Zdaniem urzędników, ten system jest zbyt drogi

2019-02-19 20:05:35(ost. akt: 2019-02-19 19:39:13)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Lądują na śmietnikach i pół biedy, jeśli trafią do kontenerów ze szkłem. Gorzej, gdy walają się na przykład gdzieś po rowach. Chodzi o puste butelki, przede wszystkim po piwie.
Część butelek, jak na przykład te po piwie, to opakowania zwrotne. Sklepy pobierają za nie kaucje. Tyle że teraz nie ma jednej urzędowej stawki — producenci sami ustalają opłatę za swoje opakowanie.

W przypadku branży piwowarskiej jest to obecnie zwykle 50 groszy. Dlatego warto odnieść zwrotną butelkę do sklepu, bo to nam się po prostu opłaci i — co istotne — w ten sposób nie zanieczyszczamy też środowiska. Jednak czasem oddanie butelki graniczy z cudem.

Butelki są albo na wymianę, albo ich zwrot jest możliwy na podstawie paragonu — irytował się mieszkaniec olsztyńskiego Zatorza, który do nas zadzwonił, bo poczuł się nabity w przysłowiową butelkę. — Nie miałem paragonów. Więc wyrzuciłem te butelki do śmietnika. Wiem, że to nie w porządku, ale co miałem zrobić?

Mamy XXI wiek, czy nie można byłoby postawić w mieście kilku automatów na butelki, tak jak jest to w wielu krajach na Zachodzie? — pyta nasz czytelnik.

W świetle przepisów sklepy mają prawo tak postępować.
Jeżeli klient zapłacił kaucję za opakowanie, na przykład za butelkę, może ją zwrócić i dostać zwrot kaucji. Ale też sklep może zażądać dowodu zakupu i na tej podstawie zwrócić nam kaucję — podkreśla Jadwiga Urbańska, miejski rzecznik konsumentów w Olsztynie.

System kaucyjny działa już w wielu krajach europejskich, choćby w Niemczech, Holandii czy w krajach skandynawskich. W amerykańskiej Kalifornii opłata uzależniona jest od pojemności butelki lub puszki, choć są stany, gdzie jest ona jednakowa i wynosi 5 centów.

W krajach, gdzie jest pełny system kaucyjny, poziom zwrotu opakowań plastikowych i szklanych wynosi około 90 procent, u nas jest to obecnie około 30 procent.

Zgodnie z dyrektywą unijną, do 2020 roku Polska musi podnieść poziom recyklingu odpadów komunalnych do 50 procent — przypomina Aleksander Brzózka, rzecznik Ministerstwa Środowiska.

W Polsce też miał powstać system kaucyjny, co pozwala na zaoszczędzenie pieniędzy i zadbanie o środowisko. Nawet Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zleciła firmie Deloitte analizę możliwości wprowadzenia kaucji na opakowania.

Opracowanie miało dać odpowiedź na temat zasadności i możliwości wprowadzenia w Polsce takiego systemu kaucyjnego. I na tym się skończyło, bo na przeszkodzie stanęły wielkie pieniądze.

— Koszty wprowadzenia systemu kaucyjnego w okresie pięcioletnim wyniosłyby od 19 do 24 miliardów złotych — mówi Aleksander Brzózka, rzecznik Ministerstwa Środowiska. — Uznaliśmy, że w tym momencie jest to zbyt drogie, ale nie ma przepisów prawnych, które zakazywałyby przedsiębiorcom wprowadzenia takich mechanizmów w Polsce. Niektóre branże mają już takie kaucje, na przykład branża piwowarska.

Różnica w kosztach sytemu wynikała z możliwości zastosowania dwóch wariantów. Jeden to automatyczny, który polegałby na ustawianiu, na przykład w sklepach, specjalnych urządzeń do zbiórki odpadów.

Miałoby stanąć 118 tysięcy takich automatów. Koszt tego rozwiązania to 24 miliardy złotych w ciągu pięciu lat.

Drugi wariant to tak zwany system mieszany, który w ciągu pięciu lat pochłonąłby około 19 miliardów złotych. Ta opcja zakłada połączenie automatów do zbiórki w większych sklepach z możliwością odpłatnego zwrotu opakowania w małych punktach handlowych.

Zdaniem urzędników tak wysokie koszty systemu kaucyjnego dla opakowań w Polsce nie równoważą potencjalnych korzyści dla krajowego systemu gospodarki odpadami.

Inne kraje wprowadzały taki system w ciągu kilkunastu lat — zauważa Aleksander Brzózka. — W Polsce od 1 lipca 2017 roku wdrażany jest jednolity system segregacji odpadów. I około 60 procent gmin wdrożyło już ten system, który jest zgodny z przepisami europejskimi — dodaje.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nick #2686702 | 37.201.*.* 23 lut 2019 00:04

    A szklo roznej wielkosci i rodzaju ( sloiki, butelki i.t.p. ) jest segregowane wedlug koloru i wrzucane przez obywateli do odpowiednio oznakowanego kontenera, ktore stoja na co drugiej ulicy.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. beba #2684812 | 93.237.*.* 20 lut 2019 11:31

    Ten system nie jest zbyt drogi lecz polski urzednik jest zbyt drogi.Mieszkam w Niemczech przeszlo 30 lat i ten system sie sprawdzil w 100%. Ale polski urzednik mysli jak za komuny ze to on decyduje jak ma funkcjonowac spoleczenstwo.Polski urzednik zapomina ze w spoleczenstwach zachodnich urzednik sluzy spoleczenstwu,a nie spoleczenstwo klania sie w pas nierobowi i pasozytowi spolecznemu zwanym omylkowo "urzednikiem"!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. Z"ukosa" #2684735 | 83.9.*.* 20 lut 2019 09:42

    Art. 86 Konstytucji ...egzekwować i po problemie.ps. wszelakiej władzy publicznej także On dotyczy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. dr Hayd #2684726 | 213.73.*.* 20 lut 2019 09:35

    No dobra, taki Niemiec wrzuca butelkę szklaną albo plastikową lub puszkę do automatu. Automat drukuje mu paragon, idzie z nim do sklepu i dostaje 50 centów. ALE co się dalej dzieje z tą puszką/butelką szklaną/ butelką plastikową ? AUTOMAT PRZYJMUJE i co? Trafia na WYSYPISKO? Jest tłuczona, mielona i przetapiana w hucie? Czy segregowana, myta i ponownie napełniana przez producenta napoju?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Jadwiga_Misiak #2684725 | 83.31.*.* 20 lut 2019 09:35

      Dowcipnie można to ująć tekstem: "Mafia śmieciowa". Komuś pasuje, że jest jak jest. Był czas, gdy w olsztyńskim realu stała maszyna do zdawania butelek. Niestety coś poszło nie po myśli kogoś i automat zniknął. Pozostaje tylko odpowiedni system odzysku surowców wtórnych, który (jak pewna instalacja w województwie) odzyskuje szkło w okolicy 100%. Podobnie odzyskuje metale. Niestety taki system komuś się nie podoba i na siłę forsuje inne, kosztowne, nie ekologiczne rozwiązania. Myślę, że problemem jest to, że system wprowadzania opakowań szklanych, plastikowych, itp. jest obarczony wieloma wadami. Bez naprawy tych wad butelki szklane i plastikowe nadal będą się walały (pomijam brak kultury ludzi którzy śmiecą).

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (17)