Kochaj siebie taką, jaka jesteś [ZDJĘCIA]

2019-05-01 15:04:37(ost. akt: 2019-05-02 08:52:34)
Bez Gorsetu

Bez Gorsetu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Po raz kolejny sala wypełniona została niezwykle pozytywną energią. Wspaniałe kobiety pojawiły się na warsztatach "Zakochaj się w sobie", które poprowadziły modelka Ewa Zakrzewska oraz Marta Tomaszewicz, stylistka z Olsztyna. Spotkanie odbyło się w ramach comiesięcznych spotkań "Bez Gorsetu".
Piękno kobiety to nie jest to, w co się ubiera. To są przede wszystkim uśmiechnięte oczy oraz usta — tak rozpoczęła spotkanie w olsztyńskim klubie Eranova jego organizatorka, Beata Tokarczyk, pełnomocnik zarządu ds. operacyjnych Grupy WM.
Później o tym, jak dbać o swój wygląd, opowiadała Marta Tomaszewicz, stylistka kobiet biznesu z Olsztyna. Jako personal shopper przeprowadza przeglądy garderoby oraz ubiera kobiety na eventy i konferencje. Prowadzi szkolenia ze stylizacji i profesjonalnej obsługi klienta.

Bez Gorsetu

Na spotkanie przyszła Krystyna Sterczewską, klientka pani Marty, która przez całe życie zajmowała się projektowaniem mostów. Wtedy wystarczały jej dżinsy i bluza, żeby dobrze czuć się w pracy. Dopiero, kiedy szykowała się na spotkanie absolwentów swojego liceum, poczuła potrzebę zainwestowania w swój wizerunek. I wtedy spotkała na swojej drodze panią Martę, która dokonała tego, że koledzy nie poznali jej. — Mogę zaprojektować most, ale to, jak mam się ubrać, wolę zlecić fachowcowi. Człowiek nabiera pewności siebie, kiedy jest dobrze ubrany. Kiedyś myślałam: jak ja wyjdę w podartych spodniach? A teraz chodzę już tylko w podartych — zakończyła, wzbudzając wesołość słuchaczek.
— Uwielbiam widzieć panie zmienione, piękne, które odzyskały pewność siebie. Doradztwo nie jest już dzisiaj luksusem dostępnym tylko nielicznym osobom. Korzysta się z tego tak samo, jak z usług fryzjera, kosmetyczki, make up’istki. Zawsze kochajcie siebie takimi, jakie jesteście — przekonywała Marta Tomaszewicz.
Pani Marta przegląda ze swoimi klientkami zawartość ich szaf z garderobą i doradza, czego należy się pozbyć, a co nadaje się do noszenia. Wybiera się także z nimi na zakupy, by odnowić garderobę zgodnie z trendami mody.
Bardzo ważna jest przy tym analiza sylwetki. Styliści wyróżniają cztery typy sylwetek: jabłko, gruszkę, klepsydrę oraz chłopczycę i do każdego z nich dobierają odpowiednią garderobę, żeby pokazać atuty tej sylwetki. Kolejnym ważnym aspektem stylizacji jest „kolorystyka postaci”: odcień skóry, włosów i oczu określane mianem pór roku. „Pani jesień” ubierze się w innych tonacjach, niż „pani wiosna” lub „pani lato”.

Bez Gorsetu

Druga prelegentka, Ewa Zakrzewska, zaczynała życiową karierę jako „zakompleksiona grubaska z prowincji”. Zawsze miała problemy z nadwagą i kiedy znalazła się w warszawskim liceum, wśród „wysportowanych i znających języki obce” koleżanek, które nie szczędziły uszczypliwych uwag pod jej adresem, trudno jej było odnaleźć w sobie poczucie własnej wartości. Nawet na studniówkę nie poszła, bo „nie było dla niej rozmiaru”. Po maturze wyjechała jednak do Anglii i wróciła stamtąd odmieniona. Po różnych perypetiach rozpoczęła karierę modelki plus size, osiągając w tej dziedzinie międzynarodowy sukces. Jej zdjęcia pojawiały się w takich magazynach jak, m.in.: "Cosmopolitan", "Viva", "Kmag" oraz w amerykańskich serwisach Huffington Post i Plus Size Model Magazine.

