zakupiony przez nas prezent, będzie można wymienić lub zwrócić, ponieważ nietrafione prezenty zdarzają się dosyć często.

Kiedyś hitem był zegarek ze skórzanym paskiem albo wrotki. Jeszcze kilka lat temu obowiązkową pozycją na liście prezentów były książki, rowery górskie, hulajnogi, medaliki lub krzyżyki i koniecznie — Pismo Święte. Teraz decyduje się na nie niewielki odsetek gości. W ramach prezentu komunijnego najczęściej wręczamy pieniądze i sprzęt elektroniczny.

— Najbardziej popularnym prezentem jest gotówka. Prawie 60 procent respondentów mówi, że podaruje dzieciom właśnie pieniądze. Tuż za nimi w zestawieniu są sprzęty technologiczne – laptopy i smartfony. Około 40 proc. respondentów wskazuje właśnie na te dobra. Mniejszą popularnością z roku na rok cieszą się rowery — wskazuje Karolina Łuczak, kierownik biura prasowego i komunikacji wewnętrznej w Provident Polska.

Pieniądze są nie tylko najbardziej popularnym, ale i najbardziej uniwersalnym i bezpiecznym wyjściem z sytuacji. Koperta to dobry pomysł, jeżeli np. dziecko zbiera na "większy" prezent albo kiedy nie jesteśmy pewni, czy podarek trafi w jego gust.

Tuż obok pieniędzy plasują się też różne gadżety elektroniczne: smartwatche, elektryczne hulajnogi i deskorolki, konsole do gier, drony, laptopy i tablety. Jeśli znamy zainteresowania dziecka możemy pokusić się także o zakup vouchera, w postaci np. bonu na lot paralotnią, czy karnetu na basen.

Oprócz tego dzieciom przystępującym do Pierwszej Komunii Świętej można podarować wiele innych wspaniałych rzeczy. Sprawdziliśmy, co warto kupić dla chłopca i dziewczynki, o czym marzą dzieci i jakie dostaną w tym roku prezenty.

Natalia: — Moim skromnym zdaniem prezenty i marzenia dzieci znacznie odbiegają od naszych czasów. Mój syn zażyczył sobie pieska, na co ja kategorycznie się nie zgodziłam. Ale postanowił, że jeżeli uzbiera wystarczającą ilość pieniędzy to kupi sobie wymarzonego pieska. To z mojej strony taki chwyt psychologiczny, bo jeżeli sam przeznaczy swoje pieniądze na zwierzaka, to będzie o niego bardziej dbał. Marzy jeszcze o quadzie.

Małgorzata: — Moja siostrzenica wymarzyła sobie rolki.

Anna: — Moja córka zapowiedziała, że chce dostać motor. Ale jak motor dla 9-latki? Powiedziałam, że o takim prezencie może zapomnieć, a jedyne co może dostać to hulajnoga elektryczna.

Joanna: — Moja córka nie wymyśliła nic konkretnego. Chce zbierać na remont swojego pokoju i jego wyposażenie. Jest bardzo odpowiedzialna, chciała nam dołożyć 1000 złotych na opłacenie lokalu. Oczywiście nie planujemy brać tych pieniędzy, ale cieszymy się, że potrafiła oszczędzić i zrezygnowała z wielu niepotrzebnych rzeczy.

Agnieszka: — Syn przyjaciół trenuje kolarstwo i wymarzył sobie rower. Dlatego wszyscy się na ten rower składamy.

Asia: — Ja planuję kupić lunetę albo rower.

Joanna Z: — My kupiliśmy taką elektryczna deskę, którą się jeździ zygzakiem.

Weronika: — Chrześniaczka poprosiła o rower i taki prezent dostanie.

Magdalena: — Wymarzonym prezentem mojej córki jest jazda konna.

Agnieszka: — Moja chrześniaczka dostanie aparat fotograficzny.

Patrycja: — Moja córka dostanie rower. Pieniądze odłożymy na lokatę niech się mnożą. Pozwoli jej to w przyszłości na pokrycie studiów, jeśli będzie chciała kontynuować naukę. A jak nie to będzie miała na dobry początek.

Magdalena F.: — Moja córka nawet nie wie, że cokolwiek dostanie. Nie chcę, by komunia kojarzyła się jej z prezentami, a raczej z duchowych przeżyciem.

Sabina: — Mój syn marzy o tablecie, hulajnodze, klockach lego i dysko piłce.

Kasia: — Mój syn chciałby dostać rower albo drona. Już wiem, że rower dostanie od chrzestnych. Jeśli dostanie pieniądze, będzie mógł sobie sam kupić drona.

Ewa: — Mój syn chciał od wszystkich pieniądze, ponieważ marzy mu się wycieczka na wyspę Zakynthos.

Paula: — Mój syn pytany o to, co by chciał dostać, odpowiada, że pieniążki. Z mężem wiemy, że ma marzenia związane z piłką. Oby udało mu się je zrealizować.

Katarzyna M.: — Moja bratanica chce dostać pieniądze, ponieważ zbiera na komputer.

Justyna: — Aparat, rower albo telefon.

Magda: — Warto, by po takim dniu została pamiątka na stałe. Ale też jest to okazja do spełnienia marzeń dziecka. Idealna jest więc składka, ale pieniądze w pamiątkowej skarbonce.

