Proboszcz 2018: dzisiaj kończymy głosowanie

2018-12-17 14:14:28(ost. akt: 2018-12-17 14:39:11)

Autor zdjęcia: Pixabay

Już niedługo dowiemy się, kogo obdarzyliście państwo tym zaszczytnym tytułem. Nasze głosowanie kończymy 17 grudnia o 23.59.
Ks. Stanisław Grzywacz z parafii św. Wojciecha w Lidzbarku. Na czele parafii stoi od 9 lat. Ale nie jest to jego jedyne zadanie. Ks. Stanisław pełni dodatkowo wiele innych funkcji, m.in. jest wicedziekanem dekanatu lidzbarskiego, kanonikiem honorowym kapituły nowomiejskiej, zastępcą diecezjalnego duszpasterza rolników w diecezji toruńskiej, opiekunem duchowym Bractwa św. Izydora, kapelanem ochotniczych straży pożarnych miasta i gminy Lidzbark.
To z jego inicjatywy w parafii powstało wiele wspólnot. Lider naszej akcji organizuje też liczne remonty — po to, żeby kościół był w jak najlepszym stanie. Parafianie zgodnie mówią, że ks. Grzywacz jest kapłanem niezwykle wrażliwym na ludzką krzywdę, nieszczęścia, choroby, samotność.

Ks. Zdzisław Baranowski z parafii św. Jakuba w Mikołajkach (gm. Kurzętnik). Urodził się w 1947 roku w Tczewie. Tam ukończył liceum ogólnokształcące. Potem kształcił się w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie, nazywanym w XIX wieku Atenami Północy. We wrześniu 1939 roku hitlerowcy zamordowali prawie wszystkich wykładowców uczelni. Absolwentem Pelplina jest m.in. abp Edmund Piszcz.
Ks. Baranowski już po maturze był pewien, że chce wybrać kapłaństwo. Najpierw jednak musiał odbyć służbę wojskową. W sąsiedniej kompanii w tym samym czasie służbę odbywał ks. Jerzy Popiełuszko. Parafią w Mikołajkach zarządza od 2013 roku.
— Prowadzę życie wiejskiego proboszcza. Ducha nie gaszę, zdrowie mam, humor mam. Sam palę w piecu. Plebania jest duża, otoczona pięknymi drzewami. Latem jest jak na wakacjach — mówił nam z dumą.

Ks. Krzysztof Karbowski, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki w Pozezdrzu. Ksiądz Krzysztof pojawił się w parafii w 2012 roku, 10 lat po otrzymaniu święceń kapłańskich, i prawie z marszu rozpoczął remont kościoła i plebanii. A było co wymieniać i naprawiać: dach, elewacja, odświeżenie wewnętrznych ścian, ogrzewanie, wymiana nagłośnienia, remont zakrystii, żyrandoli. Zadbał również o teren wokół kościoła i nowy parking dla wiernych.
Parafianie dalej piszą: „O sobie mówi, że jest tylko urzędnikiem Pana Boga, dla nas wzorem nie tylko gospodarności, chociaż to wielka jego zaleta. Inicjował w naszej parafii takie wydarzenia, jak „Koronka na ulicach miast”, „Droga Krzyżowa ulicami Pozezdrza”, wprowadził zwyczaj dzielenia się opłatkiem we wspólnocie parafialnej przed pasterką".

Ks. Wojciech Płoszek, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Ostródzie. Nasz kandydat jest także rzecznikiem prasowym diecezji mazurskiej i diecezjalnym duszpasterzem młodzieży. Jako że celibat go nie obowiązuje, od czterech lat jest szczęśliwie żonaty. Z żoną czekają właśnie na potomka.
W uzasadnieniu jego kandydatury czytamy: „Jest osobą młodą, konsekwentną, dążącą do zrozumienia ludzi, cierpliwą w swoim fachu, niepozostającą obojętnym wobec innych potrzebujących osób. Jest normalnym człowiekiem i normalnym kolegą. Do tego sam na własną rękę dążył i nadal dąży do wyremontowania parafii własnymi siłami i rękami”.

Ks. Klemens Litwin, proboszcz parafii św. ap. Piotra i Pawła w Węgorzewie. Gospodarzem tego kościoła jest już szósty rok.
— Takiego proboszcza jeszcze nasza parafia nie miała — piszą jego parafianie. — Ks. Klemens jest bardzo zaangażowany w swoją misję, to ksiądz z powołania. Jesteśmy dumni, że mamy proboszcza, który potrafi łączyć ludzkie serca.
Ksiądz Klemens Litwin urodził się 7 maja 1959 roku w Biskupcu Warmińskim. Święcenia kapłańskie przyjął 17 czerwca 1984 roku w Olsztynie. Parafianie postrzegają go jako otwartego na ludzkie problemy i serdecznego kapłana.