Ewa Zakrzewska modelka plus size

Jak stwierdziła: — Ode mnie wymagano więcej, ale teraz nie wstydzę się już chodzić na plażę w bikini. A moje zdjęcia i moje programy telewizyjne nie są wcale „promowaniem otyłości”.
Zakrzewska promuje jedynie docenianie siebie takim, jakim się jest i „niepozwalanie ludziom, którzy mają problemy ze sobą, na wyżywanie się na mnie”. Żałowała także, że nie poszła wiele lat temu do terapeuty, który pomógłby jej zaakceptować siebie, co poleca teraz wszystkim dziewczynom mającym problem z przeciwstawieniem się złośliwej krytyce otoczenia.
— Nie wiem, czy to spotkanie zmieniło mnie wewnętrznie, mam natomiast wrażenie, że zmieni moją szafę — stwierdziła pani Karolina z Olsztyna. — Już nie mogę doczekać się konsultacji z panią Martą, bo wiem, ile rzeczy jest do poprawienia. I mam nadzieję, że nabiorę dzięki temu więcej pewności siebie i będę odważniej szła przez świat. Pani Karolina ma jesienny typ urody i, chociaż wolałaby inny, na to nie ma już wpływu. — Mam nadzieję, że pani Marta pozwoli mi odkryć w sobie więcej tej jesieni i zaakceptować ją.


Moją misją, tym, co chciałam zawsze zrobić, było to, aby w Olsztynie i w naszym regionie zjednoczyć wszystkie kobiety. Kobiety są niezwykłe i trzeba pokazywać ten potencjał. Kobiety cudownie potrafią się wspierać, dlatego warto poświęcić im dużo czasu i pomagać na każdym kroku.

Beata Tokarczyk, inicjatorka cyklu spotkań "Bez Gorsetu" :

— Fantastycznie, że kobiety robią takie spotkania, podczas których dzielą się swoimi doświadczeniami — dodała pani Magdalena — Na pewno spotkanie z panią Ewą było bardzo budujące. Ja mam na przykład córkę, która jest bardzo, bardzo szczupła i zrozumiałam nagle, że mogą ją boleć komentarze rodziny na temat jej “chudości”. A z pomocy pani Marty pewnie sama skorzystam. To było bardzo fajne spotkanie i mam nadzieję, że będzie takich więcej.

Pani Aneta z Olsztyna przyszła na spotkanie z dziesięcioletnią córką Julią, dbając o jej przygotowanie do wejścia w “świat kobiet”. — Myślę, że warto teraz otwierać dzieci, córki, na takie spotkania. Gdy staną się niedługo młodymi kobietami, będą miały siłę do życia w niełatwym świecie. Poza tym obie prelegentki były tak energetyczne, że mogły zarazić tą energią wiele kobiet i dać im siłę do tego, żeby mogły działać w jakiejkolwiek dziedzinie życia.

Bez Gorsetu


Łukasz Czarnecki-Pacyński
l.czarnecki@gazetaolsztynska.pl


Partnerami wydarzenia były firmy:
Budlex, Michelin, Beloved.





Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Marlena #2794786 | 159.205.*.* 23 wrz 2019 12:24

    Bardzo mądrze powiedziane, zgadzam się w pełni z tym co zostało przedstawione w artykule. Niestety żyjemy w takich czasach gdzie każdy patrzy na zewnętrzną szatę człowieka. Nawet jakbyśmy bardzo chcieli to do końca nie będziemy w stanie przeskoczyć tej bariery. Zmienić się musi sposób oceniania ludzi przez ludzi, a jak wiadomo to dość długi proces. Nie jestem także zwolenniczką kolekcjonowania ubrań, wychodzę z proste założenia że im mniej tym lepiej. Właściwie to nauczyła mnie go moja dobra znajoma, stawiająca na jakość - nie ilość. Oczywiście trzeba sobie znaleźć na jesień coś fajnego, myśle swetry z jakiegoś sprawdzonego sklepu jak Gatta mogą być trafnym wyborem.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. anatol #2725402 | 83.9.*.* 2 maj 2019 09:53

    pozytywny przekaz

    odpowiedz na ten komentarz