Ewa G.: — Dla mojej córki złoty lub srebrny łańcuszek i kolczyki.

Marta: — Moja córka mówi, ze nie rozumie po co są w ogóle prezenty komunijne. Uważa, że komunia to jej spotkanie z Panem Jezusem i to jest dla niej najlepszy prezent.

Pomysłów na prezenty jest wiele. Warto jednak mieć na uwadze, że prezenty i przyjęcie komunijne powinny być przede wszystkim dopełnieniem przeżyć, które mają miejsce w kościele w czasie uroczystej Eucharystii. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten wyjątkowy dzień uczcić skromnym poczęstunkiem zamiast hucznego przyjęcia. Tego dnia powinno być w domu wyjątkowo dużo radości, a niekoniecznie dużo jedzenia, gości i gwaru.

ms

Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. *** #2730852 | 188.146.*.* 12 maj 2019 14:13

    "Przerabialiśmy " Komunię 3 razy. Impreza była zawsze w domu, najbliższa rodzina, chrzestni, obiad, deser, kawa. Przechodnia alba. Zero zadęcia. Dzieci wolały prezenty w postaci pieniędzy, dołożyły się potem: jedna córka do komputera, druga do laptopa, syn do solidnej hulajnogi. Trochę wydały na zachcianki: książki, ciuchy, gra komputerowa. I tyle. Ale wielu palma odbija, jak słuchałam tych przechwałek co do lokalu, ilości kasy wydanej na imprezę, wartości prezentów to miałam wrażenie, że jestem w stadzie napuszonych indorów, które zaraz "duma" rozerwie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. saa #2731204 | 188.146.*.* 13 maj 2019 08:57

      Co niektórym rodzicom widać powaliło się we łbach jak klechom! Totalny cyrk i obłuda!

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. j. #2730781 | 83.9.*.* 12 maj 2019 11:11

        Ma to być uroczystość kościelna dla dziecka a ludzie robią z tego targowisko próżności...

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. GieTek #2732173 | 5.173.*.* 14 maj 2019 15:46

          W obliczu obecnych wydarzeń pierwsza komunia to seksualizacja dzieci.

          Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

        2. Czytam te wypowiedzi matek #2731132 | 81.190.*.* 13 maj 2019 01:10

          I najbardziej wzruszyła mnie wypowiedź ostatnia, Marty- to, co powiedziała Jej córka, jest sensem Pierwszej Komunii. I ja to czułam 28 lat temu, gdy przystępowałam do swojej Pierwszej Komunii. Nie wiem, ile dostałam, nie zaglądałam do kopert, dostałam jakieś pieniądze, to pojechałam z mamą do Pewexu i kupiłam klocki LEGO, za całą kwotę. Do dziś te klocki mam, może niekompletne, ale mam. Za jakiś czas czeka mnie Pierwsza Komunia mojego dziecka. Czytam inne komentarze mam, nasuwają się różne refleksje... Joanna cieszy się, że dziecko odpowiedzialne, bo ma pieniądze, które chce dołożyć na remont- ale moim zdaniem to skrajność, dziecko, które absolutnie nic nie wydaje, a tylko patrzy na oszczędności, bo szkoda nawet na zabawkę- będzie sknerusem i nie zawsze będzie szczęśliwe. Rozwala mnie tekst Patrycji, która odkłada na lokatę- skoro wpłaca do banku oficjalnie, to powinna też zapłacić podatek. A odkładanie na lokatę to dla mnie dziwny motyw. Mój mąż pieniędzy z Pierwszej Komunii nie zobaczył- Mama odłożyła "na później", bo może będzie potrzeba, potem była inflacja, duża, za to, co dostał za kilka lat mógł kupić pudełko zapałek, pamiątki z Komunii więc nie ma poza kilkoma kartkami. Czy żałuje? Nie. Ale jest takiego samego zdania, jak ja- dziecko coś dostanie, to usiądziemy, zastanowimy się, co za to kupić, kupimy, będzie pamiątka. Lokata "na za 10 lat", bo może na studia będzie, to jak te nowe plany na emeryturę, dziś zabiorą mi np. 100 zł, a za 30 lat te 100 zł dodadzą mi do emerytury, a warte będzie jakieś 10 zł. O ile tyle... Przerabialiśmy już kilka Komunii w rodzinie. Rozwaliła mnie sytuacja, gdy matka była wściekła, że dziecko powyjmowało pieniądze z kopert i nie wiadomo było, ile było od kogo. Albo sytuacja, gdy dziecko chciało pieniądze, bo zbiera na coś, tego czegoś nie kupili, bo ktoś inny obiecał, że w prezencie to da, a potem dziecko tego nie dostało, pieniądze poszły na coś innego, co potem sprzedali. Albo dziecko dostało aparat, robiło zdjęcia przez cały dzień, potem gdzieś posiało ten aparat, w sensie położyło na chwilę, gdzieś poszło, aparat zniknął- i dziecko nie chodziło już na biały tydzień, bo foch na prezenty. Albo dziecko dostało quada, ale nie mogło na nim wyjechać z podwórka, tatuś sobie pojeździł, potem rodzice sprzedali przed ukończeniem przez dziecko 18 lat, bo niepotrzebne- oczywiście bez zgody obdarowanego. Pierwsza Komunia- będę robić wszystko, żeby moje dziecko przeżyło godnie dzień pierwszego spotkania z Jezusem.

          Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (23)