Ks. Robert Nurczyk, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Farynach. — Myślę, że już w szkole średniej poważnie zacząłem o tym myśleć, ale ostatecznie decyzję podjąłem przed maturą — wspomina ksiądz Robert. — Tak naprawdę to w głębi serca zawsze byłem prawie pewny, że zostanę księdzem.
— W przyszłym roku chciałbym kontynuować na większą skalę produkcję aniołów. Mieszkańcy innych miejscowości też chcieliby mieć takich strażników, bo te anioły mają strzec naszej miejscowości. Mamy już aleję Aniołów w Farynach, ale planujemy już kolejne plenery — mówi ksiądz Robert Nurczyk. — Marzyłem, że gdy zostanę proboszczem, to chciałbym, żeby otaczały nas anioły, stąd pomysł letniego pleneru rzeźbiarskiego. Podczas plenerów kilkoro artystów przez cztery dni rzeźbi anioły, które stoją w różnych częściach naszej miejscowości.

Ks. Jan Hałuszka, proboszcz parafii greckokatolickiej (bizantyjsko-ukraińska) p.w. Pokrowa Matki Bożej w Olsztynie znajduje się na siódmym miejscu.
Jak mówi, nominacja jest dla niego ogromnym wyróżnieniem i satysfakcją.
— To składnia mnie do jeszcze większej mobilizacji do pracy na rzecz parafii — mówił w rozmowie z nami. — Chciałbym zaznaczyć, że to, co robimy, to nic nadzwyczajnego i nic szczególnego. Po prostu wszystkie działania, które podejmujemy, leżą w naszej naturze. Mówimy tu o sferze pomocy czy ogólnie posłudze duszpasterskiej. Na pewno musimy umieć przekazywać Boga i miłość do bliźniego. To, co jest ważne — otwartość na ludzi, bycie radosnym i uśmiechniętym. Musimy mieć w sobie chęć niesienia pomocy.

Ks. Jarosław Salikowski, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbe w Kutach. Ksiądz Jarosław ma 48 lat. W tym roku mijają 23 lata jego posługi kapłańskiej.
Parafianie twierdzą, że od tego czasu kościół przeszedł olbrzymią metamorfozę. — W krótkim czasie nastąpiły ogromne zmiany wokół kościoła — zauważają. — Wycięte zostały stare, niebezpieczne drzewa i dzięki temu powstał duży parking. Zgodnie z zaleceniem straży pożarnej została poszerzona brama wjazdowa, pomalowany specjalną farbą drewniany sufit, odświeżono prezbiterium. Poczynione zostały także prace w kaplicy w miejscowości Krzywińskie, m.in. ocieplenie sufitu, pomalowanie, naprawa dachu, naprawa filaru w piwnicy — czytamy w e-mailu do redakcji.
Co na to sam kandydat? — Wyróżnienie jest dla mnie wielką niespodzianką! — nie kryje wzruszenia.


Ks. Maciej Górka, proboszcz parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Lipinkach, który poza pełnieniem obowiązków pracuje w Zespole Szkół Zawodowych w Kurzętniku.
— Superfacet i superksiądz. Od pięciu lat współpracuję z nim w szkole. Niezwykle kontaktowy, ma świetne relacje z młodzieżą. Jest także prospołecznie nastawiony — opowiada Mirosław Wodara, dyrektor kurzętnickiej szkoły średniej.
Działalność prospołeczna objawia się m. in. w utworzeniu Spółdzielni Socjalnej “Herbarium”. Przedsiębiorstwo społeczne zajmuje się zbiorem i handlem ziołami oraz produkcją wyrobów zielarskich. Posiada punkt skupu ziół oraz własną suszarnię. Pracownicy sami zbierają zioła i rośliny na rozległych łąkach i w lasach otaczających Lipinki. Możliwość pracy i powrót do naturalnych sposobów leczenia zawdzięczają inicjatywie ks. Górki.


Ks. Marek Proszek, proboszcz parafii pw. Najświętszego Zbawiciela w Głotowie.
Głotowo to mała wieś położona cztery kilometry na zachód od Dobrego Miasta. Słynie z Sanktuarium Najświętszego Sakramentu oraz Kalwarii Warmińskiej. Tutaj przybywają tłumy. Pielgrzymki zaczynają się od Wielkiego Postu przed Wielkanocą, ale chętnych do odwiedzenia tego niezwykłego miejsca nie brakuje także w zimie. — Kiedy obejmowałem tutaj probostwo, czułem, że czeka mnie wyzwanie — wspomina nasz kandydat na najlepszego proboszcza. — Po pierwsze, czekały mnie nowe obowiązki. Po drugie, wiedziałem, że muszę się zaangażować w odnowienie sanktuarium. I że czeka mnie, jak to młodzież mawia, ogarnianie turystów i pielgrzymów. I jeszcze podstawowa i najważniejsza rzecz: duszpasterstwo.
Ksiądz zna wszystkich 500 mieszkańców. Jest sam na parafii, nie ma żadnych pomocników wikariuszy. — Budują się nowe domy i powoli poznajemy się z innymi mieszkańcami — opowiada proboszcz. — Nasi parafianie się integrują. Mają ku temu wiele okazji. Są bardzo zaangażowani, aktywni, otwarci i życzliwi.



Regulamin: kliknij tutaj